Dorastałem w wygodnym domku z białym płotem, posiadając oboje
rodziców. Wraz z moim bratem, Samem, uwielbialiśmy bawić się z tyłu
na podwórzu, udając, że kije, którymi walczyliśmy, to prawdziwe miecze.
Na stole zawsze znajdowały się ciasteczka, a w lodówce stało mleko.
Pewnego dnia wszystko się zmieniło. Sam się zmienił. Nasze życie nigdy
już nie wyglądało tak samo. Sam odszedł. Moi rodzice opuścili go, gdy
najbardziej ich potrzebował, ja zaś musiałem podjąć próbę przetrwania w
domu, który stanowił jedynie cień tego, czym był kiedyś. Mama przez cały
czas płakała, tata zaś oczekiwał, że wypełnię pustkę, jaką pozostawił po
sobie mój brat. Tak naprawdę wszyscy udawaliśmy. Udawaliśmy, że
wszystko było jak dawniej. Udawaliśmy, że Sam w ogóle nie istniał.
Potem ja również się zmieniłem. Teraz wszystko się posypało i nie mogę
sobie z tym poradzić. Czuję, jakby w jednym ciele - moim ciele - zostały
uwięzione dwie różne osoby, a jedna z nich pragnie wyrwać się na
zewnątrz. Robię różne rzeczy. Koszmarne rzeczy i nie wiem, jak przestać.
Nie jestem nawet pewien, czy w ogóle chcę przestać. Jedynym sposobem,
abym ponownie stał się normalny, jest odnalezienie Sama. On będzie
wiedział, co robić.


Po tej części wiemy już czym stał się Sam brat Logana i czy stał się on sam. Piekielnym ogarem. Nie przypominam sobie abym czytała książkę, w której jednym z głównych bohaterów był piekielny ogar. Gdzieś tam przewijało się o nich w nich, ale nie tak żeby stawiać takie stworzenie na piedestale. No, no nie powiem bardzo ciekawe :)

Dorastałem w wygodnym domku z białym płotem, posiadając oboje
rodziców. Wraz z moim bratem, Samem, uwielbialiśmy bawić się z tyłu
na podwórzu, udając, że kije, którymi walczyliśmy, to prawdziwe miecze.
Na stole zawsze znajdowały się ciasteczka, a w lodówce stało mleko.
Pewnego dnia wszystko się zmieniło. Sam się zmienił. Nasze życie nigdy
już nie wyglądało tak samo. Sam...