Sunstone 1

Okładka książki Sunstone 1 Stjepan Šejić
Okładka książki Sunstone 1
Stjepan Šejić Wydawnictwo: Waneko Cykl: Sunstone (tom 1) komiksy
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Sunstone (tom 1)
Tytuł oryginału:
Sunstone
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
2015-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-11-01
Data 1. wydania:
2014-12-24
Język:
polski
ISBN:
9788365229342
Tłumacz:
Alicja Modrzewska
Tagi:
romans BDSM komedia dramat
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
109 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
775
196

Na półkach:

nie bylo zle, ale tez mnie nie porwalo. jak na moj gust akcja troche za szybko sie potoczyla, brakowalo mi tła do znajomosci glownych bohaterek. wiemy tylko, ze poznaly sie przez internet i juz jakis czas ze soba rozmawialy, ale bylo to potraktowane dosc pobieznie i przez to mi "nie siadlo". ogolnie nie spodziewalam sie po tym komiksie zbyt wiele, wiec ciesze sie, ze nie okazal sie katastrofalnie zly jak zakladalam na poczatku.

nie bylo zle, ale tez mnie nie porwalo. jak na moj gust akcja troche za szybko sie potoczyla, brakowalo mi tła do znajomosci glownych bohaterek. wiemy tylko, ze poznaly sie przez internet i juz jakis czas ze soba rozmawialy, ale bylo to potraktowane dosc pobieznie i przez to mi "nie siadlo". ogolnie nie spodziewalam sie po tym komiksie zbyt wiele, wiec ciesze sie, ze nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1180
1148

Na półkach:

Komiksy erotyczne, tak jak inne twory kultury masowej dotykające tego zagadnienia, są często piętnowane. Faktycznie część autorów tworzy zwykłe porno, jednak sporo z takich pozycji to rewelacyjne dramaty, fantasy czy komedie z domieszką smacznie wykreowanej erotyki. Właśnie taki jest Sunstone, dzieło chorwackiego rysownika i scenarzysty Stjepana Sejica, autora między innymi Darkness czy Witchblade. Jak sam przyznaje w epilogu pierwszego albumu Sunstone, komiks powstał przypadkiem. Była to jego odskocznia, forma powrotu do życia i nabrania chęci do pracy, która publikował na Deviantart, jednak z czasem wszystko zaczęło mimowolnie żyć własnym życiem. W ten sposób narodziła się seria opisująca świat uznawany przez ogół społeczeństwa za zły, okrutny i wypaczony, co jest oczywiście fałszem. Fałszem, który Sejic obala w bardzo ciekawy i humorystyczny sposób.

Historia jest opowiadana z punktu widzenia Lisy, która jest tutaj narratorką. Spisuje ona i przedstawia czytelnikowi swoje oraz jej przyjaciół przeżycia podczas odkrywania tajników BDSM. W tym momencie zaczyna się śmiać z stereotypów oraz tego jak porno wypaczyło obraz tego zwrotu. Właśnie tym jest Sunstone - pokazaniem prawdy przy jednoczesnym wyśmianiu wszelkich tabu, plot, zakłamań, stereotypów i lęków społecznych. Lisa jest bowiem fanką krępowania, a raczej bycia skrępowaną, czyli tak zwaną uległą. Obok mamy Ally, czyli początkująca dominę, kobietę której powiodło się w życiu zawodowym, wydającej masę forsy na sprzęt do BDSM, który leży i się kurzy. Te dwie postacie - zwykłe, młode kobiety o specyficznym życiu erotycznym - spotykają się przypadkiem na internetowym czacie. Znajomość w końcu przenosi się do realnego świata i owocuje czymś na co Lisa i Ally nie były przygotowane.

Potęgą tego komiksu jest pokazanie zwykłych ludzi, którzy mają po prostu niecodzienne upodobania seksualne. Nie wulgarne, obrzydliwe czy wypaczone, a odmienne, bo tym właśnie jest klasyczne BDSM. Jeśli ktoś wyrobił sobie opinię o tej sztuce miłosnej - bo tak należy sprawę rozpatrywać - na podstawie filmów pornograficznych jakie można gęsto znaleźć w sieci, to znaczy że ma bardzo wypaczone wyobrażenie o całej sprawie. Właśnie ten aspekt ukazuje nam autor, uwydatniając na każdym zakręcie co leży u podstaw tego stylu - zaufanie. Bez tego nie ma zabawy ani przyjemności.

