D. Drake, jako sprawny rzemieślnik fantastyki militarnej, w tym aspekcie nie zawodzi, emocjonująco opisując walki staczane przez bohaterów oraz serwując przy okazji kilka niezłych, oryginalnych pomysłów. Pojawiają się wątki romansowo-erotyczne, nawet z krótkimi migawkami tego drugiego przymiotnika. Czyta się dobrze, bo ogólnie rzemiosło poprawne, a fabuła wartka. Chwila refleksji przyszła po zakończeniu lektury: to wszystko nie trzyma się kupy, wspomniana fabuła razi grubymi nielogicznościami (i to w kluczowych momentach),uniwersum, nadmiernie skomplikowane jak na potrzeby prostej w sumie opowieści, rozłazi się w szwach. Na koniec, rozczarowujący, sztampowy i siłowo przeprowadzony finał.

D. Drake, jako sprawny rzemieślnik fantastyki militarnej, w tym aspekcie nie zawodzi, emocjonująco opisując walki staczane przez bohaterów oraz serwując przy okazji kilka niezłych, oryginalnych pomysłów. Pojawiają się wątki romansowo-erotyczne, nawet z krótkimi migawkami tego drugiego przymiotnika. Czyta się dobrze, bo ogólnie rzemiosło poprawne, a fabuła wartka. Chwila...

Świat Northa - czyli 'rzecz o pancerzach i wiązkach', bo tak można by rozszerzyć tytuł tej książki :) Na większości stron, panowie (a czasami i panie) umawiają się na polach bitwy, wypalają części swoich ciał mistrzowskimi cięciami laserów, a potem awansują w hierarchii wojowników (w dodatku przy wspólnym stole, w oparach pieczonego mięsiwa i piwa). Autor przyznaje, że zainspirował się tutaj nordyckimi mitami (Edda),i taką też scenerię zapożyczył na potrzeby napisania tej książki. Na szczęście, poza taktyką i strategią, dostaliśmy też kilka fajnych pomysłów, a nawet odrobinkę cenzurowanego seksu na balkonie ze zmiennokształtną panną Penny.
Jeśli ktoś lubi militarystyczne s/f w wykonaniu Drake'a, to warto mieć ten tytuł w kolekcji, ale przypadkowi czytelnicy będą spieszyli się, aby dobrnąć do końca i więcej do książki nie wracać.

Świat Northa - czyli 'rzecz o pancerzach i wiązkach', bo tak można by rozszerzyć tytuł tej książki :) Na większości stron, panowie (a czasami i panie) umawiają się na polach bitwy, wypalają części swoich ciał mistrzowskimi cięciami laserów, a potem awansują w hierarchii wojowników (w dodatku przy wspólnym stole, w oparach pieczonego mięsiwa i piwa). Autor przyznaje, że...