Zagubiona

Okładka książki Zagubiona Paulina Machnicka
Okładka książki Zagubiona
Paulina Machnicka Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
88 str. 1 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-12-30
Data 1. wyd. pol.:
2013-12-30
Liczba stron:
88
Czas czytania
1 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377229514
Tagi:
literatura polska literatura kobieca śmierć studentka
Średnia ocen

5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
28 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
258
141

Na półkach: ,

Nie wiem, może jestem niewrażliwa albo brak mi empatii, ale ta książeczka to było dla mnie takie jękolenie nastolatki...
Na prawdę nie mam pojęcia skąd się wzięła na mojej półce, ale mam wrażenie, że była tam już od wielu lat... Na okładce, w opisie o autorce były szumne zapowiedzi o kolejnych powieściach, ale jak się okazuje po kilku latach, nic z tego nie wyszło, z ciekawości przejrzałam nawet instagram autorki, nadal nic.. Być może po (nieudanym?) debiucie stwierdziła, że pisanie nie dla niej? Kto wie...

Nie wiem, może jestem niewrażliwa albo brak mi empatii, ale ta książeczka to było dla mnie takie jękolenie nastolatki...
Na prawdę nie mam pojęcia skąd się wzięła na mojej półce, ale mam wrażenie, że była tam już od wielu lat... Na okładce, w opisie o autorce były szumne zapowiedzi o kolejnych powieściach, ale jak się okazuje po kilku latach, nic z tego nie wyszło, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
554
288

Na półkach: ,

Jest to dosyć krótka historia z życia Julii, która zmaga się z utratą ukochanej osoby. To co ich łączyło było czymś naprawdę niezwykłym. Jednakże również utrata tego czegoś potrafi sprawić wiele niekoniecznie dobrych rzeczy. Dodatkiem, który jest tutaj dosyć adekwatny jest forma osobistego pamiętnika głównej bohaterki.

Jest to dosyć krótka historia z życia Julii, która zmaga się z utratą ukochanej osoby. To co ich łączyło było czymś naprawdę niezwykłym. Jednakże również utrata tego czegoś potrafi sprawić wiele niekoniecznie dobrych rzeczy. Dodatkiem, który jest tutaj dosyć adekwatny jest forma osobistego pamiętnika głównej bohaterki.

Pokaż mimo to

avatar
267
182

Na półkach:

Książka mimo, że jest melancholijna daje dużo do myślenia. Sama próbuję się postawić w takiej sytuacji i tak samo jak Julii brakuje mi nadzieji na lepsze jutro. Bez innych bliższych mi osób pewnie bym skończyła tak samo, ale życie bywa trudne, dlatego trzeba się nie poddawać, tylko pchać do przodu. Z dnia na dzień powolutku, widać chociaż te małe iskierki nadzieji i radości. Bez pomocy innych nie uda nam się wstać. Takie emocje wzbudziła we mnie ta książka, dała mi mozliwość docenienia tak drogiej mi osoby, chociaż bywają burzę, ale uczucie zostaje. Po tej lekturze moja miłość urosła. Bo jest tego warta.
Polecam.

Książka mimo, że jest melancholijna daje dużo do myślenia. Sama próbuję się postawić w takiej sytuacji i tak samo jak Julii brakuje mi nadzieji na lepsze jutro. Bez innych bliższych mi osób pewnie bym skończyła tak samo, ale życie bywa trudne, dlatego trzeba się nie poddawać, tylko pchać do przodu. Z dnia na dzień powolutku, widać chociaż te małe iskierki nadzieji i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1185
59

Na półkach:

Książka napisana przez młodą autorkę, odczułam to już od pierwszych stron tej króciutkiej lektury. Nie jest to broń Boże, żaden minus, po prostu, jest inna. Autorka skupiła się przede wszystkim na przedstawieniu czytnikowi jednej postaci, jest nią Julia, dziewczyna, które nie jedno przeszła w życiu. Postanowiła je zakończyć 60 dni od śmierci swojego ukochanego. Mimo, że zaczęłam czytać tą książkę bardzo późno i byłam strasznie zmęczenia nie mogłam jej odłożyć, aż je nie przeczytałam. Gratuluję autorce odwagi, że zdecydowała się na publikację swojej powieści. I czekam na kolejną.

