Bardzo się cieszę, że zabrałam się za przeczytanie tej książki dopiero teraz. Teraz mam na to czas, wyrosłam ze szkoły i potrafię w pełni docenić jak wiele warta jest taka powieść. Podczas czytania przeżywałam każdy dylemat i zwrot akcji wraz z bohaterami, marzłam, przeżywałam trudy wojny i ciężkie rany. Cieszyłam się ze zwycięstw, potępiałam tych którzy nie chcą walczyć i bardzo chciałam tam być i bronić naszych ziem.
Już dawno nie poruszyła mnie tak bardzo żadna książka. Bardzo żałuję, że urodziłam się tak późno i nie miałam możliwości żyć w momencie powstawania tego utworu, odczuwać tej narastającej wiary, nadziei, patriotyzmu i pokrzepienia jakie niesie ze sobą historia opisywana w Ogniem i Mieczem. Żałuję też dlatego, że wtedy właśnie TO było naszemu narodowi potrzebne i tak powstawały wielkie powieści. Obecnie nasze potrzeby są mniej wyszukane, zapominamy o tym jak wspaniałe rzeczy stworzyliśmy i nadal moglibyśmy tworzyć...

Nie mogę tak smutno skończyć tej myśli, dlatego dodam koniecznie, że podczas czytania tej powieści zakochałam się oczywiście we wszystkich jej bohaterach, ponieważ każdy z nich miał swoją duszę, osobowość i swój własny wkład zarówno w historię, jak i w całą powieść, gdyby któregoś z nich zabrakło nie byłoby już Ogniem i Mieczem. Jednakże największą miłością darzę Skrzetuskiego, jako doskonałego kochanka, którego żadna dziewczyna by się nie powstydziła, ale przede wszystkim jako bohatera. Jako postać wspaniałą, odważną, która broni swego władcy, swego kraju, a także swej rodziny, przyjaciół, miłości. Jako herosa, który nie musi posiadać nadludzkich mocy żeby zwyciężać zło, wystarczy że będzie lojalny, szlachetny i nieustraszony. Na co więc nam komiksowi bohaterowie, wampiry, wilkołaki i inne takie skoro mamy Skrzetuskiego? Człowieka z krwi i kości, żołnierza i to polskiego ;)

Bardzo się cieszę, że zabrałam się za przeczytanie tej książki dopiero teraz. Teraz mam na to czas, wyrosłam ze szkoły i potrafię w pełni docenić jak wiele warta jest taka powieść. Podczas czytania przeżywałam każdy dylemat i zwrot akcji wraz z bohaterami, marzłam, przeżywałam trudy wojny i ciężkie rany. Cieszyłam się ze zwycięstw, potępiałam tych którzy nie chcą walczyć i...