Zapłata
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Tina Boyd (tom 6)
- Tytuł oryginału:
- THE PAYBACK
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2014-07-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-07-07
- Data 1. wydania:
- 2011-02-17
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378856825
- Tłumacz:
- Maria Gębicka-Frąc
Dennis Milne jest byłym policjantem i płatnym zabójcą na pół etatu. Zabija złych ludzi, którzy w jego mniemaniu zasłużyli na śmierć. Obecnie przebywa w Manilii i czeka na swoją kolejną ofiarę: młodą kobietę, która narobiła sobie wielu śmiertelnych wrogów.
DI Tina Boyd przebywa w Manilii i szuka człowieka odpowiedzialnego za śmierć jej ukochanego, mimo, że wie, że zabójca jest bardzo niebezpieczny i bezwzględny. Jest zdeterminowana, żeby doprowadzić do sprawiedliwości, nawet jeśli miałoby ja to zabić.
Kiedy oboje się spotkają, nadejdzie czas zapłaty
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 153
- 101
- 31
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Nie jestem dobrym człowiekiem. Zabiłem w moim życiu ludzi, którzy prawdopodobnie na to nie zasłużyli. Prawdę mówiąc, jestem tego pewien. Działałem jako sędzia, ława przysięgłych i kat, kiedy nie miałem absolutnie żadnego prawa tego robić. Ale kosztowało mnie to wiele nieprzespanych godzin".
OPINIE i DYSKUSJE
To mój pierwszy kontakt z tym autorem. Wiem że zacząłem od końca ale cóż, stało się. Bardzo dobrze mi się słuchało tej książki. Nie mogę nic powiedzieć więcej jak polevsm!
To mój pierwszy kontakt z tym autorem. Wiem że zacząłem od końca ale cóż, stało się. Bardzo dobrze mi się słuchało tej książki. Nie mogę nic powiedzieć więcej jak polevsm!
Pokaż mimo toLepiej przeczytać trylogię po kolei. Można niby przeczytać "Zapłatę" bez znajomości poprzednich dwóch tomów, jednak potem trudno wrócić do poprzednich dwóch tomów, bo jest w tej części jakiś finał. Polecam czytać całość po kolei.
Dobre tempo akcji, ciekawi bohaterowie, zwłaszcza Dennis Milne, postać niejednoznaczna i mocno skomplikowana moralnie.
Podobało mi się.
Lektor audiobooka IDEALNY, genialny Filip Kosior, nie wyobrażam sobie innego, podnosi znacznie poziom lektury.
Daję jeden punkt za lektora audiobooka.
Warto.
Lepiej przeczytać trylogię po kolei. Można niby przeczytać "Zapłatę" bez znajomości poprzednich dwóch tomów, jednak potem trudno wrócić do poprzednich dwóch tomów, bo jest w tej części jakiś finał. Polecam czytać całość po kolei.
więcej Pokaż mimo toDobre tempo akcji, ciekawi bohaterowie, zwłaszcza Dennis Milne, postać niejednoznaczna i mocno skomplikowana moralnie.
Podobało mi się.
Lektor...
Zabrałem się za ocenę i nagle dowiaduje sie, że jest to ostatnia cześć trylogii, a ja nie odczułem żeby mi coś w tej powieści zabrakło. Mam teraz mieszane odczucia, a moja ocena może była by wyższa przy poznaniu poprzednich części, jednak ta nie zmusiła mnie do poznania wcześniejszych. Ciężko mi polecić, czy odradzić. Taki prawdziwy kryminał z nutą thrillera, ale drażniącymi elementami. Taki męski kryminał z akcją, ale bez pomysłu.
Na zakończenie dodam, że też nie poczułem, żeby Kernick był podobny do Cobena, może niektórym chodziło o wygląd? :P
W skrócie:
+ łatwa i szybka w czytaniu
+ brak klasycznego zakończenia
- sztampowa miejscami
- brak intrygi
Pozdrawia NowiNcjusz
Zabrałem się za ocenę i nagle dowiaduje sie, że jest to ostatnia cześć trylogii, a ja nie odczułem żeby mi coś w tej powieści zabrakło. Mam teraz mieszane odczucia, a moja ocena może była by wyższa przy poznaniu poprzednich części, jednak ta nie zmusiła mnie do poznania wcześniejszych. Ciężko mi polecić, czy odradzić. Taki prawdziwy kryminał z nutą thrillera, ale...
więcej Pokaż mimo toSzybkie tempo, dużo się dzieje, pochłonęłam w krótkim czasie, podobnie jak pozostałe tego autora
Szybkie tempo, dużo się dzieje, pochłonęłam w krótkim czasie, podobnie jak pozostałe tego autora
Pokaż mimo toŚwietne, świetne i jeszcze raz - świetne. Kernick trzyma poziom i zdecydowanie jest na mojej TOP liście.
