Rycerz widmo
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Tytuł oryginału:
- Ghost Knight
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2014-06-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-06-09
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323743675
- Tłumacz:
- Emilia Bielicka
- Tagi:
- morderstwo niebezpieczeństwo duchy
Jedenastoletni Jon nawet nie podejrzewał, że rok szkolny zacznie się tak dobrze. Nie spodziewał się, że pozna marzącą o przygodach Elle i że w jego życiu nagle pojawią się żądne zemsty duchy. Jon i Ella będą musieli stawić czoła prawdziwym niebezpieczeństwom! Odkryją sekret morderstwa sprzed lat, będą więzieni przez zjawy. A kiedy będzie ich chciał uratować duch rycerza Williama Lonspee, w ich głowach pojawi się tylko jedno pytanie: czy naprawdę można mu zaufać?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O duchach dla młodzieży
Czy wierzycie w duchy? Te przezroczyste, unoszące się nad ziemią upiory, dusze zmarłych, które po śmierci nie zaznały spokoju? Zapewne nie. Dla większości ludzi są one tylko wytworem wyobraźni rodem z powieści grozy. To właśnie o nich opowiada najnowsza książka Cornelii Funke, pisarki nazywanej często „niemiecką Rowling”, mającej fanów na całym świecie, w tym w Polsce. Przeczytałam niemal wszystkie powieści jej pióra i każda charakteryzowała się tym samym: baśniowym, plastycznym językiem, oryginalną, wielowątkową fabułą, szaleńczo pędzącą akcją. Tym większe było moje zdziwienie, gdy okazało się, że„Rycerz widmo”niczym nie przypomina jej poprzednich dzieł.
Książka opowiada o jedenastoletnim Jonie – spokojnym, zatopionym we własnych marzeniach chłopcu, którego od chwili zamieszkania w internacie zaczynają nawiedzać duchy. Upiory powracają co noc, przenikliwymi szeptami przepowiadając mu rychłą śmierć. Wszystko zmienia się, kiedy chłopak poznaje żądną przygód Ellę, jej nieco zwariowaną babcię Zeldę (która nigdy nie rozstaje się ze swoimi ropuchami) i ducha pewnego rycerza, który poprzysiągł pomoc każdemu, kto o tę pomoc poprosi. Jon i Ella razem odkrywają sekrety dawnych morderstw i uciekają przed żądnymi zemsty zjawami.
A oni już się tam czaili. Trzej jeźdźcy, trupio bladzi, jakby noc osnuła ich pleśnią. (…) Wyglądali tak, jakby noc wyssała całą krew z ich ciał.
Sam pomysł był dość banalny i oklepany. „Rycerz widmo” to kolejna powieść o tajemniczych zamkach, morderstwach, duchach, których ulubioną porą (jakżeby inaczej) jest północ. Bardzo trudno tu mówić o oryginalności, która tak często gościła w poprzednich utworach Funke. Czytając tę książkę, cały czas wydaje nam się, że już to skądś znamy. Autorka przyzwyczaiła nas także do bardzo plastycznych opisów, dzięki którym wydaje nam się, że słyszymy cichy trzepot skrzydełek wróżki, czujemy delikatną woń kwiatów, dotykamy miękkiej trawy. Tego również nie było w powieści - opisów było tyle co nic i bardzo tego brakuje. Obok schematyczności jest to jedyna rzecz, do jakiej mogę się przyczepić – czasami po prostu wolałabym wiedzieć, jak wygląda dana osoba albo miejsce.
Choć sam „Rycerz widmo” adresowany jest raczej do grupy wiekowej 10-13 lat, spodoba się wszystkim: dużym, małym, łysym i piegowatym. Powieść przepełniona jest wszechobecnym humorem i licznymi zwrotami akcji; przygody Jona i Elli śledzimy z wypiekami na twarzy. I chociaż książka okazała się czymś zupełnie innym niż dotychczasowe fenomenalne, baśniowe i mrożące krew w żyłach historie pióra Funke, z czystym sumieniem mogę ją polecić. „Rycerz widmo” to pasjonująca, lekka i przyjemna opowieść, idealna na nudne, upalne popołudnie, w dodatku pięknie wydana – wydawnictwo Egmont jak zwykle spisało się na medal. Gorąco polecam!
