"Herobrine powstaje" jest książką, za którą oddałbym wiele będąc młodym człowiekiem grając jeszcze w betę/alfę Minecraft'a. Aktualnie mając ponad 20 lat nie robi na mnie olbrzymiego wrażenia - traktuję ją jako książkę na najmłodszych. Dlatego też polecam ją jako prezent dla dziecka, które gra w Minecraft'a.

Książka składa się z 22 rozdziałów, więc młodszy czytelnik nie pogubi się w czytaniu - co chwilę widzi nowy rozdział i może łatwo podzielić to ile jeszcze przeczyta. Stron jest nieco ponad 80 z dość dużymi literami. Osobiście przeczytałem książkę w 1-2h(przy kolejnych częściach użyję stopera ;) ) Język jest typowy i zrozumiały dla każdego gracza. Pojawiają się słowa typu "mob", których osoby nie będące graczami mogą nie rozumieć(choć jest ich tylko garść).
Olbrzymim plusem jest znajomość świata gry przez autora. Rozumie on wartość diamentowego miecza, zna umiejętności endermana (teleportacja) i właściwości płyt naciskowych czy TNT.
Dziwię się, że rozpisuje się przy tej książce bardziej niż przy np. Wiedźminie, ale ma ona w sobie coś, co doceni fan Minecraft'a :)

"Herobrine powstaje" jest książką, za którą oddałbym wiele będąc młodym człowiekiem grając jeszcze w betę/alfę Minecraft'a. Aktualnie mając ponad 20 lat nie robi na mnie olbrzymiego wrażenia - traktuję ją jako książkę na najmłodszych. Dlatego też polecam ją jako prezent dla dziecka, które gra w Minecraft'a.

Książka składa się z 22 rozdziałów, więc młodszy czytelnik nie...