Drugą sprawą jest rzecz o której ludzie wstydzą się mówić. Każdy z nas ma jakiś fetysz w sypialni. Jedni lubią BDSM, inni seks przed lustrem, kolejni eksperymentują z zaawansowanymi pozycjami Kamasutry, a jeszcze inni wolą to robić w terenie. Nie ma ludzi, nie ważne jakby się zarzekali, którzy nie mieliby zdroworozsądkowych erotycznych fantazji. Jedynie od nas samych zależy czy zaczniemy je realizować, jednak do tego potrzebujemy zaufanego partnera czy partnerki, Zatem znów wracamy do tego samego punktu - zaufania. Ponieważ zarówno w seksie jak i przyjaźni, a tym bardziej miłości, bez tego czynnika nie można niczego zbudować.

Obok dwójki naszych bohaterek jest Alan. Były chłopak i przyjaciel Ally, który zarabia na wyrabianiu akcesoriów dla miłośników BDSM. Facet jest naprawdę miły, przez co niektórych może dziwić, że zwykły, komputerowy nerd może interesować się tego typu praktyką. Jednak ja zauważa Lisa, właśnie tym jest BDSM - odgrywaniem ról, przebierankami i zabawą w RPG, z tą różnica że w wydaniu erotycznym. Dlatego styl ten najlepiej pasuje do zwykłych ludzi, nierzadko interesujących się grami MMO czy RPG (niekoniecznie komputerowymi),inscenizacjami i wszystkim co wiąże się z przebieraniem w skóry oraz lateks. Alan pokazuje to najlepiej, po przez swój styl. Do tego wielokrotnie wprowadza do historii tonaż scen humorystycznych, serwując nam cięte riposty.

Sejic daje nam zatem zwykłą historię o grupie komputerowych nerdów, fascynujących się przebierankami i wykorzystującymi je w swej sypialni. Do tego od strony wizualnej całość wygląda fenomenalnie. Kreska jest przepiękna, świetnie operuje kolorami co buduje cudowny oraz przesycony intymnością klimat, pozbawiony wulgarnego seksu, jaki często est nam serwowany w porno. Na końcu objaśnia też czytelnikowi jak doszło do powstania serii, dlaczego zdecydował się przebudować niepowiązane z sobą obrazki i krótkie paski w pełnoprawny komiks. Cieszę się że zdecydował się na taki ruch, bo jego kryzys twórczy zaowocował powstaniem jednego z najlepszych erotyków jakie przyszło mi przeczytać. Przy Sunstone Pięćdziesiąt Twarzy Greya to zwyczajne rzygowiny, gdyż nazwanie ich popłuczynami obrażałoby dzieło Chorwata. I właśnie to, koło kwestii budowania zaufania, pokazuje pierwszy tom serii - różnice pomiędzy erotyką, a ordynarnym, pozbawionym fabuły porno.

Komiksy erotyczne, tak jak inne twory kultury masowej dotykające tego zagadnienia, są często piętnowane. Faktycznie część autorów tworzy zwykłe porno, jednak sporo z takich pozycji to rewelacyjne dramaty, fantasy czy komedie z domieszką smacznie wykreowanej erotyki. Właśnie taki jest Sunstone, dzieło chorwackiego rysownika i scenarzysty Stjepana Sejica, autora między innymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1807
895

Na półkach: , , , , , ,

Tytułem wstępu 1: Czytałam to po angielsku na deviantarcie autora, co nie zmienia za bardzo fabuły, ale myślę, że warto to odnotować.
Tytułem wstępu 2: Nie umiem tego dzieła ocenić obiektywnie. W ogóle, zapomnijcie.

W ogóle myślę, że przekleję tę recenzję pięciokrotnie, ponieważ bingereadowałam to i nie mam trochę podziału na tomy w mojej głowie.

