"Diabeł ubiera się u Prady", to historia o młodej dziewczynie o imieniu Andrea, która posiada niespełnione marzenie o napisaniu własnej książki oraz pracowaniu w prestiżowej gazecie.
Jednakże... trafia do "Runaway'a" i zostaje młodszą asystentką "modowego guru" Mirandy Priestly.
Wspomniana wyżej Miranda jest najgorszą postacią z jaką miałam do czynienia. Jej "oczekiwania" były jak z kosmosu, a te zadania jakie miała do wykonania Andrea... wcale się jej nie dziwię, że ciągle narzekała na szefową. Domyślić się, o co chodziło szanownej pani? No bo po co określić o co dokładnie chodzi, skoro asystentki powinny wiedzieć o czym myśli!
Niby taka ikona, a za każdym razem, gdy kazała coś zrobić An, myślałam, że książkę wywalę przez okno.
Ale jakoś wytrwałam do końca.
Co do samej głównej bohaterki - przez jakieś 3/4 historii rozumiałam jej marudzenia i wgl, ale na samym końcu? Widać, że praca stała się priorytetem, dopóki nie wydarzyło się coś poważnego. Bo gdyby nie to? Pewnie dalej byłaby pachołkiem.
Ogólnie lektura nie jest górnych lotów, za to do plusów zaliczam to, że szybko się ją czyta (pomijając wszystkie elementy garderoby i to od jakich projektantów są - trzeba było ich więcej dać, jak na ironię ;) )

"Diabeł ubiera się u Prady", to historia o młodej dziewczynie o imieniu Andrea, która posiada niespełnione marzenie o napisaniu własnej książki oraz pracowaniu w prestiżowej gazecie.
Jednakże... trafia do "Runaway'a" i zostaje młodszą asystentką "modowego guru" Mirandy Priestly.
Wspomniana wyżej Miranda jest najgorszą postacią z jaką miałam do czynienia. Jej...