Tylko albo aż 4 gwiazdki. Już objaśniam. Tylko ponieważ w zasadzie żadnego kłamstwa nie obalono a jedynie wskazano gdzie go można szukać a i to bardzo subiektywnie według poglądów autora a nie konkretów i sprawdzonych faktów. Podobno, ktoś słyszał, mówiono, etc. Ale OK próbował obudzić wątpliwości, zmotywować do poszukiwań to plus dla tego pana. Dodatkowo plus, że nie zawahał się dotknąć tematów tabu, ponieważ ogólna niska ocena tej pozycji zapewne dlatego się często pojawia. Ludzie nie lubią jak się burzy ich światopogląd kształtowany przez mamusię, tatusia, panią w szkole i księdza proboszcza przez dziesiątki lat. To właśnie popełnił autor albo, jak wspomniałem, tylko próbował. Tu dochodzimy do słowa "aż". Ponieważ poziom książki nie jest najwyższy, wydawca też nie do końca się spisał. Całość jest do strawienia nawet bez popitki. Chociaż, bez obrazy, być może wytłumaczenie można znaleźć w rozdziale o życiu i twórczości Marcina Lutra. Dlaczego?? A to już trzeba doczytać. Ogólnie może być...zresztą kwestia gustu. Osobiście mnie nie zaskoczyła i nie zdemolowała mojego świata. Poloniści w szkole też nie wierzą,że Mickiewicz nie był świętym i bohaterem...Ale to temat na inne rozmowy.

Tylko albo aż 4 gwiazdki. Już objaśniam. Tylko ponieważ w zasadzie żadnego kłamstwa nie obalono a jedynie wskazano gdzie go można szukać a i to bardzo subiektywnie według poglądów autora a nie konkretów i sprawdzonych faktów. Podobno, ktoś słyszał, mówiono, etc. Ale OK próbował obudzić wątpliwości, zmotywować do poszukiwań to plus dla tego pana. Dodatkowo plus, że nie...