Jestem tym komiksem zachwycona. Absolutnie. Podobały mi się rysunki, hiperrealizm i skupienie się na szczegółach w niektórych obrazkach było cudowne.
Podobał mi się humor (pierwsze zdanie właściwej historii "no, come back..." miodzio, od razu ustawia nas w odpowiednim mindsecie),bohaterki (heh) i bohaterowie (no, głównie Alan),za to, że są tak swojsko i uroczo pokręceni. Działają bardzo podobnie do moich znajomych (+/- bdsm). Podoba mi się jak tworzy się relacja między Ally i Lisą, jak wszystkie relacje działają i rozwijają się. Ja wiem, że czytanie erotyki dla fabuły to jakiś przegryw... ale cholera czytałam dla fabuły.
Chociaż erotyka jest top-notch, na ile ja się tam znam xD
Potrafiło mnie to skopać po emocjach i to wyjątkowo mocno (retrospekcja z Marion) i zasadniczo pierwszy dzień jak to odkryłam, to byłam wyjątkowo mocno rozproszona w pracy xD

Co mogę zarzucić komiksowi? Jest tak naprawdę bajką dla dorosłych, realistyczną, ale nadal bardzo wishful thinking. Nie znajdziemy tu problemów, których nie da się pozbyć. W sumie nie ukrywam, że ta nadzieja to coś, co mnie przykuło do tytułu, ale nie jest to dzieło... o, wiem. Nie ma w tym ponurości i cynizmu. Ani grama, wbrew pozorom i to sprawia, że komiks wpada w kategorię dość baśniową. Ironicznie, biorąc pod uwagę treść.
Czasem, zwłaszcza w kwestii Ally, wpada w brak "show, don't tell". Znaczy autor mówi, że ktoś jest jakiś, choć działania przeczą temu obrazowi.
Nie ma też napięcia związanego z tym, czy się zejdą czy nie, istnieją (na kopy) spoilery wewnątrz tekstowe jak to się skończy. Irytujące, nie lubię takich chwytów. Ale faktem jest, że nie chodzi tu o to czy, tylko jak.

Czytając jarałam się jak kościoły w Norwegii i czarownice na stosie. Zajebisty komiks.

Tytułem wstępu 1: Czytałam to po angielsku na deviantarcie autora, co nie zmienia za bardzo fabuły, ale myślę, że warto to odnotować.
Tytułem wstępu 2: Nie umiem tego dzieła ocenić obiektywnie. W ogóle, zapomnijcie.

W ogóle myślę, że przekleję tę recenzję pięciokrotnie, ponieważ bingereadowałam to i nie mam trochę podziału na tomy w mojej głowie.

Jestem tym komiksem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
210

Na półkach: ,

Czytane w oryginale.

Sunstone to opowieść o dwóch młodych kobietach Ally, dominującej i Lisie, uległej.

Historia toczy się wokół ich początkującej przygody ze światem BDSM.

Ciekawa historia, chociaż czasem trochę ciężko się czyta. Czuć w atmosferze tego komiksu szczyptę mentalności Wschodniej Europy, co też potwierdza pochodzenie autora.

Rysunki są piękne i miłe dla oka. Dopracowane w każdym calu, aby detale były dobrze widoczne.

Jednak cała ta otoczka wokół BDSM jest jakaś jałowa. Nie wiem jak to nazwać. Ally i Lisa są zbyt idealne w tym co robią, wieje to taką sztucznością. Tak jak z profesjonalnych filmów pornograficznych, gdzie widz zdaje sobie sprawę, że realność tak nie działa. Tutaj jest podobne uczucie.

Brakuje mi także takiej "soczystości" we wspólnych erotycznych zabawach naszych dwóch bohaterek. Są elementy gry wstępnej, jest i sam akt seksualny i to rozluźnienie atmosfery po osiągnięciu spełnienia, ale brakuje samego orgazmu. Wygląda to tak jakby autor bał, albo nie chciał przekroczyć pewnej granicy. W komiksie Sex Criminals nie było tego problemu, tam autorzy rzucali w czytelnika całym procesem, nic nie zostawiali na domysły i nie bali się pokazać naturalnych rzeczy. Tutaj brakuje tego szczytowanie, tego wybuchu. Wszystko się jakoś rozchodzi w nicość.

