Wyspa sześciu pierścieni
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Atlanci (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Azyl
- Data wydania:
- 2014-08-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-08-04
- Liczba stron:
- 505
- Czas czytania
- 8 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393675302
- Tagi:
- Atlanci Wyspa sześciu pierścieni
„Wyspa szczęściu pierścieni” to odwołująca się do artefaktów i monumentalnych budowli starożytnych cywilizacji kontynuacja bestsellerowej powieści „Kakrachan”.
Dalema wreszcie dociera do Atlantydy, miejsca, o którym marzyła i w którym pragnęła się znaleźć od zawsze. Dla większości Atlantów jest tylko prymitywnym intruzem, przybyłym z najmniejszej kolonii ich Imperium, ale są też tacy, którzy okazują jej wyjątkowe względy i jawnie ją faworyzują. Dlaczego Odan, Namiestnik Supali, a nawet sam Chartros, Władca władców tak ją wyróżniają?
Początkowy zachwyt techniką i nauką szybko odchodzi na dalszy plan. Okazuje się, że Atlanci nie są wszechmocni, że też mają swoje sekrety, może nawet bardziej mroczne i tajemnicze niż te, z którymi się do tej pory zetknęła. Co zrobi Dalema, by w końcu uzyskać odpowiedzi na dręczące ją pytania? Jednego można być pewnym. Nikt nie będzie w stanie tego przewidzieć.
Wprawdzie zagadka Kakrachana zostaje rozwiązana, ale rodzą się kolejne wątpliwości i pojawiają nowe tajemnice. Chociaż coraz więcej dowiadujemy się o Atlantach, zdumiewających przedmiotach i budowlach, to wciąż nie wiemy, co czeka nas na końcu tej drogi. Jak rozwinie się historia Dalemy i Zamira? Kim są Atlanci i dlaczego Podziemie z nimi walczy? Jaką rolę spełniają przepowiednie? A może nikt z bohaterów nie ma wpływu na to, co się zdarzy, ponieważ to już dawno zostało zaplanowane…
Niezwykła historia, wciągająca akcja, zadziwiająco realny świat Atlantydy – to sprawia, że „Wyspa Sześciu Pierścieni” pochłania bez reszty…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zaginiona antyutopia
Fabuła „Wyspy Sześciu Pierścieni” rozpoczyna się dwa dni po zakończeniu akcji „Kakrachana”. Dzięki temu razem z Dalemą zaciekawieni rozglądamy się po osławionej Atlantydzie, zawieramy nowe znajomości i uczymy się życia w tym nowym, tak innym od Supali świecie. Szybko jednak okazuje się, że ledwo co rozpoczęte przyjaźnie z innymi Wybranymi wystawione będą na próbę, której podołać będzie musiała także sama Dalema. Prędko będzie również zmuszona zdecydować, kogo obdarzyć zaufaniem, a przed kim zataić pewne fakty. Atlantyda bowiem okazuje się miejscem o tyle rozwiniętym technicznie, co także niebezpiecznym i skrywającym swoje sekrety.
Choć nasza bohaterka nadal martwi się o zaginionego Pana Ojca, wciąż żywi ambiwalentne uczucia do Zamira, a także tęskni za przyjaciółmi pozostawionymi w swojej kolonii – Izborem i Katarą, to trudno jej opanować ciekawość i podniecenie towarzyszące pierwszym dniom w miejscu, do którego tak wielu chciałoby się dostać, a tak niewielu ma do tego prawo. Z kolei tym, co cieniem kładzie się na byciu Wybraną i zaszczytach z tym związanych jest brak ukochanego kanida – Mahàta, którego w pierwszej części Dalema uratowała przed śmiercią niemal w ostatniej chwili. Zdana tylko na siebie, pozbawiona rad mądrej i doświadczonej Guniry, a także wyswobodzona spod czujnego, osądzającego oka Pani Matki, dziewczyna uczepia się jedynej osoby, którą zna z poprzedniego życia – Namiestnika Odana. Jednak ten, który w rodzinnej kolonii bohaterki był najważniejszą i najbardziej respektowaną osobą, w Atlantydzie jest jednym z wielu Namiestników będących na usługach Chartosa – Dowódcy dowódców.
