Opuścili rodzinny kraj i wyruszyli w odległe zakątki świata. Do amazońskiej dżungli czy afrykańskiego buszu. W obce, często groźne regiony. Ryzykują życie, by odnaleźć ludzi potrzebujących pomocy. Kim są tytułowi „Szaleńcy Pana Boga”?

Są to zarówno kobiety i mężczyźni, świeccy i osoby duchowne, głównie z wyższym wykształceniem, nie brakuje wśród nich profesorów. Współpracują z lokalną społecznością w miastach, jak i w trudno dostępnych obszarach skrytych w dżungli. Miejsca, gdzie pracują stały się dla nich nowym domem. Do Polski wracają rzadko, raz na kilka lat.

W kolejnych rozdziałach, wyprawach autora, poznajemy misjonarzy działających w Ameryce Południowej, Afryce i Azji. Często z narażeniem życia pomagają lokalnym społecznościom, pełniąc jednocześnie rolę nauczyciela, lekarza, obrońcy i duchownego. Codzienne problemy sprowadzają się głównie do zdobycia pożywienia i wody. Nie ma metra i autobusów, a komunikację miejską zastępują samochody terenowe lub łódki.

„Szaleńcy Pana Boga” to wprowadzenie w inny, odległy świat. Historie zebrane przez Kazimierza Sowę pozwalają poznać grupkę ludzi oddanych potrzebującym, walczących o nich. Mam nadzieję, że po lekturze uda się zarazić od nich choćby odrobiną ich „szaleństwa” i wprowadzić do codziennego, szybkiego życia otwartość na drugiego człowieka i jego problemy. Warto zacząć od uśmiechu, życzliwości czy wsparcia dobrym słowem.

Źródło: www.zzyciaksiazek.blogspot.com

Opuścili rodzinny kraj i wyruszyli w odległe zakątki świata. Do amazońskiej dżungli czy afrykańskiego buszu. W obce, często groźne regiony. Ryzykują życie, by odnaleźć ludzi potrzebujących pomocy. Kim są tytułowi „Szaleńcy Pana Boga”?

Są to zarówno kobiety i mężczyźni, świeccy i osoby duchowne, głównie z wyższym wykształceniem, nie brakuje wśród nich profesorów....