Weronika Wróblewska
Książka na półkach
- 105
- 96
- 22
- 5
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Opinia
Recenzja ukazała się także na blogu: http://otwartaksiega2002.blogspot.com/2015/07/opowiesc-niemieckiej-rowling-recenzja.html
Książka jest wydana w okładce, która raczej przyciągnie uwagę młodszego czytelnika. Czcionka jest całkiem spora, co ułatwia czytanie w szybkim tempie. Niektóre obrazki w tej książce są przepiękne, ale niektóre są raczej przeciętne. Całe wydanie oceniam na dobre. Szału nie ma, ale jest całkiem nieźle.
Fabuła książki, mimo iż jest to książka raczej dla młodszych odbiorców, jest bardzo ciekawa i oryginalna. Autorka ma nieposkromioną wyobraźnię i wspaniałe pomysły. Pomysł na fabułę tej książki Cornelia Funke miała świetny i na dodatek bardzo dobrze go wykorzystała. Książka w niczym nie przypomina zwykłych książeczek dla młodszej młodzieży. Może nie ma tak bardzo rozwiniętej fabuły i wielu wątków jak na przykład Harry Potter, ale jak na tak mało znaną książkę pomysł i fabuła wypadają świetnie. A wszystkie wątki i zdarzenia są bardzo ciekawe. Lecz niektóre wydarzenia można przewidzieć, a zakończenie powieści jest przewidywalne od początku książki, więc to zaniża ocenę.
Bohaterowie powieści nie są może najlepszą cechą tej książki, ale do niektórych da się poczuć sympatię. Lecz niestety do większości bohaterów nic się nie czuje, jest się wobec nich neutralnym. Ale są różne wyjątki, jak na przykład sam główny bohater Jon, Ella, Brodacz i babcia. Właściwie są to wszyscy bohaterowie dobrze zarysowani. Reszta to po prostu postacie, które mało się pojawiają na stronach powieści i nie znamy dokładnie ich charakteru. Ja jakoś nieszczególnie zżyłem się z bohaterami, ale na niektórych życiu mi zależało.
Styl pisania autorki jest dość ciekawy i wciągający. Podczas czytania książki nie nudziłem się ani nie miałem ochoty na odłożenie książki. Cornelia Funke pisze w sposób bardzo przyjemny i lekki, a książkę czyta się bardzo szybko, chociaż to też zapewne zaleta przepięknych obrazków i dużych liter.
Książka jest bardziej dla osób w wieku 11-13 lat, więc większości się jakoś niezbyt spodoba. Na blogu nie było jeszcze recenzji książki, która jest trochę dla młodszych, więc postanowiłem to zmienić. Poza tym, jest to jedyna książka, którą przeczytałem w czerwcu. A ogólnie rzecz biorąc, ja nie czytam takich książek, w sensie dla młodszych czytelników, więc Rycerz widmo stanowi taki wyjątek. Biorąc ją do ręki, myślałem, że będzie to gorsza książka, na niskim poziomie. Ale się mile rozczarowałem. Książka jest miłą odskocznią od rzeczywistości, bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Polecam na zabicie nudy i kiedy chcemy odpocząć od ciężkich lektur. Daję jej ocenę 6, bo nie była książką złą, ale arcydziełem też nie była.
Recenzja ukazała się także na blogu: http://otwartaksiega2002.blogspot.com/2015/07/opowiesc-niemieckiej-rowling-recenzja.html
więcej Pokaż mimo toKsiążka jest wydana w okładce, która raczej przyciągnie uwagę młodszego czytelnika. Czcionka jest całkiem spora, co ułatwia czytanie w szybkim tempie. Niektóre obrazki w tej książce są przepiękne, ale niektóre są raczej przeciętne. Całe wydanie...