Akcja zaczyna się niemalże od pierwszych stron książki i nie ustaje do samego końca, dlatego przy „Wyspie Sześciu Pierścieni” naprawdę nie sposób się nudzić. Pięćset stron zlatuje nie wiadomo kiedy, aż znów pozostawieni zostajemy bez jednych z najważniejszych odpowiedzi, do których pytania towarzyszyły nam już od lektury „Kakrachana” – dzięki czemu nasz apetyt rośnie zamiast być zaspokojonym. Na korzyść powieści działa również fakt, że – podobnie jak w przypadku pierwszej części – wydarzenia możemy obserwować z różnych punktów widzenia. Nie tylko więc będziemy widzieli świat przedstawiony oczami Dalemy, ale także Izbora czy Zamira. Taki zabieg pozwala czytelnikowi widzieć i wiedzieć więcej niż główna bohaterka. Możemy więc niekiedy nie zgadzać się z postępowaniem dziewczyny, możemy nie pochwalać jej czynów i wręcz uznawać jej działania za niepoważne, jednak wtedy należy pamiętać, że Dalema nie wie tego, co my. Jako czytelnicy zostaliśmy uprzywilejowani – to z kolei sprawia, że bywają momenty w „Wyspie Sześciu Pierścieni”, kiedy nasza sympatia, którą obdarzyliśmy Dalemę podczas lektury „Kakrachana”, zmaleje. Czyni ją to jednak jeszcze bardziej wiarygodną i ludzką. Dalema – w przeciwieństwie do wielu bohaterek tego typu powieści – nie jest ani nadspodziewanie mądra, ani nadspodziewanie domyślna czy przewidująca. Te cechy nadal zarezerwowane są w książce dla, będącej już jedynie wspomnieniem, Atli, która swoim zaginięciem wprowadziła w konsternację mieszkańców Atlantydy.
„Wyspa Sześciu Pierścieni” bez wątpienia trzyma poziom poprzedniej części. Jednocześnie znacznie się od niej różni, chociażby ze względu na niemalże brak wątku miłosnego, który to spowodowany jest zaistniałymi okolicznościami. Bohaterka „Kakrachana” była niedoświadczoną, momentami naiwną dziewczyną, Dalema z drugiej części to już o wiele mocniej naznaczona przez życie osoba, na której barki zrzucone zostają problemy, z którymi nie każda siedemnastolatka chciałaby się mierzyć. Supalka coraz odważniej zaczyna nie tylko wyrażać swoje zdanie, ale także walczyć o jego słuszność. Dlatego też druga część cyklu jest poważniejsza i wymaga mocniejszego zaangażowania czytelnika. Na pierwszy plan wybija się chyba nadal – kontynuowane po pierwszej części – poszukiwanie własnej tożsamości, znalezienie swojego miejsca w życiu i określenie kim są dla nas rodzina i przyjaciele. Dalema zostaje postawiona nie tylko przed trudnymi wyborami, ale także przed prawdą, którą może niekoniecznie była gotowa usłyszeć. Jak zachowa się więc w świecie, w którym każdy bunt i najmniejszy przejaw odmiennego zachowania, indywidualności i wolności – które dziewczyna tak bardzo sobie ceni – są nie do przyjęcia?
Po lekturze drugiego tomu nadal nie mogę wyjść ze zdumienia, jak lekko prowadzi czytelnika po swoim świecie Olis Nari Lang. Choć kreuje świat trudny i pachnący ułudą – bo przecież Atlantyda już od pierwszej części, krok po kroku stylizowana jest na nic innego, jak na typową antyutopię – stylistyczno-językowy spacer po nim jest niezwykle przyjemny i odwrotnie proporcjonalny do tego, co dzieje się w warstwie semantycznej. Bohaterowie są ciepli i bliscy czytelnikowi, a co do czarnych charakterów… niemal zawsze pojawia się koło nich cień zwątpienia lub choćby wytłumaczenia ich niecnego zachowania.
Jedyne, co w tej chwili mogłabym zarzucić „Wyspie Sześciu Pierścieni” to, niestety, widoczny spadek jakości korekty. O ile bowiem w „Kakrachanie” obyło się bez ujmujących młodemu wydawnictwu Azyl wpadek, o tyle w drugim tomie cyklu coś ewidentnie poszło nie tak. Pomijam już zwykłe literówki i częsty brak znaków przestankowych, które powinny oddzielać od siebie liczne orzeczenia, jednak błędy w imieniu psa czy głównej bohaterki – nie powinny mieć miejsca.
Na pocieszenie dodam jednak, że „Wyspa Sześciu Pierścieni” – co podkreślałam już wielokrotnie – jest naprawdę zajmującą powieścią, trzymającą poziom pierwszego tomu. Przygody Dalemy i zmiany zachodzące w jej życiu nie są wyssane z palca i, mimo że mamy do czynienia z fantastyką, możemy bez oporów zrozumieć bohaterkę, utożsamiać się z nią i kibicować jej. Powieść natomiast kończy się w sposób niezwykle zaskakujący i nie pozostaje nic innego, jak czekać na trzeci tom cyklu o inteligentnych, zaawansowanych i nie zawsze ludzkich Atlantach.
