Szklany Miecz
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Czerwona Królowa (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Glass Sword
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2016-02-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-02-17
- Data 1. wydania:
- 2016-02-09
- Liczba stron:
- 560
- Czas czytania
- 9 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375153781
- Tłumacz:
- Adriana Sokołowska-Ostapko
- Tagi:
- fantastyka
- Inne
W kontynuacji bestsellerowej "Czerwonej Królowej" Mare Barrow musi zmierzyć się z mrokiem, który ogarnął jej duszę, stawić czoło bezlitosnemu królowi Mavenowi i własnym słabościom.
Walka pomiędzy rosnącą w siłę armią rebeliantów a światem, w którym liczy się kolor krwi, przybiera na sile. Mare Barrow ma czerwoną krew, taką samą jak zwykli ludzie. Jednak jej zdolność kontrolowania błyskawic – nadprzyrodzona moc zarezerwowana dla Srebrnych – sprawia, że rządzący chcą wykorzystać dziewczynę jako broń.
Mare odkrywa, że nie jest jedyną Czerwoną, która posiada umiejętności charakterystyczne dla Srebrnych. Są też inni. Ścigana przez okrutnego króla Mavena wyrusza na wyprawę, aby zrekrutować Czerwono-Srebrnych do armii powstańców gotowych walczyć o wolność. Wielu z nich straci życie, a zdrada stanie się chlebem powszednim. Mare musi też zmierzyć się z mrokiem, który ogarnął jej duszę. Czy sama stanie się potworem, którego próbuje pokonać?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Powstańmy, Czerwoni niczym świt
Nie spodziewałam się tego po Victorii Aveyard. Nie, zupełnie się tego nie spodziewałam.
Kto, po zakończeniu „Czerwonej Królowej” – owszem, ciekawej i pasjonującej, ale mimo wszystko będącej powtarzalną kombinacją takich serii jak „Igrzyska Śmierci” czy „Rywalki”, gdzie igrzyskowa „dziewczyna, która igrała z ogniem” została zastąpiona „dziewczyną od błyskawic” – mógłby przypuszczać, że kontynuacja okaże się tak zupełnie inna, tak bardzo oddziaływająca na wyobraźnię i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach?
Okrutny król Maven zasiada na tronie, panując u boku swojej matki, Królowej Elary. Zrobi wszystko, żeby dopaść Mare Barrow, twarz rebelii i Cala – jeszcze do niedawna podziwianego dziedzica korony, a teraz zbiega, powszechnie uważanego za mordercę własnego ojca. Tymczasem Mare musi przekonać Szkarłatną Gwardię, że najpilniejszym zadaniem jest wytropienie Nowych, ludzi, których krew jest czerwona, lecz obdarzonych niezwykłą mocą zarezerwowaną dla Srebrnych. Ale czy naprawdę może zaufać rebeliantom, u boku których walczy? Czy to co robi, jest słuszne? Gdy Norta jest o włos o wojny domowej, Mare będzie musiała raz na zawsze zdecydować, po jakiej stronie stanie.
Co tutaj się działo! W najśmielszych snach nie marzyłam o tym, że „Szklany Miecz” okaże się tak piekielnie dobry, tak fascynujący, tak emocjonujący. Victoria Aveyard, ku mojej wielkiej radości, nie poszła najłatwiejszą ścieżką, jaką mogła pójść po sukcesie „Czerwonej Królowej” i nie napisała kolejnej młodzieżowej książeczki o dziewczynie znikąd, która rozpęta rebelię i ułoży świat na nowo. „Szklany Miecz” to coś znacznie, znacznie więcej: to bardzo wielowymiarowa i barwna opowieść, w której nareszcie wszelkie podobieństwa do innych serii się zacierają, a czytelnicy otrzymują kawał fantastyki na wysokim poziomie. Norta nabrała kolorów innych niż czerwony i srebrny, a autorka pokazała, że umie stworzyć na kartach powieści niezwykły i rozbudowany świat. Dodajmy do tego pędzącą akcję, świetnie skonstruowanych bohaterów, ciągłe napięcie i zakończenie, które ścina z nóg. W tym momencie jestem zmuszona ostrzec wszystkich potencjalnych czytelników: gdy skończycie „Szklany Miecz”, będziecie błagali o kolejną część.