Książka napisana przez młodą autorkę, odczułam to już od pierwszych stron tej króciutkiej lektury. Nie jest to broń Boże, żaden minus, po prostu, jest inna. Autorka skupiła się przede wszystkim na przedstawieniu czytnikowi jednej postaci, jest nią Julia, dziewczyna, które nie jedno przeszła w życiu. Postanowiła je zakończyć 60 dni od śmierci swojego ukochanego. Mimo, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
372
82

Na półkach: ,

Mimo, że książka zahacza o trudną tematykę, wydaje mi się dość lekką lekturką. Co nie jest oczywiście minusem. Strasznie króciutka (przeczytałam ją zaledwie w 2 godzinki),ale ma swój urok. Nie jest arcydziełem, ale wydaje mi się, że jak na debiut pisarski 6/10 jest dobrą oceną. Oby autorka dalej pisała, bo niewątpliwie ma talent :)

Mimo, że książka zahacza o trudną tematykę, wydaje mi się dość lekką lekturką. Co nie jest oczywiście minusem. Strasznie króciutka (przeczytałam ją zaledwie w 2 godzinki),ale ma swój urok. Nie jest arcydziełem, ale wydaje mi się, że jak na debiut pisarski 6/10 jest dobrą oceną. Oby autorka dalej pisała, bo niewątpliwie ma talent :)

Pokaż mimo to

avatar
368
364

Na półkach:

Krótkie opowiadania są moim ulubionym gatunkiem, kiedy jestem w trakcie długiej i cięższej lektury. Lubię sobie zrobić wtedy jednodniową przerwę i pomiędzy kolejnymi trudnymi rozdziałami, szybko "przełknąć" coś innego. Ostatnio miałam taką okazję dzięki lekturze "Zagubionej". To naprawdę treściwa książeczka o objętości zaledwie 80 stron, która mimo, że okazała się być trudnym i wzruszającym dramatem, sprawiła mi wiele radości. Uświadomiłam sobie także, że już dawno nie miałam do czynienia z czystym, typowym dramatem, który jest przecież jednym z moich ulubionych, jeśli nie ulubionym gatunkiem. Uwielbiam powieści, które wstrząsają czytelnikami i dają do myślenia, jednocześnie powodując, że bardziej docenia się własne życie i święty spokój.:)
Autorką książki jest bardzo utalentowana i młoda pisarka Paulina Machnicka. To studentka filologi angielskiej w Poznaniu, która marzy o Londynie. Zaczęła pisać w wieku 10 lat, najpierw do szuflady, a następnie na blogu, który od razu podbił serca czytelników. Pisanie jest jej pasją podobnie jak rysowanie. Pracuje nad kolejnymi, tym razem bardziej obszernymi powieściami.
Główną bohaterką "Zagubionej" jest dwudziestoparoletnia studentka Julia. Wychowana w domu dziecka traci swą miłość życia. Jakby tego było mało, jest świadkiem wypadku ukochanego, w dodatku wszystko przypomina jej o nim. Te wydarzenia powodują, że Julia zamyka się w sobie i traci chęć do życia. Nie tylko nie ma ochoty funkcjonować bez swojej drugiej połówki, ale i nie widzi bez niej swojej przyszłości . Ulżyć jej cierpieniu starają się matka zmarłego chłopaka i koleżanki ze studiów. Mimo, że Julia docenia ich starania, nie potrafi wyrwać się ze szponów rozpaczy. Wydaje się, że miłość jej i Micah, była jedynym ważnym punktem jej życia. Wszystko to powoduje, że dziewczyna widzi tylko jeden sposób na osiągnięcie szczęścia z ukochanym...
Książka jest pisana w formie pamiętnika Julii. Każdy dzień to jej zapiski, czasem niedbałe i wyrwane z kontekstu, urywki jej myśli i planów. Czyta się to niczym prawdziwy pamiętnik, co tylko bardziej wstrząsa rozpaczą Julii. Nie sposób jej nie współczuć, nie uronić łzy i nie myśleć o lekturze jeszcze na długo po skończeniu ostatniej strony. Mimo, że to wspaniale i naprawdę realistycznie napisana historia, nie podobało mi się podejście do zakończenia. Było ono dla mnie zdecydowanie negatywne i nazywanie go wybawieniem jest dla mnie zupełnie nie trafione i niestosowne. Przez to miałam wrażenie, jakby książka promowała tego typu wyjścia z sytuacji jako coś pozytywnego lub normalnego. Wybór bohaterki był ostateczny i według mnie tym bardziej wzruszało to, że nie uzyskała dostatecznej pomocy.
"Zagubiona" jest utworem trudnym i chyba trudno ją ocenić i opisać, bo każdy na pewno będzie miał inne zdanie. Dlatego polecam wszystkim zapoznać się z nią osobiście i wyrobić własną opinię.