Gdyby nie te braki to byłaby wyższa ocena. Myślę, że autorowi po prostu brakowało doświadczeń z prawdziwego życia o relacjach BDSM par lesbijskich. To trochę tak jakby osoba, która nigdy nie była w związku małżeńskim pisała rozprawy o trudnościach i problemach małżonków i dylematach rozwodowych. No czegoś w tym brakuje. Takiego pierwiastka prawdy. I tutaj właśnie tego brakuje. Nie wiem jak autor się przygotowywał do napisania tego komiksu, ale żyjemy w takich czasach, że bez problemu mógł zdobyć wszystkie potrzebne informacje i doświadczenia z pierwszej ręki. Trochę zmarnowany potencjał na prawdziwe arcydzieło.

A może było to celowe działanie, żeby większość czytelników nie czuła się niekomfortowo.

Ogólnie rekomenduję, ale z zastrzeżeniem, że warto mieć na uwadze, że prawdziwy BDSM do końca nie wygląda tak jak jest przedstawiony w tym komiksie.

Czytane w oryginale.

Sunstone to opowieść o dwóch młodych kobietach Ally, dominującej i Lisie, uległej.

Historia toczy się wokół ich początkującej przygody ze światem BDSM.

Ciekawa historia, chociaż czasem trochę ciężko się czyta. Czuć w atmosferze tego komiksu szczyptę mentalności Wschodniej Europy, co też potwierdza pochodzenie autora.

Rysunki są piękne i miłe dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1055
1019

Na półkach: ,

Przyznam szczerze, że długo to trwało zanim zdecydowałam się sięgnąć po Sunstone. Wynikało to głównie z faktu, że próby lektury pozycji związanych z erotyką, a już tym bardziej reklamujące się hasłem BDSM, w większości przypadków okazywały się dość tandetnymi czytadłami. I dlatego już na wstępie pragnę podziękować Alex z wydawnictwa Waneko, za rozwianie moich obaw i przekonanie po sięgnięcia po komiks Sjepana Sejica. Dawno żaden tytuł tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Z resztą przekonajcie się sami… Przedstawiam pierwszy tom Sunstone!

Lisy i Ally – dwie kobiety o dość nietypowych upodobaniach. Lisa czuje się wolna, gdy jej ciało krępują więzy. Ally z kolei pragnęła panować, w szczególności w łóżku. Sunstone jest historią tych dwóch kobiet, a całość rozpoczyna się w momencie, gdy przestają im wystarczać rozmowy za pośrednictwem Internetu i decydują się na spotkanie i umawiają na sesję BDSM.

Sunstone to tytuł subtelny i narysowany ze smakiem. Nie spodziewajcie się w nim wymyślnych, czy wręcz chciałoby się powiedzieć wulgarnych scen seksu, opisów orgazmów – czyli tego co zazwyczaj starają się jak najwięcej wcisnąć autorzy pozycji erotycznych. W Sunstone kurtyna opada w kluczowych momentach, pozostawiając resztę wyobraźni czytelnika. Owa subtelność i oszczędność w scenach, które winny być oznaczone znaczkiem +18 bardzo przypadła mi do gustu, tak samo jak i podejście autora do tematyki BDSM, którą stara się przybliżyć czytelnikowi. Wytłumaczyć, co jak i dlaczego tak, a nie inaczej, a nie zaś wykorzystać, ją jako hasło, które miałoby przyciągnąć głodnych wrażeń do lektury komiksu. W żadnym wypadku nie wartościuje on również upodobań bohaterek, pokazując je jako lepsze czy gorsze. Podchodzi do tematu ze świadomością, że dla większości osób może być to coś innego, nowego i stara się podzielić swoją wiedzą z czytelnikiem.

Na ogromne uznanie według mnie zasługuje również fakt iż autor będąc mężczyzną stworzył tak wiarygodne bohaterki, pamiętając o tych wszystkich drobnych kobiecych sprawach, które mężczyznom mogą uciekać. Z resztą pochwały należą się nie tylko za bohaterki, Sunstone to historia obfitująca w bohaterów z krwi i kości, popełniających głupie błędy i usprawiedliwiających je jeszcze durniejszymi powodami. To historia o ludziach i ich uczuciach, a przede wszystkim o jednym z nich – miłości, która powoduje, że przestajemy myśleć racjonalnie.