Victorii Aveyard udało się stworzyć powieść niebanalną i patrzącą z wielu różnych stron na rebelię (nie jest to jeszcze poziom „Igrzysk Śmierci”, ale na młodzieżowe fantasy spokojnie wystarczy). Pojawia się też tutaj motyw nadludzkich mocy, znany już dobrze z takich serii jak „Dotyk Julii” czy „Mroczne Umysły”, jednak to właśnie w „Szklanym Mieczu” jest to wątek najbardziej przekonywujący. Kontynuacja „Czerwonej Królowej” o dwa stopnie przeskakuje poprzedniczkę, to jedna z tych książek, których się nie czyta, tylko pożera. Jeżeli – podobnie jak mi – podobała się Wam pierwsza część serii, chociaż mieliście świadomość jej wad – całkowicie zatracicie się w „Szklanym Mieczu”. Cóż mogę więcej powiedzieć? Autorka, siadając do pisania dalszych losów Mare, nie siadała z myślą, że cokolwiek zaserwuje czytelnikom, ci i tak to kupią, bo przecież uwielbiają „Czerwoną Królową”. Victoria Aveyard wykonała kawał ciężkiej roboty, i jeżeli tendencja zostanie zachowana, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jakie emocje czekają nas w kolejnych częściach. Gorąco polecam!
Weronika Wróblewska
Oceny
Książka na półkach
- 6 666
- 3 607
- 1 890
- 505
- 242
- 110
- 106
- 83
- 72
- 65
Opinia
Fabuła tej części skupia się w wielu miejscach, ponieważ nasi bohaterowie ciągle podróżują. Kiedy Mare i Cal zostają uratowani z miejsca gdzie miała odbyć się ich egzekucja muszą szybko znaleźć się w innym miejscu, aby Maven ich nie dopadł. Wielkim szokiem dla Mare jest to, że okazuje się, że jej brat żyje, a co lepsze jest taki sam jak ona. Jest Nowym jak ich określiła Farley, mimo, że nie potrafi miotać błyskawicami to ma pewne umiejętności Zwinnych, jest szybki, nawet bardzo, a dokładniej jest teleporterem. Lepszy i silniejszy od Czerwonych i Srebrnych. Jednak główna bohaterka ma zadanie. Musi znaleźć resztę Nowych przed okrutnym królem, wyszkolić ich i obalić władcę. Czas ucieka, a Mare wie, że nie jest w stanie ocalić wszystkich. Czy podejmie dobry wybór?
Więcej nie chcę zdradzić, ponieważ sama nie lubię spojlerów, a tutaj co bym nie powiedziała może obrócić się przeciwko. Sama fabuła książki była jak zwykle wciągająca, cały czas coś się działo, można powiedzieć, że nie mogłam złapać oddechu, dlatego co jakiś czas musiałam odkładać książkę na minutę, ochłonąć i wrócić do czytania. Czasami wydawało mi się, że za dobrze im idzie, że nie może przecież iść wszystko idealnie. W takich momentach klęłam sama na siebie, że kraczę. Jedną z wielu moich cech jest dogłębne przywiązywanie się do postaci. Szkoda tylko, że nie do głównych. Osobiście prawie zawsze (trzy wyjątki), wolę postacie drugoplanowe niż pierwszo. Dlatego na każdej książce moje serce jest krojone tępym nożem, takim aby zadać jak największy ból. Bo przecież po co uśmiercać główną bohaterkę jak można wszystkich dookoła niej? Nie mówię, że jej tego życzę, ale ludzie! Mam dość tego, że wolę bohaterów, którzy zawsze muszą umierać. To niesprawiedliwe! Co do głównych bohaterów. Zacznijmy od Mare. Wiem, że wiele osób jej nie lubi, ale ja nie podzielam ich zdania. Według mnie w tej części chociaż po części się rehabilituje. Nie jest ona moją ukochaną, ulubioną bohaterką, ale nie mam też nic do niej. Były momenty kiedy naprawdę mnie wkurzała, ale po części jestem w stanie jej to wybaczyć. Czułam jej emocje przez tą książkę i szczerze jej współczułam. Została tak jakby wybrana, zmuszona do objęcie przywództwa i uratowania wszystkich. Tak naprawdę nie miała wyboru, a ona każdemu Nowemu wybór dawała. Czułam jej poczucie winy kiedy musiała podejmować drastyczne decyzje, ponieważ taki był jej obowiązek, czasami trzeba było wybrać mniejsze zło, a wszyscy decyzję zrzucali na nią. Najgorsze było to, że szykanowali ją za to i obracali się przeciwko niej, mimo tego, że ona poświęcała dla nich nie jeden raz własne życie. Tak naprawdę ona wycierpiała najwięcej ze wszystkich, a inni nie radząc sobie z własnym gniewem wyładowywali go na niej. Było mi jej żal, a najgorsze jest to, że ludzie ciągle nie potrafią dostrzec tego, że to nie jej wina. Ona takiego życia sama nie wybrała, ona poświęciła swoje życie dla dobra innych, nie zawsze podejmowała dobre decyzje, ale nikt nie jest idealny. Zrozumcie to wszyscy. Zresztą kto chciałby czytać książkę, w której bohaterka podejmuje same dobre decyzje i w ogóle się nie myli? Taka powieść byłaby nudna i przewidywalna. Dlatego chciałabym stanąć tutaj w obronie Mare i powiedzieć, że mimo jej wielu wad to ona jest tu ofiarą.