Krótkie opowiadania są moim ulubionym gatunkiem, kiedy jestem w trakcie długiej i cięższej lektury. Lubię sobie zrobić wtedy jednodniową przerwę i pomiędzy kolejnymi trudnymi rozdziałami, szybko "przełknąć" coś innego. Ostatnio miałam taką okazję dzięki lekturze "Zagubionej". To naprawdę treściwa książeczka o objętości zaledwie 80 stron, która mimo, że okazała się być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Psychologiczny bełkot motywacyjny niesie często za sobą pewne przesłanie: Nie oczekuj niczego – nie rozczarujesz się, ewentualnie spotka Cię miła niespodzianka. Usiłuję wprowadzić to podejście wobec książek, które trafiają w moje ręce. Nie sugerować się autorem, okładką, opisem – dać każdej książce czystą kartę i możliwość zbudowania we mnie całościowego wrażenia od samych fundamentów. W tym przypadku świetlana idea nie dała się jednak urealnić. Opis Zagubionej przeniósł mnie kilka lat wstecz, do czasów, kiedy jako nastolatka pochłaniałam książki dotykające trudnej miłości, bólu i śmierci. Mimowolnie postawiłam książce wysoką poprzeczkę. Niestety, popłynęły za tym konsekwencje…

Książka Pauliny Michnickiej przedstawia historię 60 dni z życia Julii. Główna bohaterka przeżywa tragedię swojego życia – śmierć ukochanego. Przeżywa i… przeżywa. W międzyczasie przestaje jeść, pije litry kawy, by za chwilę znów przeżywać. Przechodzi przez kolejne fazy żałoby, by zatrzymać się i utknąć w jednej z nich. Osią powieści są emocje i przemyślenia bohaterki.Akcja ogranicza się do kilku mini-wydarzeń: wspomnienia chwili śmierci, sceny na cmentarzu i tragicznej końcówki. Dla mnie – ratunkiem dla książki była scena z cmentarza. Nieoczekiwane spotkanie dwóch osób nad grobem zmarłego ukochanego jest momentem, kiedy zaczyna się we mnie kopać fundament dla powieści. Fundament, który daje szansę, że za kilka miesięcy jakaś cegiełka książki będzie jeszcze we mnie tkwiła.

Książka zbudowana jest w formie osobistego pamiętnika, pisanego przez dwudziestokilkuletnią kobietę. Smakuje mi on jak pogorzelisko życia osoby, która nie dopuszcza do siebie cienia szansy na konstruktywne radzenie sobie, w chwili kryzysu widzi tylko jedno rozwiązanie. Jest to świat samotności, przepełniony bólem, bezradnością i rezygnacją. W moim odbiorze bohaterka nie daje innym szansy, by sobie pomóc, nie próbuje nawet podnieść się i żyć dalej. Przez cały czas spędzony nad powieścią niepokój wzbudza we mnie pewne natręctwo – czy, gdyby tą książkę przeczytała rozchwiana emocjonalnie nastolatka w sytuacji utraty kogoś bliskiego, nie doszłoby do realnej tragedii?