Pozachwycałam się nad historią i bohaterami, nadszedł czas na oprawę wizualną komiksu. Sunstone utrzymany jest w całości w różnych odcieniach czerwieni i czerni, co potęguje atmosferę zmysłowości podczas lektury i stanowi naprawdę niesamowity efekt. Autor zadbał o najmniejsze szczegóły. Warto zwrócić uwagę, że nawet włosy bohaterów utrzymane są w tej kolorystyce. Rysunki są bardzo szczegółowe, początkowo chciałam napisać, że największe bogactwo kryje się w strojach (które często więcej odkrywają, niż zakrywają) i w które co rusz przebierane są Lisa i Ally, jednak tym co najbardziej mnie urzekło była mimika postaci. Na twarzach naszych bohaterek odnajdziemy całą gamę uczuć, są one bardzo realistycznie oddane i pozwalają wczuć się w opowiadaną historię, a całość zyskuje na realności.

Polskie wydanie prezentuje się bardzo dobrze i na plus należy dodać, że przy powiększonym formacie i użyciu papieru kredowego zadbano o wytrzymałość tomu, poprzez jednoczesne zszycie i klejenie kartek. Komiks można spokojnie czytać bez obawy, że zacznie się rozlatywać w dłoniach. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze usztywnioną okładkę (solidniejszą niż przy mangowych pozycjach wydawnictwa Waneko) i aż trzydzieści sześć stron dodatków! Wśród nich znajdziemy między innymi historię, w której autor opowiada jak w ogóle powstało Sunstone i jak pierwotny pomysł przerodził się w pozycję, którą trzymamy w rekach, a także szkice i dodatkowe ilustracje. Jest tego naprawdę dużo i robi spore wrażenie.

Sunstone to jedna z tych pozycji, do której łatwo się zrazić ze względu na tematykę której dotyczy i przykład tytułu przy którym pod żadnym pozorem nie wolno tego robić. To naprawdę znakomita pozycja niezależnie od tego czy sięgamy po pozycje erotyczne ani czy interesuje nas tematyka BDSM. Osobiście dla mnie jest to znakomita pozycja obyczajowa oscylująca między komedią a dramatem. Z niecierpliwością czekam na dalsze losy znajomości Lisy i Ally – to bohaterki, których naprawdę trudno nie polubić. A gdy dodamy do tego naprawdę znakomitą oprawę wizualną, zyskujemy pozycję, z którą powinien zapoznać się każdy miłośnik komiksów. Nie bójcie się sięgać po to co nowe – czasami dzięki odrobinie ryzyka można odkryć prawdziwe perły. Dla mnie jest nią niewątpliwie Sunstone.

https://koszzksiazkami.pl/sunstone-tom-1-recenzja/

Przyznam szczerze, że długo to trwało zanim zdecydowałam się sięgnąć po Sunstone. Wynikało to głównie z faktu, że próby lektury pozycji związanych z erotyką, a już tym bardziej reklamujące się hasłem BDSM, w większości przypadków okazywały się dość tandetnymi czytadłami. I dlatego już na wstępie pragnę podziękować Alex z wydawnictwa Waneko, za rozwianie moich obaw i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
879
412

Na półkach: , , , ,

Ta seria komiksów to prawdziwa perełka. Kreska jest niewymuszona, zabawna, świeża. Całe opracowanie graficzne i szczegóły (!!!) - coś pięknego. No i wreszcie historia BDSM i pogmatwane ludzkie relacje.
Ten komiks jest... uroczy!

Ta seria komiksów to prawdziwa perełka. Kreska jest niewymuszona, zabawna, świeża. Całe opracowanie graficzne i szczegóły (!!!) - coś pięknego. No i wreszcie historia BDSM i pogmatwane ludzkie relacje.
Ten komiks jest... uroczy!

