Ufff przede wszystkim cieszę się, że to nie koniec:) dalsze losy Eden i Caldera możemy śledzić w "Fiding Eden". Kiedy skończyłam "Becoming Calder" nie mogłam uwierzyć, że to już, że to koniec podczas gdy tyle wątków zostało do odkrycia.Nie powiem zmyliły mnie trochę komentarze tutaj, ale zaczęłam drążyć i jednak to jeszcze nie koniec:) Książka na początku szła opornie opis całego dzieciństwa bohaterów i wszystkiego od czego się to zaczęło był nużący. W którymś momencie chciałam nawet odłożyć książkę na czas nieokreślony i wtedy spojrzałam na komentarze tutaj i brnęłam dalej. Cieszę się, że to zrobiłam bo książka chwyciła mnie za serce, rozwaliła na kawałki. Absolutna pozycja na liście " Musisz przeczytać". To czego żałuję to to, że żadne wydawnictwo nie tłumaczy Mii Sheridan. Ma absolutnie fenomenalne powieści dotąd praktycznie każda, którą czytałam była absolutnie powalająca. Archer teraz Calder i pewnie następny będzie Leo:)

Ufff przede wszystkim cieszę się, że to nie koniec:) dalsze losy Eden i Caldera możemy śledzić w "Fiding Eden". Kiedy skończyłam "Becoming Calder" nie mogłam uwierzyć, że to już, że to koniec podczas gdy tyle wątków zostało do odkrycia.Nie powiem zmyliły mnie trochę komentarze tutaj, ale zaczęłam drążyć i jednak to jeszcze nie koniec:) Książka na początku szła opornie opis...