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/zagubiona-paulina-machnicka/

Psychologiczny bełkot motywacyjny niesie często za sobą pewne przesłanie: Nie oczekuj niczego – nie rozczarujesz się, ewentualnie spotka Cię miła niespodzianka. Usiłuję wprowadzić to podejście wobec książek, które trafiają w moje ręce. Nie sugerować się autorem, okładką, opisem – dać każdej książce czystą kartę i możliwość zbudowania we mnie całościowego wrażenia od samych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
43

Na półkach: ,

Zastanawiałam się jak mam się zabrać za recenzję tej książki. Ze względu na to, że jest ona bardzo krótka, nie mogę powiedzieć zbyt wiele, by nie zniechęcić do czytania spojlerem. Z drugiej strony - coś powiedzieć wypada. Więc może... sprawdźcie sami, o co w tym wszystkim chodzi.

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkim tego typu książki mogą się podobać. Jest to dziennik, zapiski młodej, skrzywdzonej przez los dziewczyny, która nie potrafi pogodzić się ze stratą najważniejszej dla niej w życiu osoby. Co za tym idzie - pełno tutaj smutku i melancholii. Powiedziałabym, że moje klimaty. Nie dlatego bynajmniej, że lubię patrzeć na cierpnie innych, ale dlatego, że lubię zagłębiać się w psychikę bohaterów. Julię polubiłam chyba od początku. Dość szybko się do niej przywiązałam, bo dzięki tym słowom pisanym bezpośrednio "przez nią", byłam w stanie wczuć się w jej sytuację.

Ze względu na tematykę Zagubionej nie powinnam mówić, że jest to lektura lekka i przyjemna, ale szczerze mówiąc... Poniekąd tak właśnie jest. I dlatego trochę się zawiodłam. Jak już wspomniałam na początku, spodziewałam się czegoś obszerniejszego, bo kiedy myślę sobie o utraconej miłości, wydaje mi się, że człowiek wtedy wspomina. Wspomina dużo i dużo chciałby zapisać, by nigdy tego nie zapomnieć. Czy nie tak się dzieje w większości wypadków? Zwłaszcza, że Julia, podobnie jak ja i pewnie wielu z Was, jest miłośniczką słów, autorką niejednego tekstu, a nawet własnej powieści, o której niejednokrotnie wspomina w swoich monologach do Micah. Dlatego, moim zdaniem, tę książkę można by rozwinąć, mocno rozbudować. Zamysł autorki był jednak taki a nie inny, książka jest dobra, tylko ja jako zapalony czytelnik, który trafił na coś, co tematycznie i językowo naprawdę do niego przemawia - po ukończeniu Zagubionej czułam się tak, jakbym właśnie skończyła czytać streszczenie.

Plus, jeszcze jedna sprawa... do samego końca czekałam na przełomowy moment w życiu Julii, kiedy wyjdzie z domu, pokona depresję, zacznie żyć... i jeśli chodzi o zakończenie - nie lubię przewidywalnych książek, ale tutaj, mimo że nie spodziewałam się tego, co się stało - chyba się jednak zawiodłam.

całość na: www.ksiazkowy-zawrot.blogspot.com

Zastanawiałam się jak mam się zabrać za recenzję tej książki. Ze względu na to, że jest ona bardzo krótka, nie mogę powiedzieć zbyt wiele, by nie zniechęcić do czytania spojlerem. Z drugiej strony - coś powiedzieć wypada. Więc może... sprawdźcie sami, o co w tym wszystkim chodzi.

