Zaskoczyła tak duża ilość pozytywnych komentarzy...
Ja mam 15 lat, więc teoretycznie powinnam być w grupie docelowej autorki.
Ujmując to prosto w zdaniu pojedynczym, nierozwiniętym: "Nie przekonuje".
Miałam wrażenie, że autorka na siłę starała się uczynić zachowanie bohaterki coraz mniej naturalnym, mniej autentycznym.
A pod koniec wszystkie problemy dziewczyny rozwiązują się za jednym zamachem, bo ona podstawia sobie na każdą sytuację piękną sentencję czcigodnej Salomei. W tej Książce "życie jest aż tak proste" i ta prostota powoduje we mnie pewien niedosyt - bo ono po prostu nie jest.

Zastanawiają mnie opinie, że Szanowna P. Nowak przedstawia problemy i realia życia typowych szesnastolatków, bo w takim razie dochodzę do wniosku, że żyję w trochę innych realiach i mam inne problemy.
I jeszcze nawiązując do treści nie sądzę, że typowy szesnastolatek użyłby archaicznego słowa "kokietka", jak to zrobił Olek. No chyba, że kolokwialnie mówiąc "dla jaj".

Pozdrawiam serdecznie wszystkich sympatyków książki, nie chciałam nikomu robić przykrości...:)))

Zaskoczyła tak duża ilość pozytywnych komentarzy...
Ja mam 15 lat, więc teoretycznie powinnam być w grupie docelowej autorki.
Ujmując to prosto w zdaniu pojedynczym, nierozwiniętym: "Nie przekonuje".
Miałam wrażenie, że autorka na siłę starała się uczynić zachowanie bohaterki coraz mniej naturalnym, mniej autentycznym.
A pod koniec wszystkie problemy dziewczyny rozwiązują...