Diabelska materia. Historia pasków i tkanin w paski
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Oficyna Naukowa
- Liczba stron:
- 144
- Czas czytania
- 2 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9798388164759
Co mają ze sobą wspólnego święty Józef i Obeliks, średniowieczna prostytutka i sędzia bejsbolu, karmelici i plażowicze w szalonych latach dwudziestych, błaźni czasów renesansu i galernicy z komiksów, ludzie, którzy śpią w piżamach, i san-kiuloci roku IIa łączy ich ubranie w paski, znak umiejscowienia na marginesie porządku społecznego lub w ogóle poza nim. Paski, struktura nieczysta, przez długi czas były na zachodzie oznaką wykluczenia lub transgresji. W średniowieczu widziano w pasiastych tkaninach materię diabelską, a społeczeństwo nowożytne długo uznawało je za atrybut ludzi zepchniętych na sam dół drabiny społecznej (niewolników, służących, marynarzy, galerników). Dopiero w epoce romantyzmu paski na ubraniu zaczynają tracić, choć nie do końca, swój degradujący charakter,konkurują z nimi od tej pory paski innej natury, niosące z sobą nowe idee: wolności, młodości, używania życia i humoru. Dzisiaj obate systemy wartości współistnieją. Ale bardziej niż kiedykolwiek paski paskom bywają nierówne. Paski na garniturze bankiera nie są tym samym co paski na ubraniu gangstera, zebra na jezdni na przejściu strzeżonym czy pręty w oknach więzienia nie są tym samym co paski nad brzegiem morza czy na terenach sportowych.Michel Pastoureau, przedstawiając w zarysie długą historię pasków na zachodzie, zastanawia się nad pochodzeniem, statusem i społecznym funkcjonowaniem kodów wizualnych. Czym jest oznaka hańbiącaa Dlaczego powierzchnia w paski bardziej się rzuca w oczy niż powierzchnia gładkaa Czy tak się dzieje we wszystkich cywilizacjacha Czy to sprawa biologii czy kulturya
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 50
- 35
- 15
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Zawsze w podziw wprawiała mnie pomysłowość historyków zachodnich, a szczególnie francuskich, w wymyślaniu tematów badań. Nieskrępowani żadnym ideologicznym gorsetem i dysponujący niemal nieograniczoną bazą źródłową mogą sobie pozwalać na dowolne fantazje. Historia histerii? Gilotyny? Miłości macierzyńskiej? Żaden problem. Zajęcie się dziejami pasków i pasiastych tkanin doskonale się w tę tendencję wpisuje.
Zdaniem Michela Pastoureau w średniowieczu szaty w paski miały charakter dyskryminujący – ubierano w nie heretyków, błaznów, trędowatych czy prostytutki. Może to mieć związek z błędnym odczytaniem starotestamentowego zakazu wdziewania strojów zrobionych z dwóch rodzajów przędzy, co zamieniono w tkaniny w dwóch różnych kolorach. Można też tu jednak dostrzec wyraz niechęci ludzi średniowiecza do pasków jako takich, gdyż zaburzały one widzenie, nie pozwalały odróżnić figury od tła, wprowadzały zamęt i niepokój – a stąd już tylko krok do stwierdzenia, że szatan musi lubić paski. Stopniowo paski jednak oswajano, odbierając im nieco diaboliczności, wkroczyły one też do domów zwyczajnych ludzi – choćby pod postacią liberii służących, jako symbol podporządkowania. W naturalny sposób przeszły też na mundury, sztandary i flagi – dzięki czemu pozwalały wskazywać pozycje osób wewnątrz grupy i określać przynależność. Okres powszechnej mody na paski to przełom XVIII i XIX wieku, gdy zagarnia je dla siebie rewolucja; najpierw amerykańska, która umieszcza je na fladze Stanów Zjednoczonych, potem francuska. W czasach nam współczesnych paski są wszędzie i zależnie od kontekstu nadal mogą odgrywać rolę negatywną, jak choćby na więziennych pasiakach. Jednak już umieszczone na dziecięcych ubrankach znamionują wesołość i zabawę (a przy okazji mają walor praktyczny, gdyż na pasiastym mniej znać brud). Stroje klownów czy komików też są pasiaste, by budzić rozbawienie (w takim właśnie celu Obeliks nosi swoje „gigantyczne gacie w pionowe biało-niebieskie pasy”).
Wywody autora są interesujące, aczkolwiek nadużywa on słów w rodzaju „semiologia” i „transgresja”, zapewne po to, by nikt nie pomyślał, że się dobrze bawił przy pisaniu swojej książeczki. Można się też zastanawiać, czy Pastoureau nie posunął się za daleko w śledzeniu głębokiej symboliki pasków. Bo jak potraktować stwierdzenie, że pościel czy piżamy w paski mają nas chronić w nocy, „kiedy leżymy biedni i bezbronni, przed złym snem i zakusami Szatana”, stanowiąc rodzaj krat lub klatek? Mimo to rzecz czyta się nieźle i szybko, ale nie może być inaczej, gdyż „pasek jest tak dynamiczną strukturą powierzchni, iż można ją przebiec tylko pędem”.
Szczerze mówiąc, spodziewałem się więcej historii pasków, a mniej abstrakcyjnych rozważań o ich odniesieniach kulturowych. Niewątpliwie jednak książka przyczyniła się do wyjaśnienia jednej z tych tajemnic wszechświata, które gnębią wszystkich rodziców. Chodzi o przyspieszone znikanie dziecięcej pasty do zębów. A to oczywiście wina pasków:
"Wychodząca z tubki biała pasta w czerwone paseczki na obrzeżu jest niezwykle efektowna i skutecznie zachęca do mycia zębów. Paseczki podkreślają higieniczny charakter pasty [...]; wydaje się, że przez te paseczki pasta szybciej wychodzi z tubki, jest wesoła i apetyczna, a mycie zębów zamienia się w zabawę. Chciałoby się zjeść tę białą pastę w czerwone paseczki i faktycznie zużywa się jej więcej niż zwykłej pasty. Tubki opróżniają się szybciej, bo dzięki paseczkom mycie zębów nie jest już obowiązkiem, tylko przyjemnością, więc kładzie się na szczotkę więcej pasty".
[recenzja opublikowana na moim blogu http://zacofany-w-lekturze.blogspot.com/]
Zawsze w podziw wprawiała mnie pomysłowość historyków zachodnich, a szczególnie francuskich, w wymyślaniu tematów badań. Nieskrępowani żadnym ideologicznym gorsetem i dysponujący niemal nieograniczoną bazą źródłową mogą sobie pozwalać na dowolne fantazje. Historia histerii? Gilotyny? Miłości macierzyńskiej? Żaden problem. Zajęcie się dziejami pasków i pasiastych tkanin...
więcej Pokaż mimo to