Wampir: Requiem.

Okładka książki Wampir: Requiem. Justin Achilli, White Wolf
Okładka książki Wampir: Requiem.
Justin AchilliWhite Wolf Wydawnictwo: ISA Seria: Świat Mroku fantasy, science fiction
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Świat Mroku
Wydawnictwo:
ISA
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374182249
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
20
2

Na półkach: ,

Podręcznik co najmniej bardzo dobry. Szczerze polecam dla fanatyków tematyki wampirzej, a przede wszystkim sympatykom Anne Rice.
Wampiry zmieniły się nieco od czasów Maskarady. Już nie władają całym społeczeństwem śmiertelników, nie prowadzą odwiecznej wojny sekt. Są istotami przede wszystkim udręczonymi w swym nieumarłym bycie i mechanika wspomaga to odczucie. Grając, czy chociażby czytając Requiem aż czuć ducha Kronik Wampirów Anne Rice.
W oczy rzuca się przede wszystkim fakt, iż wampirzych klanów zostało zaledwie 5. Zmysłowi Daeva (będący odpowiednikami Toreadorów),władczy Ventrue, przerażający Nosferatu, okryci płaszczem cienia Mekheci, oraz dzikie Gangrele. Czy jest to plus, czy minus? To musicie ocenić sami. Ja przyznam się, że przetransportowałem znakomitą część klanów z Maskarady do Requiem, czy to pod postacią nowych "dużych" klanów, czy jako "linie krwi". Mechanika w większości przypadków na to pozwala, więc czemu nie? Jeśli zaś chodzi o linie krwi, to te stały się znacznie bardziej znaczące niż w Maskaradzie. Pokrótce, każdy klan ma odbiegających od klanowego archetypu braci. Jak to wygląda z punktu widzenia mechaniki? Dołączyć do linii krwi można, jeśli należał do niej Rodzic naszego bohatera. Jeśli to zrobimy uzyskujemy dodatkową Dyscyplinę klanową, ale też nową słabość (z zachowaniem tej starej). Linię krwi możemy również stworzyć sami, jeśli jesteśmy dostatecznie potężni. Czy jest to plus, czy zupełnie odwrotnie? Mam mieszane uczucia. Co prawda Gracz może stworzyć własną linię, co potęguje poczucie wyjątkowości jego Bohatera. Z drugiej zaś strony, nadmiar ów linii (a co gorsza bezpłciowych linii) tworzy niepotrzebny chaos. Co oczywiście nie znaczy, że nie można z linii krwi zrezygnować.


Drugim ważnym elementem są zgromadzenia, czy też sekty. Podczas gdy w Maskaradzie trwała odwieczna wojna między Camarillą a Sabatem, tutaj takowej nie ma. Samych zgromadzeń jest więcej, a każda z nich ma inny pogląd na byt wampirów. Zgromadzenia w zależności od miast i czasu łączą się w przymierza, walczą ze sobą etc. Dla mnie jest to wspaniałe rozwiązanie.


Prócz tego, w Requiem nie ma Kaina i całej biblijnej genezy przeklętych. Nie wiadomo jak gatunek wampirzy powstał, co daje bardzo duże pole do popisu dla Mistrza Gry. Co poniektóre wampiry uważają, że rzymski legionista Longinus był tym pierwszym, inni uważają, że pochodzą od enigmatycznej Wiedźmy. Jaka jest prawda? Nikt nie wie, a nawet jeśli wiedzę takową posiada, to z pewnością nie chce się ją podzielić. Oczywiście różne początki ograniczone są zaledwie wyobraźnią prowadzącego. Bardzo mi się to podoba.

Jeśli zaś chodzi o wydanie podręcznika, to jest miłe dla oka. Ilustracje są piękne i klimatyczne, czcionka i papier również. Jedynie treść jest niekiedy uporządkowana w dosyć chaotyczny sposób. Niestety ten mankament w połączeniu ze słabym tłumaczeniem rodzi wiele błędów i nieścisłości, przez co szukanie czegoś szybko w podręczniku nie jest dobrym pomysłem.

Trudno jest mi ocenić sam podręcznik i jego niezmienione koncepcje, gdyż ja na sesjach prowadziłem coś pomiędzy Maskaradą a Requiem. Na moich sesjach klanów było nie pięć, a osiem (inne maskaradowe klany były pod postacią linii krwi). Mechanikę bardzo delikatnie przekształciłem tak, aby jeszcze bardziej ukazywała przekleństwo Spokrewnionych. Wprowadziłem biblijną historię, jako niezbadaną legendę. Krótko mówiąc, zebrałem moim zdaniem najlepsze cechy obu systemów i zlałem w jedną grę. Jednak już musząc ocenić ten system ocenię go bardzo pozytywnie. Jeśli interesuje Cię gra bardziej indywidualna, skupiająca się na nowym bycie Twojej postaci jako wampir, to ten system jest dla Ciebie. Jeśli wolisz pełne mroku polityczne intrygi, polecam bardziej Maskaradę.

Podręcznik co najmniej bardzo dobry. Szczerze polecam dla fanatyków tematyki wampirzej, a przede wszystkim sympatykom Anne Rice.
Wampiry zmieniły się nieco od czasów Maskarady. Już nie władają całym społeczeństwem śmiertelników, nie prowadzą odwiecznej wojny sekt. Są istotami przede wszystkim udręczonymi w swym nieumarłym bycie i mechanika wspomaga to odczucie. Grając, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
40

Na półkach: , ,

Właśnie to, czego brakowało mi w Maskaradzie. Większy realizm, skupienie na najmniejszych szczegółach egzystencji i natury wampira. Krwiopijcy z przepakowanych superbohaterów rządzących światem zmienili się w przeklęte istoty z mocno rozbudowaną strukturą społeczną, za wszelką cenę dbające o to, by śmiertelnicy nie dowiedzieli się o ich istnieniu. Owszem, są silniejsze i potężniejsze od ludzi, ale i im grozi niebezpieczeństwo. Nie ma wielkiej wojny Camarilla-Sabat, jest zimna wojna między różnymi frakcjami. Nie ma jasno określonego świata i wyraźnych granic „politycznych”, paranormalny świat poza twoim własnym miastem jest niezbadany. Nie ma nadciągającej Apokalipsy, jest wieczne trwanie. Nie ma mitycznego Kaina, dzięki któremu wszystkie wampiry wiedzą skąd się wzięły, jest wielka niewiadoma.

Właśnie to, czego brakowało mi w Maskaradzie. Większy realizm, skupienie na najmniejszych szczegółach egzystencji i natury wampira. Krwiopijcy z przepakowanych superbohaterów rządzących światem zmienili się w przeklęte istoty z mocno rozbudowaną strukturą społeczną, za wszelką cenę dbające o to, by śmiertelnicy nie dowiedzieli się o ich istnieniu. Owszem, są silniejsze i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
95
31

Na półkach:

Tłumaczenie niespójne, po tragiczniej korekcie podręcznika podstawowego bardzo dobrego systemu. Polecam angielski oryginał, ale jeśli nie władacie językiem Szekspira, nadal pozostaje dobrym podręcznikiem.

Tłumaczenie niespójne, po tragiczniej korekcie podręcznika podstawowego bardzo dobrego systemu. Polecam angielski oryginał, ale jeśli nie władacie językiem Szekspira, nadal pozostaje dobrym podręcznikiem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    44
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    23
  • Podręczniki RPG
    6
  • RPG
    6
  • Fantastyka
    3
  • Ulubione
    2
  • Gry Fabularne
    2
  • 2020
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wampir: Requiem.


Podobne książki

Przeczytaj także