„… Cóż warte kości, bez ciała, duszy, świadomości …. są jedynie workiem kości …”
I tyle co z nas zostaje… mówi autor.
"Worek kości" to mocny horror z 1998r, przeplatany wątkami obyczajowymi, w tym historią miłosną, z przesłaniem w tle. Opowiada historię pisarza Michaela Noonana, który po tragicznej śmierci żony, przeżywa niemoc twórczą. Szukając inspiracji wyjeżdża w rodzinne strony, do miasteczka nad jeziorem zwanym TR90, w którym spędził z żoną wiele pięknych chwil. Dowiaduje się tam o niej rzeczy, których się nie spodziewał. Podejrzewając żonę nawet o romans, powoli wyjaśnia wszystkie jej tajemnice oraz mroczną tajemnicę miasteczka z udziałem swojego krewnego, którą badała. Zdobywa informacje, które łączą się ze sobą i jak się okazuje, które mają bardzo duży wpływ na teraźniejsze wydarzenia zachodzące w miasteczku. …
Ale nie jest to opisane NORMALNIE, lecz po „kingowsku”. Bohater balansuje na granicy jawy i snu. Widzi rzeczy i zjawy, których nie ma i są. Nie wie co jest prawdą, a co nią nie jest. Rozmawia ze zmarłą żoną. Przenosi się w czasoprzestrzeni…. Czyli kolejna historia życia człowieka opowiedziana przez metafizyczne wizje.
Dla mnie to jedna z najlepszych powieści mistrza Kinga. Oczywiście mistrzowsko napisana z doskonałym studium postaci. Może powieść nie trzyma nas cały czas w napięciu i momentami się dłuży, ale jej mroczny klimat z wątkami paranormalnymi i tajemniczość sprawia, że historia ciekawi nas do samego końca. Film o takim samym tytule w reżyserii Micka Garrisa z 2011r. dobrze oddaje klimat powieści.
POLECAM miłośnikom książek z dreszczykiem emocji!!!
Myślę, że fanów Kinga nie trzeba już zachęcać.

„… Cóż warte kości, bez ciała, duszy, świadomości …. są jedynie workiem kości …”
I tyle co z nas zostaje… mówi autor.
"Worek kości" to mocny horror z 1998r, przeplatany wątkami obyczajowymi, w tym historią miłosną, z przesłaniem w tle. Opowiada historię pisarza Michaela Noonana, który po tragicznej śmierci żony, przeżywa niemoc twórczą. Szukając inspiracji wyjeżdża w...