Okej, trochę się o niej rozpisałam, ponieważ drażnią mnie niektórzy ludzie piszący, że jest głupia, bo uciekla od Mavena blablabla... Jak dla mnie to żaden argument. Skoro jesteśmy przy Mavenie to nie było go tak dużo w tej książce jak w poprzedniej, mimo to pojawiał się. Nawet nie sporadycznie. Co do jego postaci to wiem, że ma szerokie grono wielbicielek. Jak sama Mare powiedziała w książce "nikt nie rodzi się zły" i tak samo było z nim. Tak naprawdę był on pod stałym okiem matki i jej wolą, można powiedzieć, że poruszała nim jak marionetką. Maven, który kochał ją bezgranicznie jak każde dziecko swoją mamę, uważał jej każde słowo, czyn za święte. Więc to jaki się stał nie jest jego winą, a jego matki, która go na taką drogę sprowadziła. Gdyby nie jego natura to pewnie byłabym Team Maven, jednak tak naprawdę od początku byłam za Calem. Nie był on moją ulubioną postacią, mimo to uwielbiałam go z Mare. W książce irytował mnie czasami zwłaszcza wtedy gdy, mimo tego, że wiedział co Srebrni robili Czerwonym, jak wyrzynali ich jak świnie, chciał za wszelką cenę nie dopuścić do rozlewu jego krwi. Teraz chcę, żeby fanki Kilorna mnie nie zjadły, bo mam trochę o nim do powiedzenia. Kilorn, najlepszy przyjaciel Mare był osobą, która denerwowała mnie najbardziej z całej książki, już nawet Ptolemejusz czy Elara nie irytowali mnie tak bardzo jak on. Zawsze kiedy była scena z nim miałam wrażenie, że zatrzymał się ona na poziomie dwunastolatka. Czasami porywał się motyką na słońce i wiele razy nie rozumiałam jego infantylnego zachowania. Mimo to była scena kiedy zdobył moją sympatię i myślę, że ci co czytali wiedzą o co chodzi (nie chcę zamieszczać spojlerów).
Najbardziej w książce zaskoczyła mnie końcówka, była zupełnie inna niż pierwszej części, była tak... sadystyczna? W każdym razie jeśli chodzi o mnie, bo czułam jakby autorka wpychała mi do ust cyjanek potasu. Jestem tak zdruzgotana tym, że kolejna część wyjdzie dopiero za rok, że mam ochotę pojechać tam i kazać pani Aveyard dać mi kolejną część lub chociaż powiedzieć co się zdarzy.
Fabuła tej części skupia się w wielu miejscach, ponieważ nasi bohaterowie ciągle podróżują. Kiedy Mare i Cal zostają uratowani z miejsca gdzie miała odbyć się ich egzekucja muszą szybko znaleźć się w innym miejscu, aby Maven ich nie dopadł. Wielkim szokiem dla Mare jest to, że okazuje się, że jej brat żyje, a co lepsze jest taki sam jak ona. Jest Nowym jak ich określiła...
więcej Pokaż mimo to