Jak być szczęśliwym (albo chociaż mniej smutnym)
- Kategoria:
- poradniki
- Tytuł oryginału:
- How to Be Happy (Or at Least Less Sad)
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2015-08-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-08-12
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375153729
- Tłumacz:
- Natalia Mętrak-Ruda
- Tagi:
- Natalia Mętrak-Ruda ćwiczenia szczęście
Ćwiczenia ze szczęścia – dla każdego, kto bywa smutny albo ma po prosty zły dzień
Ta książka nie dostarcza gotowych rozwiązań. Nie daje prostego przepisu na nieustanne szczęście i spełnienie. Nie zawiera banalnych złotych myśli.
Ta książka nie osądza – ta książka rozumie.
Jest jak przyjaciel, który będzie przy Tobie w chwilach smutku. Przed którym nie musisz niczego udawać. Który nie moralizuje i nie ocenia. Który wskaże inną perspektywę i nieraz wywoła uśmiech na Twojej twarzy.
Ta książka pozwoli Ci się wygadać i… pisać, bazgrać oraz rysować.
Sprawdzi się w chwilach chandry, gdy jesteś w dołku albo gdy chciałbyś być mniej smutny :)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 601
- 161
- 96
- 55
- 17
- 10
- 8
- 4
- 3
- 2
Cytaty
Twój mózg istnieje, by utrzymać cię przy życiu. W dupie ma twoje zadowolenie.
Oddychanie jest proste, ale łatwo zapomnieć, jak to robić właściwie. Wielu z nas bezwiednie bierze płytkie oddechy albo zapomina oddychać pr...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawe zadania, mnie się książka podobała! Czytałam ją jak miałam zły humor i rzeczywiście został on dzięki niej poprawiony. :)
Ciekawe zadania, mnie się książka podobała! Czytałam ją jak miałam zły humor i rzeczywiście został on dzięki niej poprawiony. :)
Pokaż mimo toKsiążka tym różni się od "książek do zrobienia samemu" że ma konkretny cel i faktycznie, wykorzystana w odpowiednim życiowym czasie daje efekt- nie jest więc ona dla każdego i bynajmniej nie jest to zabawa mazaczkami i w wyprowadzanie książki an spacer w ramach dziecinnych zadań.
Książka tym różni się od "książek do zrobienia samemu" że ma konkretny cel i faktycznie, wykorzystana w odpowiednim życiowym czasie daje efekt- nie jest więc ona dla każdego i bynajmniej nie jest to zabawa mazaczkami i w wyprowadzanie książki an spacer w ramach dziecinnych zadań.
Pokaż mimo toBohaterowie: ---
Akcja: ----
Sposób pisania autorki: 7/10
Okładka: 5/10
Kreatywność: 6/10
Bohaterowie: ---
Pokaż mimo toAkcja: ----
Sposób pisania autorki: 7/10
Okładka: 5/10
Kreatywność: 6/10
Bardzo wartościowa książka , polecam dla każdego !
Bardzo wartościowa książka , polecam dla każdego !
Pokaż mimo to"Jak być szczęśliwym (albo chociaż mniej smutnym)" to jeden z tych "kreatywnych" dzienników, który poprzez nietypowe, często absurdalne zadania ma wpłynąć na czytelnika/użytkownika. Ten niebieski zeszycik zainteresował mnie już w pierwszej chwili, gdy się o nim dowiedziałam. Zmotywowana pobiegłam do księgarni, gdzie czekał mnie zawód, gdyż zupełnie nie tak go sobie wyobrażałam. Uroiłam sobie w głowie, że to będzie coś mądrego, pełnego pozytywnego spojrzenia, a na kartkach znajdywałam same głupawe zadania. W sumie nic dziwnego. W końcu jest to publikacja wydawnictwa, które swoje produkty kieruje przede wszystkim do młodzieży.