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkim tego typu książki mogą się podobać. Jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
89

Na półkach: ,

Kiedy ktoś odchodzi z naszego życia, ono zmienia się nie do poznania. Już nic nie pozostaje takie samo - kawa zmienia smak, codzienne czynności są już nieważne, przyjaciele okazują się być niepotrzebni, a jedynym dobrym i wyrozumiałym towarzyszem pozostaje cisza oraz samotność. Kiedy ktoś odchodzi z naszego życia, wszystko traci sens. Zwłaszcza, jeśli ten ktoś był dla nas najważniejszym i jedynym człowiekiem w przeciągu całego życia...
Debiutująca Paulina Machnicka stworzyła bardzo smutną opowieść o utracie najbliższej osoby. Julia, sierota po nieudanych próbach życia w Polsce, emigruje do Anglii. Pewnego dnia w parku poznaje Micaha. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, układają razem życie, są szczęśliwi, łączy ich nieskazitelna i silna miłość. Niespodziewanie Micah ginie na jej oczach... Julia obwinia się o jego śmierć i nijak nie może sobie poradzić z jego utratą. Postanawia pisać pamiętnik skierowany do niego. Do nieżyjącego już chłopaka, dziewczyna tonie w smutku i rozpaczy. Dziennik przywołuje w niej wspomnienia ukochanego.
"Zagubiona" ma formę pamiętnika, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Oczami Julii poznajemy Micaha - miłego, radosnego, dobrego człowieka, który kochał ją ponad życie. Julia tęskni za nim, załamuje się, ciągle upada i nie potrafi się podnieść. Nie pozwala też nikomu sobie pomóc.
Muszę przyznać, że momentami irytowała mnie swoją infantylnością i coraz to głębszym popadaniem w depresję; czasami nie rozumiałam jej zachowania. W mojej ocenie ona nawet nie próbowała się podnieść, wziąć się w garść, czy uśmiechnąć się. Jej smutek momentami mnie porażał, momentami jej ból uderzał we mnie z zadrukowanych kartek. Julia nie oczekiwała i nawet nie chciała współczucia, czy pomocy. A przecież gdyby dopuściła kogoś do siebie, jej ból byłby mniejszy, gdyby tylko podzieliła się nim z kimś innym.
Jeżeli chodzi o język, to jest on dość prosty, nie ma w nim ozdobników, czy wyniosłości. Fabuła nie jest przewidywalna, a koniec szokuje i zaskakuje. W tej niewielkiej objętościowo książce szukałam emocji i znalazłam w niej jedynie smutek, dopiero na ostatniej stronie poczułam jakąś iskierkę nadziei, której brakowało mi w ciągu lektury.
W "Zagubionej" czegoś mi zabrakło. Ta książka nie jest zła, ale oczekiwałam od niej czegoś lepszego. Miałam nadzieję, że znajdę w niej emocje, które będą rozrywały moje serce, napawały mnie nadzieją i siłą, niestety nie znalazłam tego i bardzo nad tym ubolewam. Zabrakło mi również siły u Julii, przykro było patrzeć na jej niemoc. Czekałam, kiedy podniesie się po tym bolesnym upadku, ale niestety nie miało to miejsca. Sądziłam, że autorka pokaże, iż po śmierci bliskiej osoby, mimo cierpienia da się żyć. Świat Julii owiał mnie melancholią, smutkiem i bólem. Współczułam jej, ale nie mogłam się z nią utożsamić. Mam jeszcze jedno zastrzeżenie - irytujące było czytanie o zaprzestaniu jedzenia Julii. Nie trzeba było tego ciągle podkreślać.
Odniosę się jeszcze do zakończenia książki. Autorka zaskoczyła mnie i nie przygotowała na taki koniec wydarzeń. Ta ostatnia kartka została pięknie i uroczo napisana. Okazuje się, że czasami najgorsze rozwiązania, przynoszą ukojenie w bólu i cierpieniu. Paulina pokazała, jak silna jest miłość i do jakiego stopnia uzależnia ona człowieka. Skupiła się na pokazaniu bólu, który przeszywa na wskroś serce i duszę.
"Zagubioną" uważam za książkę poprawną, którą szybko się czyta. Nie jest złą opowieścią, jedynie w kilku miejscach należałoby nanieść poprawki. Jeśli lubicie melancholijne opowieści i chcecie zobaczyć, jak po śmierci Micaha wyglądało życie Julii, to sięgnijcie po tę książkę. Decyzja należy do Was.