Zawrotna akcja, ciekawi bohaterowie, dużo napięcia, tajemnic i niedopowiedzeń.
Bardzo polecam!
Świetne, świetne i jeszcze raz - świetne. Kernick trzyma poziom i zdecydowanie jest na mojej TOP liście.
Pokaż mimo toZawrotna akcja, ciekawi bohaterowie, dużo napięcia, tajemnic i niedopowiedzeń.
Bardzo polecam!
Autor jak zwykle nie zawiódł moich oczekiwań. Tina Boyd kolejny raz na tropie ale po raz pierwszy poza granicami Anglii. Akcja dzieje się na Filipinach gdzie próbuje złapać swojego największego wroga który pojawia się we wszystkich częściach. Akcja jak zwykle mknie jak szalona. Przeciwników jest dużo. Książka większość spraw zamyka ale mam nadzieje że jeszcze się spotkam z Panią Komisarz. Bardzo dobry cykl pełen emocji i adrenaliny.
Autor jak zwykle nie zawiódł moich oczekiwań. Tina Boyd kolejny raz na tropie ale po raz pierwszy poza granicami Anglii. Akcja dzieje się na Filipinach gdzie próbuje złapać swojego największego wroga który pojawia się we wszystkich częściach. Akcja jak zwykle mknie jak szalona. Przeciwników jest dużo. Książka większość spraw zamyka ale mam nadzieje że jeszcze się spotkam z...
więcej Pokaż mimo toLiteracki fast-food. Zaspokaja głód, ale niewiele w nim wartości.
Literacki fast-food. Zaspokaja głód, ale niewiele w nim wartości.
Pokaż mimo tobardzo dobry thriller, z licznymi zwrotami akcji, przyozdobiony w ogrom emocji, pełen napięcia, wrażeń jak i niedopowiedzeń. "Zapłata" zdecydowanie potrafi przyprawić czytelnika o dreszcze, a czyta się ją naprawdę bardzo szybko.
Niesamowita, tajemnicza, wręcz idealnie wpasowuje się jako gość na dwa, do trzech leniwych zimowych wieczorów.
bardzo dobry thriller, z licznymi zwrotami akcji, przyozdobiony w ogrom emocji, pełen napięcia, wrażeń jak i niedopowiedzeń. "Zapłata" zdecydowanie potrafi przyprawić czytelnika o dreszcze, a czyta się ją naprawdę bardzo szybko.
Pokaż mimo toNiesamowita, tajemnicza, wręcz idealnie wpasowuje się jako gość na dwa, do trzech leniwych zimowych wieczorów.
Ostatnia część trylogii, której głównym bohaterem jest Dennis Milne - początkowo policjant, później płatny morderca, człowiek o skomplikowanym kodeksie moralnym i życiorysie.
Polecam czytać całość po kolei, ponieważ główny temat rozpracowania siatki pedofilskiej toczy się przez wszystie trzy książki (1. "The Buisness of Dying", 2. "A Good Day to Die", 3. "Payback").
Jak to u Simona Kernicka pojawiają się wątki, bohaterowie i odwołania do innych jego powieści, dzięki czemu czytając ma się uczucie dobrze stworzonej, wielowymiarowej fabuły oraz świata, znanego z innych jego książek.
Można czytać "Zapłatę" bez znajomości poprzednich dwóch tomów, jednak traci się wiele - nie tylko z samej rozbudowanej intrygii (prowadzonej już w poprzednich częściach),ale także z ewolucji charakteru głównego bohatera - Dennisa Milne, który jest postacią niejednoznaczną i skomplikowaną moralnie.
Polecam całą trylogię.
(2012)
Ostatnia część trylogii, której głównym bohaterem jest Dennis Milne - początkowo policjant, później płatny morderca, człowiek o skomplikowanym kodeksie moralnym i życiorysie.
więcej Pokaż mimo toPolecam czytać całość po kolei, ponieważ główny temat rozpracowania siatki pedofilskiej toczy się przez wszystie trzy książki (1. "The Buisness of Dying", 2. "A Good Day to Die", 3. "Payback").
