Zapiski stanu poważnego

Okładka książki Zapiski stanu poważnego
Monika Szwaja Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Wika Sokołowska (tom 1) Seria: Seria Owocowa literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Wika Sokołowska (tom 1)
Seria:
Seria Owocowa
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2004-07-21
Data 1. wyd. pol.:
2004-07-21
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
837337759X

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
1589 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
625
96

Na półkach:

Wybaczcie długi wywód, ale moja przygoda z "Zapiskami stanu poważnego" wydaje mi się warta dłuższego wyjaśnienia :)
Jakoś specjalnie nie przepadam za romansami. Ba, ja ich nie lubię i właściwie nie czytam! Nie wiem zatem, dlaczego jako dziesięcioletnia dziewczynka uwielbiałam przeglądać książki mojej Mamy, która czytała wtedy w zasadzie tylko i wyłącznie romansidła. Kiedy nie było jej w domu, szłam do jej pokoju, gdzie na stole zawsze leżała sterta książek - pożyczonych z biblioteki, od znajomych, kupionych... Oglądałam okładki, a jeśli któraś mi się spodobała - zaczynałam przerzucać kartki i czytać fragmenty. I tak pewnego dnia w moje ręce trafiły "Zapiski stanu poważnego". Okładka rzuca się w oczy, nic więc dziwnego, że po nią sięgnęłam. Sposób narracji tak mi się spodobał, że siadłam na podłodze (!), oparłam się plecami o szafkę i zaczęłam czytać. Spędziłam tak kilka godzin, ale nie przeczytałam całej książki. Niestety kilka dni później Mama oddała książkę do biblioteki. Ja zajęłam się nauką i własnymi lekturami...
Kilka lat później zupełnie znienacka przypomniałam sobie o książce, którą podczytywałam Mamie. Coś tam było o jakichś rybach, o telewizji, o WOŚP, a bohaterka była w ciąży. Tylko kto to napisał i jaki był tytuł, hmmm... Niestety, kolejne kilka lat nie byłam w stanie znaleźć odpowiedzi na te pytania, ale gdzieś z tyłu głowy wciąż pamiętałam o szalonej dziennikarce.
I tutaj wkroczył serwis lubimyczytac.pl. To były początki mojej przygody z tą stroną i jak szalona dodawałam wszelkie książki, które tylko pamiętałam, żeby tylko w rekomendacjach mieć jak najciekawsze pozycje. Pewnego dnia patrzę do tej zakładki, przeglądam, co by tu wrzucić na listę "Chcę przeczytać" - a tu "Zapiski stanu poważnego". Zupełnie nie wiem, skąd się tam wzięły - jak wspomniałam na początku, nie czytam romansów - ale były. I po opisie przypomniałam sobie - TO PRZECIEŻ TA KSIĄŻKA! Sama nie mogłam w to uwierzyć :) Cóż mogłam zrobić - mając tytuł, popędziłam do biblioteki i od razu ją wypożyczyłam. Tym razem już bez szafki wbijającej mi się w szyję, tylko jak cywilizowany człowiek siadłam i zaczęłam czytać...
Przepadłam tak samo jak wtedy. Narracja wciąż mi się podobała, a szalona Wiktoria i jej perypetie - nie tylko miłosne, ale i zawodowe - wywoływały salwy śmiechu. Ciekawe ukazanie pracy w telewizji trochę "od kuchni", uświadamia, że to naprawdę ciężka praca, której efekty widać tylko przez moment, a przygotowania trwają czasem miesiącami.
Lekka, bardzo przyjemna lektura, nie tylko dla miłośników gatunku, co pokazuje mój przypadek :D

Wybaczcie długi wywód, ale moja przygoda z "Zapiskami stanu poważnego" wydaje mi się warta dłuższego wyjaśnienia :)
Jakoś specjalnie nie przepadam za romansami. Ba, ja ich nie lubię i właściwie nie czytam! Nie wiem zatem, dlaczego jako dziesięcioletnia dziewczynka uwielbiałam przeglądać książki mojej Mamy, która czytała wtedy w zasadzie tylko i wyłącznie romansidła. Kiedy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 036
  • Posiadam
    525
  • Chcę przeczytać
    507
  • Ulubione
    83
  • Monika Szwaja
    24
  • Literatura polska
    22
  • Teraz czytam
    17
  • 2012
    14
  • 2014
    14
  • Obyczajowe
    12

Cytaty

Więcej
Monika Szwaja Zapiski stanu poważnego Zobacz więcej
Monika Szwaja Zapiski stanu poważnego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także