Mikro książeczka niemalże do kieszeni, niewiele stron, przy tym duża czcionka, krótko mówiąc całość można by zawrzeć w obszernym artykule w dobrym miesięczniku ;) zaczynam czytać... i mam nieodparte poczucie, że gdzieś już to widziałam. Dosłownie! To niesamowite, że przy współczesnej technologii i możliwości sprawdzenia wszystkiego w sieci, ktoś ma tyle tupetu, żeby pisać cudze zdania i wydawać je pod swoim nazwiskiem! Nie byłoby w tym niczego zdrożnego, gdyby podane były źródła. W tym przypadku tego zabrakło. "Inspiracją" ;), z której autor czerpał pełnymi garściami, choć właściwsze byłoby stwierdzenie - pełnymi cytatami, jest publikacja "Sztuka zadawania pytań w coachingu. Jak opanować najważniejszą umiejętność coacha". Tę akurat mam, więc mogłam porównać. Pozostaje pytanie, jakie jeszcze inne "inspiracje" miał autor. Czerpanie z dobrych wzorców nie jest niczym nagannym, ale uczciwość nakazywałaby ich wskazanie. Oddać jednak muszę, że jest to bardzo prosta i przystępna publikacja, która przybliży temat coachingu totalnym laikom.

Mikro książeczka niemalże do kieszeni, niewiele stron, przy tym duża czcionka, krótko mówiąc całość można by zawrzeć w obszernym artykule w dobrym miesięczniku ;) zaczynam czytać... i mam nieodparte poczucie, że gdzieś już to widziałam. Dosłownie! To niesamowite, że przy współczesnej technologii i możliwości sprawdzenia wszystkiego w sieci, ktoś ma tyle tupetu, żeby pisać...