Jak to...
Czasem jest tak, że jakaś powieść jest podobna do pozostałych, ginie w tłumie kolejno pojawiających się książek o podobnej tematyce, czasem zaś przeciwnie - jest "inna", szczególna. Jest ciekawym doświadczeniem z punktu widzenia czytelnika. No to to jest właśnie przykład tego drugiego zjawiska. Bo... czy często spotykacie się z kryminałem czy tam thrillerem w którym autor ciężko i nie bez sukcesów pracował nad wszystkim, nad każdym elementem tekstu, poza tylko jednym jakże drobnym szczególikiem - poza samą historią? :) Tak, w tym wypadku tak właśnie to wygląda - Kernick z dużym wysiłkiem i wykorzystując swój na niemały z pewnością talent pisarski dopracował tu wszystko, wszystko... z wyjątkiem intrygi jako takiej.
Okej, zacznijmy więc od tych dopracowanych rzeczy, zacznijmy od pozytywów. Na pewno wypada do nich zaliczyć naszą parkę głównych bohaterów. W niej czujemy solidną, oddana sprawie policjantkę, gotową do poświęceń dla idei panowania porządku i sprawiedliwej odpłaty dla wszystkich łamiących prawo. Czujemy, że chce dobrze - i czujemy, że jest profesjonalistką, że w pracę wkłada nie tylko serce, ale i rozum, wielką inteligencję, sprawność tak umysłową, jak i fizyczną. Kupujemy to bez chwili wahania, gdy pod koniec autor serwuje nam wprost informację o jej sprawności fizycznej jest to dla nas oczywisty, po prostu przypomniany, fakt. Kupujemy też jej życiowe zagubienie, to jak szuka sobie faceta wiedząc, że z kolejnych związków nic z różnych względów nie będzie. To, ze potem, pod wpływem okoliczności, odpuszcza sobie bycie porządną gliną, w coraz większym stopniu nagina zasady, ale wciąż pozostaje jednoznacznie pozytywną postacią, też jest w tekście zrobione bez zarzutu. Co do jej partnera zaś - też nie mamy wielkich problemów z sympatyzowaniem z "dobrym łotrem", z facetem, który zrobił w życiu wiele złego, ale wciąż ma w sobie iskrę dobra, iskrę przyzwoitości. Może ewentualnie retrospekcje z momentu jego przejścia na stronę zła można było trochę lepiej zrobić. Per saldo jest naprawdę dobrze, przede wszystkim jednak - no właśnie, nie mamy wątpliwości, ale Kernick serio bardzo starannie ten element powieści dopracował.
Co z innymi postaciami? Też jest co najmniej nieźle. Źli odpychają, czuć to i u wielkich bossów i u służących im mniejszych graczy. Ewentualnie może troszkę przeszkadzać pewna migawkowość niektórych ich pojawień się, ale też nie jest to dla nas jakiś wielki problem. Postacie z dalszego tła, ludzie, których nasza dzielna parka spotyka kolejno na swej drodze, nie budzą zaś już żadnych zastrzeżeń, po prostu bardzo dobrze wpasowują się w powieść. To jednak chyba już związane z kolejnym punktem tej mojej recenzji.
No właśnie, co się naprawdę bez cienia zarzutu udało, to klimat miejsc ukazanych w powieści. Czy to Londyn, czy angielska prowincja, czy filipińskie zadupie, czy wielkie miasto na Dalekim Wschodzie - o, jak my to bardzo czujemy. Można pewnie postawić pisarzowi zarzut, że w pewnych punktach zrobił to trochę szkolnie (zwłaszcza w tych dalekowschodnich partiach tekstu),ale co z tego, skoro tak fajnie, bezproblemowo to odbieramy. Czujemy klimat spelunek, czujemy klimat spalonej słońcem ulicy, czujemy wszystko, jak cholera. Nawet gdy bohaterowie w pewnym momencie zaczynają się zastanawiać nad mentalnością mieszkańców Filipin i czynnikami ja kształtującymi, dialog ten wychodzi naturalnie i nie razi. I znów, nie ma wątpliwości, że autor długo nad tym siedział, że bardzo mu zależało nad tym byśmy tak to odbierali. Pełen sukces, panie Kernick.