Całość na http://www.recenzjum.pl/2016/07/jak-byc-szczesliwym-albo-chociaz-mniej.html
"Jak być szczęśliwym (albo chociaż mniej smutnym)" to jeden z tych "kreatywnych" dzienników, który poprzez nietypowe, często absurdalne zadania ma wpłynąć na czytelnika/użytkownika. Ten niebieski zeszycik zainteresował mnie już w pierwszej chwili, gdy się o nim dowiedziałam. Zmotywowana pobiegłam do księgarni, gdzie czekał mnie zawód, gdyż zupełnie nie tak go sobie...
więcej Pokaż mimo toNie jestem fanem poradników, a "Zniszcz ten dziennik" smuci mnie niezmiernie, bo nie lubię psuć książek. Teoretycznie więc "Jak być szczęśliwym" nie powinno mi się spodobać, a był to mój najlepszy literacki zakup w 2016 roku.
Zdecydowanie nie jest to książka o tym, jak być szczęśliwym. Autor pisze zresztą o tym we wstępie. Stąd też absolutnie nie uważam, by mieli po nią sięgać tylko ludzie smutni i narzekający. Sama się za taką osobę nie uważam, ale opinia zawsze niesie za sobą ciężąr subiektywizmu, więc pozwalam sobie na taką prywatę.
Według mnie książka zachęca do poznania lepiej samego siebie. Pokazuje, że mamy możliwości zmieniać trudne sytuacje własnymi siłami, a kolejne ćwiczenia pozwalają na spojrzenie z dystansem na swoje życie, system wartości, otoczenie. Do złapania tego dystansu potrzebna jest chwila zatrzymania. Trudno o nią w tak poszechnym dzisiaj zabieganiu, ale warto spróbować. Patrząc z dystansu łatwo zmienić perpsektywę oceny danej sytuacji i - voilà - okazuje się, że nie jesteśmy w tak beznadziejnym położeniu, jak sie wydawało.
Wiele z ćwiczeń podanych w książce jest żywcem wyjęte z teorii psychologicznych. Jestem przekonana, że pojawiają się na sesjach coachingowych czy po prostu szkoleniach - mają realne przełożenie na rzeczywiste działanie, nie są to ćwiczonka z kosmosu i tylko dla rozrywki.
Kupiłam chyba z 9 egzemplarzy, żęby porozdawać znajomym i rodzinie. Naprawdę polecam, jeśli komuś zależy na tzw. rozwoju osobistym.
Nie jestem fanem poradników, a "Zniszcz ten dziennik" smuci mnie niezmiernie, bo nie lubię psuć książek. Teoretycznie więc "Jak być szczęśliwym" nie powinno mi się spodobać, a był to mój najlepszy literacki zakup w 2016 roku.
więcej Pokaż mimo toZdecydowanie nie jest to książka o tym, jak być szczęśliwym. Autor pisze zresztą o tym we wstępie. Stąd też absolutnie nie uważam, by mieli po nią...
Książkę oceniam pół na pół, niektóre zadania są ciekawe i bardzo trafne, inne niestety niekoniecznie. Czy czuję się dzięki tej książce bardziej szczęśliwa? Niezbyt, może jedynie bardziej uważna. Tak czy inaczej, polecam, bo fajna rozrywka szczególnie na jesienne wieczory :)
Książkę oceniam pół na pół, niektóre zadania są ciekawe i bardzo trafne, inne niestety niekoniecznie. Czy czuję się dzięki tej książce bardziej szczęśliwa? Niezbyt, może jedynie bardziej uważna. Tak czy inaczej, polecam, bo fajna rozrywka szczególnie na jesienne wieczory :)
Pokaż mimo to:-( -> :-D
:-( -> :-D
Pokaż mimo toMoże powinnam zacząć od informacji, kim właściwie jest Lee Crutchley? Już na pierwszych stronach swojej książki podkreśla, że nie jest ani lekarzem, ani psychologiem, tylko facetem, który po prostu czasem się smuci. Crutchley podkreśla, że radość jest w porządku i smutek też jest w porządku. Ponieważ smutek przemija. Nic nie trwa wiecznie, nic nie jest tylko czarne albo tylko białe. Należy pamiętać o istnieniu szarości. To i inne rzeczy pomogą nam walczyć z przygnębieniem, które przecież nie będzie trwać w nieskończoność.
