Czego można się spodziewać po zawszawionym, śmierdzącym, brudnym, niekulturalnym, prymitywnym, nieokrzesanym, zadziwijąco naiwnym, głodnym, nieszczerym oficerze Armii Czerwonej, który nie widział na oczy księdza (dla tego spotkania trzeciego stopnia z duchowieństwem w Wilnie to coś niewyobrażalnego), nie ma porządnych butów, wielki majątek to dla niego buty, zegarek i walizka, a masło traktuje jak nowość? Tak. Taki jest Michaił Nikołajewicz Zubow. Wychowany na gorliwego socjalistę, czy może lepiej powiedzieć "stalinistę" (bo Stalina traktuje jak swe BÓSTWO, OJCA, NAUCZYCIELA i myśli o NIM dużymi literami), uczony by donosić na swoich rodziców i sądzący, że... Beethoven napisał "Fausta" (choć i tak traktuje to dzieło jak plagiat znanego pisarza rosyjskiego)! Poza tym, czego trudno nie zauważyć (już wstęp jest tym nacechowany) ma talent do iście poetyckich porównań: "Noc była czarna jak sumienie faszysty, jak zamiary polskiego pana, jak polityka angielskiego ministra." Może dlatego tak interesuje się literaturą (Beeethoven jest tego najlepszym przykładem); twierdzi, że Szekspir był kapitalistycznym anglo-amerykańskim pachołkiem tak samo jak Jezus Chrystus (śmiem twierdzić, że Ameryka wtedy nie istniała)... Sądzi, że Rosja to raj. Choć nie ma tam jedzenia, ubrań, jest bieda, że aż piszczy, są wszy, terror i łagry - to jednak jest raj bo OJCZULEK STALIN tak mówi... Jednak z czasem widzi, że nie tylko w imperialistycznej Polsce jest co jeść, ale nawet chłopi mają podłogę, firanki i rowery! Mimo to nic nie jest w stanie zmienić głównego bohatera i wyzwolić jego myśli spod jażma socjalizmu i widma Stalina.

Tuż po wojnie krążył pewien żart;

Stalin popełnił tylko dwa błędy: pokazał swoim żołnierzom zagranicę i pokazał zagranicy swych żołnierzy.

Czego można się spodziewać po zawszawionym, śmierdzącym, brudnym, niekulturalnym, prymitywnym, nieokrzesanym, zadziwijąco naiwnym, głodnym, nieszczerym oficerze Armii Czerwonej, który nie widział na oczy księdza (dla tego spotkania trzeciego stopnia z duchowieństwem w Wilnie to coś niewyobrażalnego), nie ma porządnych butów, wielki majątek to dla niego buty, zegarek i...