Podobno to życie pisze najbardziej dramatyczne i niewiarygodne historie. Można się o tym przekonać czytając reportaż Piotra Głuchowskiego i Marcina Kowalskiego, zatytułowany „Tabloid. Śmierć w tytule”. Książka oparta jest na autentycznych wydarzeniach i opowiada tragiczną historię rodziny Mrugałów, zamieszkujących w uzdrowiskowej miejscowości w województwie świętokrzyskim, Busku Zdrój. Czytelnik śledząc tragedię rodziny na przestrzeni lat, dowiaduje się także o początkach istnienia i działania w Polsce tzw. dziennikarstwa brukowego. Poznajemy zatem zasady działania, sposoby manipulacji stosowanej przez tabloidy, a także wpływ takich publikacji na życie opisywanych w nich ludzi.

Reportaż ten czyta się zupełnie jak thriller, a świadomość autentycznych wydarzeń potęguje jedynie wrażenie niedowierzania, bezradności i przerażenia. Przewracając z ogromną ciekawością strony książki, zadawałem sobie pytania: Gdzie ja żyję? W jakim kraju i do czego został on doprowadzony? Kim stali się ludzie zamieszkujący Polskę? Odpowiedzi, które nasuwają się po lekturze tego świetnego reportażu przerażają mnie i tworzą w mojej głowie czarne wizje.
Piotr Głuchowski, jeden z moich ulubionych autorów, kolejny raz mnie nie zawiódł. W prawdzie dostałem od niego (i współautora) coś zupełnie innego niżeli jego świetne powieści, ale „Tabloid. Śmierć w tytule” zapewnił mi chwile zapełnione nieprawdopodobnymi emocjami.

Ocena: 5,5/6

Podobno to życie pisze najbardziej dramatyczne i niewiarygodne historie. Można się o tym przekonać czytając reportaż Piotra Głuchowskiego i Marcina Kowalskiego, zatytułowany „Tabloid. Śmierć w tytule”. Książka oparta jest na autentycznych wydarzeniach i opowiada tragiczną historię rodziny Mrugałów, zamieszkujących w uzdrowiskowej miejscowości w województwie świętokrzyskim,...