Kiedy ktoś odchodzi z naszego życia, ono zmienia się nie do poznania. Już nic nie pozostaje takie samo - kawa zmienia smak, codzienne czynności są już nieważne, przyjaciele okazują się być niepotrzebni, a jedynym dobrym i wyrozumiałym towarzyszem pozostaje cisza oraz samotność. Kiedy ktoś odchodzi z naszego życia, wszystko traci sens. Zwłaszcza, jeśli ten ktoś był dla nas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
263
37

Na półkach: ,

Tytuł: Zagubiona
Autor: Paulina Machnicka
Wydawnictwo: Novae Res
Ocena: 7/10

,, Miłości nic nie może rozdzielić. Nawet śmierć. Julia, dwudziestoparoletnia studentka – wychowanka domu dziecka"

Książka ma około 88 stron. I właśnie na tych stronach są zawarte przeżycia Juli po stracie ukochanego Dziewczyna już nie potrafi odnaleźć się w świecie. Nic dla niej nie istnieje. Wszystko jest inne, a stare rzeczy wydają jej się zupełnie nowe. Zmienił się nawet smak kawy i wygląd nieruszonego mieszkania. Julia w inny sposób postrzega znajomych i otaczających ją ludzi.

Julia pisze pamiętnik, bo dzięki niemu może porozumieć się w myślach z narzeczonym. Nawet specjalistyczna terapia nie jest w stanie jej pomoc w takiej sytuacji. A wszystko przez to, że kobieta nie chce zapomnieć. Chce żyć nadzieją, że jej chłopak w końcu do niej wróci.

Rzadko czytam książki, które zawierają w sobie kartki z pamiętnika. Jednak nie żałuję mojego spotkania z „Zagubioną”. Szkoda tylko że powieść jest tak cienka. Z drugiej strony fabuła nie została rozwleczona i z wielką przyjemnością czytałam to dzieło.

Książka skończyłam czytać parę dni temu, lecz dopiero teraz zdecydowałam się o niej coś więcej napisać. Jest to bardzo emocjonalna powieść, a przy tym i styl Machnickiej grał mi na uczuciach. Autorka potrafiła wykreować świat tej bohaterki, a także ją samą tak, jakby siedziała w głowie Julii i relacjonowała na żywo jej przeżycia. Dodatkowo narracja występuje w pierwszej osobie, co pozwala czytelnikowi w pewien sposób wniknąć w głąb duszy głównej bohaterki. Uważam, że jest to bardzo dobre rozwiązanie.

Książka przypomina historię Romea i Julii, choć miejscami jest dużo bardziej okrutna. Być może autorka inspirowała się tym dramatem, gdyż nawet imię głównej bohaterki brzmi Julia.

Powieść jest przeznaczona dla osób, które znajdują coś magicznego w smutnych opowiadaniach. To świetna pozycja, którą można przeczytać w każdej chwili - w nocy, rano przed pracą, czy w niedzielne popołudnie.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novae Res

Tytuł: Zagubiona
Autor: Paulina Machnicka
Wydawnictwo: Novae Res
Ocena: 7/10

,, Miłości nic nie może rozdzielić. Nawet śmierć. Julia, dwudziestoparoletnia studentka – wychowanka domu dziecka"

Książka ma około 88 stron. I właśnie na tych stronach są zawarte przeżycia Juli po stracie ukochanego Dziewczyna już nie potrafi odnaleźć się w świecie. Nic dla niej nie istnieje....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    10
  • 2014
    5
  • Ulubione
    2
  • Książki :D
    1
  • Wcześniej lub później
    1
  • ABC.....Rozmaitości
    1
  • Moi mali książęta :)
    1
  • Jeszcze nie mam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zagubiona


Podobne książki

Przeczytaj także