Wystarczy przeczytać opis książki z tyłu okładki i już każdy z nas może się łatwo domyślić jak ta historia się skończy. Wydawnictwo Filia ostatnio serwuje nam cały rollercoaster emocji i z każdą kolejną pozycją kruszy nasze już i tak nadwyrężone serca. "Serce ze szkła" Emmy Scott również zalicza się do tego grona, na szczęście w tym przypadku doczekamy się w pewnym sensie kontynuacji. Niestety nie każda z historii dostanie taką szansę.

Jestem pewna, że świetnie jest Wam znany bardzo popularny motyw w książkach młodzieżowych, gdzie jeden z głównych bohaterów jest tym "złym". Nosi na swoich barkach ogromny ciężar, ma za sobą nieciekawą przeszłość, często się buntuje i ucieka w różnego rodzaju używki, oraz przygodny seks. W przypadku "Serce ze szkła" taką bohaterką jest Kacey Dawson, którą cztery lata temu ojciec wyrzucił z domu. Obecnie dziewczyna jest gitarzystką dobrze zapowiadającego się zespołu rockowego, koncertuje, mocno imprezuje i żyje z dnia na dzień. Pewnego dnia, po udanym koncercie i zdemolowaniu klubu, Kacey budzi się na kanapie Jonaha Fletchera, który noc wcześniej był kierowcą zespołu. Jonah ponad rok temu miał przeszczep serca, które niestety jego ciało zaczęło odrzucać. Chłopak w przeciwieństwie do rockmenki nie żyje chwilą, tylko ma dokładnie zaplanowany czas, który mu pozostał. Spotkanie tej dwójki zmieni wszystko, ich priorytety, plany, oraz postrzeganie świata.

Mimo, że historia Kacey i Jonaha nie wydaje się być zbytnio oryginalna i zaskakująca, to jednak zasługuje na poświęcony jej czas. Zżyłam się z postaciami książki i to nie tylko tymi głównymi. Pokochałam brata Jonaha - Theo, któremu będzie poświęcony kolejny tom, co bardzo mnie cieszy. "Serce ze szkła" to piękna powieść o miłości, rodzinie, pasji, odrodzeniu i szukaniu nowej drogi w życiu. Uczy nas doceniać zdrowie, które mamy, ludzi, których kochamy, oraz daje nam tak potrzebną wiarę i nadzieję na lepsze jutro. Obiecałam sobie, że tym razem nie będę płakać, że do samego końca będę trzymać swoje emocje na wodzy, bo przecież od początku wiedziałam jak to się skończy. Czy mi się to udało? Pewnie już znacie odpowiedź na to pytanie...

Wystarczy przeczytać opis książki z tyłu okładki i już każdy z nas może się łatwo domyślić jak ta historia się skończy. Wydawnictwo Filia ostatnio serwuje nam cały rollercoaster emocji i z każdą kolejną pozycją kruszy nasze już i tak nadwyrężone serca. "Serce ze szkła" Emmy Scott również zalicza się do tego grona, na szczęście w tym przypadku doczekamy się w pewnym sensie...