Poradzić sobie z bardzo głębokim smutkiem jest bardzo skomplikowaną sztuką. Poradnik ten nie ma na celu całkowicie wyplenić z nas wszelkie troski, bo żadna książka nie jest w stanie tego zrobić. Crutchley uczy czerpać z życia odrobinę radości każdego dnia, by w rezultacie nasz nastrój przestał być całkowicie czarny.
Z reguły nie jestem fanką tego typu książek. Gdy zobaczyłam "Jak być szczęśliwym", od razu przypomniałam sobie "Zniszcz ten dziennik", czyli coś, czego fenomenu kompletnie nie rozumiem. Może jestem trochę zacofana, ale nie potrafię sobie wyobrazić, że niszczenie jakiejkolwiek książki mogłoby mi pomóc uregulować pewne psychiczne kwestie. Jestem miłośniczką literatury, a moją domową biblioteczkę traktuję z najwyższą czcią, więc nie wierzę, że niszczenie książki mogłoby być dla mnie przyjemnością. Jednak nie o tym teraz mowa. Nie przepadam ani za "Zniszcz ten dziennik", ani za "Cud Bookiem", ani za poradnikami tego typu. Nie działają na mnie.
Dlaczego w takim razie powyższy akapit rozpoczęłam sformułowaniem "z reguły"? Cóż, podobno wyjątki potwierdzają regułę, a poradnik pana Crutchley'a właśnie był dla mnie takim wyjątkiem. Nie wszystkie ćwiczenia zawarte w nim wywarły na mnie większe wrażenie, nie wszystkie specjalnie pomogły mi trochę popracować nad swoim wnętrzem, ale w końcu sam autor mówi o tym, że nie każde ćwiczenie na nas podziała - należy trafić na takie, które zadziała. I ja trafiłam, nawet na kilka. Niektóre z zadań, które polecił wykonać Crutchley, odwróciło mój dzień do góry nogami, w oczywiście rozumieniu pozytywnym. Po przewertowaniu całego poradnika, może nie wszystko w okamgnieniu stało się śnieżnobiałe, ale nauczyłam się dostrzegać szarości. Ta książka dała mi możliwość wygadania się, przelania tego, co we mnie siedzi, na papier.
Jak już wspomniałam (zresztą pan Crutchley w swoim poradniku również to podkreślił),żadna książka nie zmieni naszego nastroju o 180 stopni, ale niektóre mogą, tak jak "Jak być szczęśliwym (albo chociaż mniej smutnym)", nauczyć nas patrzeć na niektóre troski z nieco lepszej perspektywy. Po ukończeniu ćwiczeń z tej książki, na pewno już nie powiem, że nie lubię absolutnie wszystkich poradników na szczęśliwsze życie, bo jest jeden wyjątek - poradnik pana Crutchley'a. Być może jego zaletą jest to, że autor nie jest żadnym lekarzem czy psychologiem. Myślę, że właśnie nie rad specjalistów potrzebuje współczesny świat, ale rad kogoś takiego jak Lee Crutchley - zwykłego człowieka, który czasem się smuci.
Po więcej atrakcji zapraszam na mojego bloga - wordsurvival.blogspot.com !
Może powinnam zacząć od informacji, kim właściwie jest Lee Crutchley? Już na pierwszych stronach swojej książki podkreśla, że nie jest ani lekarzem, ani psychologiem, tylko facetem, który po prostu czasem się smuci. Crutchley podkreśla, że radość jest w porządku i smutek też jest w porządku. Ponieważ smutek przemija. Nic nie trwa wiecznie, nic nie jest tylko czarne albo...
więcej Pokaż mimo toFajna na odmóżdżenie, można się trochę pobawić wpisując do niej różne rzeczy. Jest ona jednak według mnie skierowana do młodszych odbiorców (ale z drugiej strony, czy młodsi potrzebują takich książek?).
Fajna na odmóżdżenie, można się trochę pobawić wpisując do niej różne rzeczy. Jest ona jednak według mnie skierowana do młodszych odbiorców (ale z drugiej strony, czy młodsi potrzebują takich książek?).
Pokaż mimo to