Pokaż mimo to

avatar
39
33

Na półkach:

Tematyka BDSM nie jest mi szczególnie bliska, ale nie mogłam przegapić komiksu po polsku jednego z moich ulubionych rysowników, na którego natrafiłam dzięki Witchblade. Nie jestem fanką komputerowo rysowanych komiksów, ale Panu Sejicowi wychodzi to znakomicie, naprawdę, podziwiam jego niekiedy zbyt dokładną kreskę i szczegóły. Bardzo dobrze razie sobie z mimiką, jego kreska to dla mnie połączenie zachodniego i wschodniego komiksu i jest to miks bardzo udany.
Główne bohaterki są bardzo sympatyczne, ich perypetie zabawne i urocze(tak jak napisał jeden z recenzentów i w pełni się z nim zgadzam:) Największą ciekawość wzbudziły postacie drugoplanowe, mam nadzieję, że będzie o nich nieco więcej w kolejnych tomach.
Od strony technicznej papier i druk na przyzwoitym poziomie, przyjemnie wziąć komiks do ręki.
Polecam

Tematyka BDSM nie jest mi szczególnie bliska, ale nie mogłam przegapić komiksu po polsku jednego z moich ulubionych rysowników, na którego natrafiłam dzięki Witchblade. Nie jestem fanką komputerowo rysowanych komiksów, ale Panu Sejicowi wychodzi to znakomicie, naprawdę, podziwiam jego niekiedy zbyt dokładną kreskę i szczegóły. Bardzo dobrze razie sobie z mimiką, jego kreska...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1405
471

Na półkach:

Szczerze sięgnęłam po tę pozycję przypadkowo - nadarzyła się okazja i postanowiłam skorzystać. Okazało się jednak, że fabuła zdecydowanie nie jest w moim goście - fanką Pana Greya na pewno nie jestem. Trudno jest mi przez to ocenić pozytywnie tę pozycję - nie była zła - bohaterowie byli ciekawi i może w innej scenerii polubiłabym ich bardziej, jednak, no cóż, tak się nie stało. Polecam jedynie osobom, którzy takie klimaty lubią ;).

Szczerze sięgnęłam po tę pozycję przypadkowo - nadarzyła się okazja i postanowiłam skorzystać. Okazało się jednak, że fabuła zdecydowanie nie jest w moim goście - fanką Pana Greya na pewno nie jestem. Trudno jest mi przez to ocenić pozytywnie tę pozycję - nie była zła - bohaterowie byli ciekawi i może w innej scenerii polubiłabym ich bardziej, jednak, no cóż, tak się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1446
1183

Na półkach:

W życiu bym nie pomyślał, że użyję słowa "uroczy" do opisania komiksu o tematyce BDSM. A jednak - ten komiks jest właśnie taki. Uroczy. Urocze jest samo założenie, urocze są główne bohaterki, urocze są ich przemyślenia, rozmowy, czy wreszcie - urocze jest kiełkujące między nimi uczucie. No bo właśnie o tym jest ten komiks - o miłości, jaka rodzi się między dwiema nieco zakręconymi, nieco zagubionymi kobietami. Z niecierpliwością czekam, jak to wszystko dalej się rozwinie, ale jestem pełen dobrych myśli, bo widać, że autor wie, jak opowiadać historie. // UWAGA! Komiks zawiera nagie cycuchi i nagie wagini, nie czytać w środkach komunikacji miejskiej! (mój błąd, siedząca obok mnie w tramwaju kobieta omal nie zeszła na zawał :P).

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

W życiu bym nie pomyślał, że użyję słowa "uroczy" do opisania komiksu o tematyce BDSM. A jednak - ten komiks jest właśnie taki. Uroczy. Urocze jest samo założenie, urocze są główne bohaterki, urocze są ich przemyślenia, rozmowy, czy wreszcie - urocze jest kiełkujące między nimi uczucie. No bo właśnie o tym jest ten komiks - o miłości, jaka rodzi się między dwiema nieco...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
22

Na półkach: , ,

Świetna manha o boskiej kresce! Nie mogłam się oderwać, polecam każdemu, nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych tomów!.

Świetna manha o boskiej kresce! Nie mogłam się oderwać, polecam każdemu, nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych tomów!.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    150
  • Chcę przeczytać
    64
  • Posiadam
    40
  • Komiksy
    19
  • Ulubione
    13
  • Komiks
    8
  • Chcę w prezencie
    6
  • 2021
    3
  • 2020
    3
  • Komiksy
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sunstone 1


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Green Lantern: Szmaragdowy Zmierzch Darryl Banks, Fred Haynes, Ron Marz, Bill Willingham
Ocena 7,0
Green Lantern:... Darryl Banks, Fred ...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także