Dalej - kwestia tempa akcji. Również mogę o nim pisać tylko dobrze. Wszystko jest spójne i przyjemne w takim najlepszym dla czytelnika znaczeniu. W tym miejscu trzeba też dodać dwie uwagi. Po pierwsze sposób w jaki pisarz miesza narrację pierwszo i trzecioosobową i, ogólniej, wielość punktów patrzenia na powieściowy świat - wyszło bardzo fajnie, bez szarżowania, a jedna umiał autor wykorzystać ten efekt, gdy w różny sposób dowiadujemy się pewnych rzeczy. Po drugie zaś liczba spiętrzeń akcji. Wiecie jak to zazwyczaj wygląda w thrillerach? Akcja leci w miarę jednostajnie, a na koniec taka większa rozróba, prawda? Otóż nie tym razem :) Tu mamy rozróbę na rozróbie :) W pewnym momencie przestałem wręcz liczyć ile razy mamy bójkę, strzelaninę, pościg itd. Nie, szczęśliwie nie jest tak, że cała powieść jest jedną wielką strzelaniną - ale jest ich tu naprawdę wiele. Ta końcowa, rzeczywiście większa od wcześniejszych, też się oczywiście pojawi. Wszystko zrobione sprawnie i, po raz kolejny - z pewnością autor bardzo chciał, byśmy świetnie się bawili. I, również z pewnością, nie poniósł w tym zamiarze literackiej klęski.
Dobra, i teraz przechodzimy do tego mojego zasygnalizowanego wcześniej głównego wobec książki zarzutu. Ej, czemu tu praktycznie nie ma intrygi, którą moglibyśmy śledzić? Czemu tu nie ma pomysłu na fabułę, żadnego pomysłu? Bohaterowie jeżdżą od miejsca do miejsca, ganiają się, strzelają, ale... właściwie po co? Serio, mam wrażenie, że pisarzowi po prostu zabrakło koncepcji powieści, więc walnął sobie tekst, w którym jest wszystko poza rzeczoną koncepcją. Ktoś tam coś wie i musi z tego powodu zginąć, jest jakiś gang od dziecięcej prostytucji (zresztą dwa razy odegra ona większą rolę przy wyborach podejmowanych przez naszych bohaterów),w pewnym momencie nagle pojawia się jakaś teczka z tajemniczą zawartością o którą toczy się cała ta gra, ale to się tak bardzo nie składa w nic, to jest tak niespójne, to jest tak bardzo, no właśnie, nie połączone jakąś wspólną ideą, że szok. Sama wyjściowa dla sprawy, w każdym razie dla motywacji naszej głównej bohaterki, sprawa sfingowanego samobójstwa jej byłego partnera - czy ktoś ją pod koniec lektury w ogóle pamiętał? Rozmyła się do tego stopnia, ale też tak szybko, że to aż zaskakujące. Serio - powieść bez pomysłu, to mogłoby być hasło tej recenzji, gdybym chciał jednoznacznie ją zjechać, wciąż pozostając uczciwym.
Aha, jeszcze jedno - zdaje się, że Kernick jest nazywany "brytyjskim Cobenem", że jest często porównywany do tegoż pisarza, tak? No to zupełnie tego nie rozumiem, według mnie nie ma wielkiego podobieństwa. Autor "Zapłaty" nie szarżuje tak z ironią (prawdę mówiąc robi to w bardzo ograniczonym zakresie),przeszłość bohaterów odgrywa w powieści zupełnie inną rolę itd. Nie wiem, może w innych powieściach Brytyjczyka widać po "pokrewieństwo", w tej nie.
Per saldo polecam, lektura była przyjemna i bynajmniej nie żałuję. Aha, i czytając szukajcie tego pomysłu, może pójdzie Wam lepiej niż mi :)
[Chcesz skomentować tę albo jakąś inną spośród moich minirecek? Zapraszam na portal Nakanapie, gdzie jest taka możliwość i gdzie publikuję równolegle pod tym samym nickiem. Oczywiście możesz mnie tam też dodać do znajomych :) ]
Czasem jest tak, że jakaś powieść jest podobna do pozostałych, ginie w tłumie kolejno pojawiających się książek o podobnej tematyce, czasem zaś przeciwnie - jest "inna", szczególna. Jest ciekawym doświadczeniem z punktu widzenia czytelnika. No to to jest właśnie przykład tego drugiego zjawiska. Bo... czy często spotykacie się z kryminałem czy tam thrillerem w którym autor...
więcej Pokaż mimo to