Mój Toruń. Wspomnienia chłopaka z Mokrego
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Adam Marszałek
- Data wydania:
- 2016-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 285
- Czas czytania
- 4 godz. 45 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380193802
- Tagi:
- Toruń wspomnienia Mokre PRL
Książka pt. Mój Toruń. Wspomnienia chłopaka z Mokrego jest pozycją wspomnieniową dotyczącą lat 50. i 60. minionego wieku, bo na ten okres przypada młodość autora, którą spędził w Toruniu, mieście swojego urodzenia i dorastania. Mieczysław Wilczewski przedstawia swój dom rodzinny z podwórkiem, szkołę, do której chodził, znanych sobie ludzi, snuje opowieść o najbliższych i dalszych okolicach, o zwyczajach i pełnym niewygód codziennym życiu na przedmieściu, atrakcyjnych wtedy miejscach, swoich pasjach i fascynacjach, a także odtwarza ówczesną toruńską gwarę.
Przywołuje z pamięci i ocala od zapomnienia Toruń, jakiego już dzisiaj nie ma. Miasto i atmosferę sprzed półwiecza, brukowane ulice pozbawione wszelkiego ruchu i zabudowane wszechobecnym „pruskim murem”, nieobecne we współczesnym miejskim krajobrazie podwórka, a nawet gazowe latarnie.
Wspomina dzieciństwo, które w siermiężnych latach PRL, mimo że pozbawione tylu nowoczesnych gadżetów i zabawek, nie było wcale nudne, a wręcz przeciwnie – obfitowało w zainteresowania obce współczesnej młodzieży. Brak telewizji, komputerów czy telefonów komórkowych nie tylko nie przeszkadzał w swobodnej komunikacji i zabawach, ale znacznie wzbogacał wyobraźnię i kreatywność.
Ta książka to swoisty przewodnik po małej ojczyźnie, którą dla autora było pogranicze przedmieść Mokrego i Chełmińskiego, i świecie, który teraz można jedynie zobaczyć na starych fotografiach.
To lektura nie tylko dla równolatków autora, którzy odnajdą w niej cząstkę siebie, ale także dla młodszych czytelników zainteresowanych historią swojego miasta i przemianami, które w nim zaszły.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 5
- 4
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Oglądając stare fotografie, widzimy zatrzymane w czasie pojedyncze sekundy z życia poprzednich pokoleń. Obraz w swym bezpośrednim przekazie jest jednak w pewnym stopniu ułomny i bardzo ograniczony, a często wyreżyserowany, czy też wyrwany z kontekstu. Tym niemniej uwielbiamy stare zdjęcia, prawda? Pokazują nam świat zupełnie odmienny od naszego, a znane nam kąty wyglądają często zgoła inaczej, ludzie wydają się być bardziej eleganccy, a otoczenie barwniejsze, co jest swego rodzaju paradoksem, bo najczęściej patrzymy na fotografie czarno-białe. Jednak wciąż widzimy tylko jedną krótką sekundę, skrawek miasta czy uśmiechniętych ludzi sfotografowanych w atelier, o których nie jesteśmy w stanie powiedzieć nic więcej poza tym, jak są ubrani.
O historii Torunia powstało dziesiątki książek, a wielu doktorów i magistrów wysiedziało setki dupogodzin tworząc w pocie czoła publikacje, których czytanie powinno być opatentowaną torturą CIA. Gdy wpada w ręce taka „Historia Torunia”, gdy z zapałem zabierasz się za jej czytanie i po kilku zdaniach odkrywasz, że tekst wyszedł spod pióra grafomana, którego jedyną zdolnością jest przekopywanie archiwów, budzą się w człowieku najgorsze – pierwotne instynkty. W przypadku wspomnień, rzecz jest zupełnie inna. Historia nagle ożywa, a do głosu dochodzą zwykli ludzie i ich emocje. Taki właśnie jest „Mój Toruń. Wspomnienia chłopaka z Mokrego” Mieczysława Wilczewskiego, który opisuje dzieciństwo i młodość na tle Torunia lat ’50 i ’60.
Pan Mieczysław sugestywnie i barwnie opowiada o latach spędzonych na ulicy Podgórnej, opowiada też o swojej rodzinie, przyjaciołach i nauczycielach oraz o Toruniu tamtych lat; Toruniu, który w dużej mierze już nie istnieje, ponieważ z każdym rokiem ubywa dawnych robotniczych zabudowań z muru pruskiego, powstają za to nowe ulice, a deweloperzy wznoszą kolejne odcięte od świata, ogrodzone płotem i monitorowane zony. W opowieści Wilczewskiego, Mokre ma swój niepowtarzalny klimat i duszę zamkniętą na podwórkach domostw. Z tej książki dowiecie się m.in. w co bawiły się ówczesne dzieci, ile kosztowała lemoniada, bilet do kina czy na tramwaj; gdzie znajdował się magiel i gdzie na Mokrem pachniało świeżym chlebem oraz jak to się stało, że ciasto stryjka Kazika wylądowało na chodniku. „Mój Toruń”, to również obraz torunian z przełomu lat ’50 i ’60, jakże odmienny od tego współczesnego.
Autor w swej opowieści wychodzi (a właściwie wyjeżdża) również poza granice swojej dzielnicy, opisując rowerowe wycieczki po mieście (zupełnie jakbym widział siebie J). Znakomitym uzupełnieniem całości jest słownik gwary toruńskiej, wśród licznych dobrze mi znanych słówek, znalazło się kilka zupełnie mi obcych, jak chociażby „czarna myna” określająca jędzy czy też czarownicę, która od razu mi się spodobała i zacząłem szukać takich „czarnych myn” w najbliższym otoczeniu (pozdrawiam byłą sąsiadkę z 2. piętra).
Niestety, zdarzyło się kilka merytorycznych wpadek; ta największa to powielanie „miejskiej bzdury”, jakoby kaponiera Fortu VII była ścianą straceń. Otóż nie była! Więźniów Fortu VII mordowano w lasach Barbarki, a jedyną ścianą śmierci był front schronu amunicyjnego M-2 przy Szosie Lubickiej, gdzie rozstrzelano pięcioro mieszkańców wsi Rubinkowo.
Pomijając te nieścisłości, książka jest ciekawa i zasługuje na uwagę, przede wszystkim ze względu na wartość dokumentalną, bowiem w dużej mierze czytamy opisy Torunia, którego, niestety, nie ma. To też jedna z najciekawszych toruńskich publikacji 2016 roku.
_________________________________
http://potoruniu.blogspot.com/
Oglądając stare fotografie, widzimy zatrzymane w czasie pojedyncze sekundy z życia poprzednich pokoleń. Obraz w swym bezpośrednim przekazie jest jednak w pewnym stopniu ułomny i bardzo ograniczony, a często wyreżyserowany, czy też wyrwany z kontekstu. Tym niemniej uwielbiamy stare zdjęcia, prawda? Pokazują nam świat zupełnie odmienny od naszego, a znane nam kąty wyglądają...
więcej Pokaż mimo to