Skapen wyzyskuje pieniądze od Arganta, mówiąc mu, że jego syn jest porwany przez Turka. Chcąc się zemścić na Geroncie, namawia go do założenia worka i bije go kijami, udając głosy innych osób. Na końcu udaje śmiertelnie rannego i tak sprawia, że inni mu wybaczają.

Skapen wyzyskuje pieniądze od Arganta, mówiąc mu, że jego syn jest porwany przez Turka. Chcąc się zemścić na Geroncie, namawia go do założenia worka i bije go kijami, udając głosy innych osób. Na końcu udaje śmiertelnie rannego i tak sprawia, że inni mu wybaczają.

Wspaniała komedia! Wątek zakazanego małżeństwa, tak wyeksploatowany u wszystkich chyba dramatopisarzy, tutaj zostaje w rozkoszny sposób nie tylko zagmatwany, ale też podwojony, bo zakazane związki występują tutaj w liczbie dwu. Pod nieobecność ojców, synowie zakochują się, zdobywają serca i ręce dwu wspaniałych kobiet. I cały problem w tym, że sami pochodzą z rodów znacznych, podczas gdy pochodzenie jednej z wybranek nie jest jasne, druga zaś jest cyganką rodziców nieznającą. Cóż to będzie!?

Ale to wszystko nieważne - najjaśniej świeci tutaj tytułowy Skapen, o którym już w spisie postaci napisze Molier: "służący Leandra, HULTAJ". Sztuka jeszcze się nie zaczęła, a ja już wiedziałem, że bawił będę się dobrze. Nie omyliłem się nic a nic! Skapen jest wyśmienity, tworzy kolejne intrygi, wymyśla niestworzone historie, kłamie, płata figle... wszystko to by jakoś wspomóc młodych zakochanych. Dla wyprowadzenia srogich ojców w pole wymyśla on historie tak bzdurne i niemożebne, że ani chwili nie wierzymy w powodzenie jego planów. Te jednak - aż wierzyć się nie chce - działają skutecznie.

Dużo tu śmiechu, mnóstwo zręczności, śmiałości i bezczelności, ale nie tylko tytułowe szelmostwa występują tu w roli głównej, w dwu rolach pojawi się tu bowiem los - najpierw by wszystkie misterne konstrukcje zburzyć, doprowadzić ro ruiny, później, by wszystko znienacka naprostować, ustawić na właściwych torach. Czyta się to fantastycznie, a Skapen to odtąd moja ulubiona postać Moliera! Polecam gorąco!



________________________________________
https://www.facebook.com/statekglupcow/

Wspaniała komedia! Wątek zakazanego małżeństwa, tak wyeksploatowany u wszystkich chyba dramatopisarzy, tutaj zostaje w rozkoszny sposób nie tylko zagmatwany, ale też podwojony, bo zakazane związki występują tutaj w liczbie dwu. Pod nieobecność ojców, synowie zakochują się, zdobywają serca i ręce dwu wspaniałych kobiet. I cały problem w tym, że sami pochodzą z rodów...

Świetna!

Świetna!