Sylwia Sekret
Książka na półkach
- 174
- 46
- 23
- 7
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Olis Nari Lang to pseudonim polskiego autora/autorki, który zadebiutował książką „Atlanci. Kakrachan”. Powieść ta naprawdę mnie urzekła i nie mogłam się doczekać kolejnego tomu, aby ponownie móc przenieść się do świata Atlantów, a także poznać dalsze losy głównej bohaterki – Dalemy. I tak oto po długim wyczekiwaniu przyszła do mnie „Wyspa Sześciu Pierścieni”, która zdecydowanie utrzymuje poziom pierwszej części cyklu i niczego jej nie brakuje.
Dalema trafiła na Atlantydę. Dokonało się to, o czym zawsze marzyła, chociaż w jej sercu mała kolonia Supala zawsze będzie zajmowała ważne miejsce. Atlanci traktują ją jako intruza, ale jednak nie wszyscy – sam Władca władców wydaje się ją faworyzować, podobnie jak Namiestnik Supali – Odan. Wkrótce na jaw wychodzi, dlaczego dziewczyna cieszy się takim uznaniem z ich strony oraz z jakiego powodu została przeniesiona na Atlantydę. Zachwyt Dalemy nowym miejscem przestaje już mieć znaczenie, bowiem przed dziewczyną ważne do wykonania zadanie, a jej każdy krok jest ściśle kontrolowany. Dziewczyna będzie musiała wybrać, komu może zaufać, a także odkryć prawdę o sobie i swoim pochodzeniu, ale jej droga nie będzie usłana różami.
„Pewnych zachowań nie jesteśmy w stanie opanować. Są silniejsze od nas.”
Atlantyda nie jest może wybitnie często stosowanym motywem w literaturze, ale jest tym, co kocham od zawsze. Dlatego ta seria tak bardzo wpasowała się w moje gusta i zarówno za pierwszym, jak i za drugim razem, byłam bardzo zaangażowana w lekturę – zapominam wtedy o wszystkim, co mnie otacza i daję się porwać do tego książkowego świata, który został bardzo dobrze przedstawiony. Osobiście nie mam najmniejszego problemu z wyobrażeniem sobie miejsca akcji, całej technologii i poszczególnych bohaterów. Łatwo się domyślić, że wraz ze zmianą miejsca pobytu głównej bohaterki pojawiają się nowi bohaterowie. Główną rolę wśród nich odkrywa Chartros – Władca władców, który decyduje o wszystkim, co się dzieje na Atlantydzie i w podległych jej koloniach. Jest postacią intrygującą, której zachowanie ciężko przewidzieć.
W samej Dalemie widać daleko idące zmiany. Przestaje być przestraszoną małą dziewczynką, a staje się pewną siebie i przebiegłą kobietą. Są to oczywiście dopiero jej początki, ale widać w niej kiełkujący zalążek bardzo interesującego charakteru. Co ciekawe – nie jest ona bohaterką idealną. Popełnia błędy i stara się z nich wyciągać wnioski, a dodatkowo nie zapomina o swojej przeszłości i pozostaje w dosyć dużym stopniu oddana Supalczykom. W tej części zaciekawił mnie również Odan, bowiem do samego końca nie byłam pewna, co on też kombinuje i co chodzi mu po głowie. Właściwie nie miałam tak tylko i wyłącznie w jego przypadku – praktycznie przez cały czas nie można mieć pewności, kto kogo wspiera i jak zakończy się ta część. Pojawia się jeszcze więcej pytań, a nasz mózg stara się automatycznie sam znaleźć odpowiedzi, ale nie jest to takie łatwe, jak mogłoby się wydawać.
„To nie odległa przeszłość czyni nas tym, kim jesteśmy. To teraźniejszość Dalemo, to każdy jeden dzień, nasze codzienne wybory sprawiają, że jesteśmy tacy a nie inni.”
Nie jest to może lektura tego typu, że akcja charakteryzuje się zatrważająco szybkim tempem, które nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia – co niektórzy lubią – ale z pewnością nie można się przy tej historii nudzić. Osobiście uważam, że tempo akcji jest idealne i doskonale współgra z rozwojem fabuły. Dodatkowo książka jest napisana znakomitym językiem – sporo metafor, epitetów oraz dających do myślenia wypowiedzi. W czytelniku z każdą kolejną stroną budzi się ciekawość i w końcu osiąga apogeum, ale nadal jednak nie uzyskujemy odpowiedzi na wszystkie pytania. Pojawia się tutaj nieco poplątania i zagmatwania, ale tego pozytywnego, które zachęca nas do dalszej lektury i rozbudza wyobraźnię.
„Atlanci. Wyspa Sześciu Pierścieni” to świetna kontynuacja, której dałam się całkowicie omamić i porwać. Historia Dalemy jest wciągająca i stale wyczuwam w niej takie dziwne napięcie, które w końcu znajdzie swoje ujście i będzie wielki wybuch, który – być może – będzie rozkładał na łopatki. Świetny klimat i atmosfera, które można już poczuć choćby spoglądając na samą okładkę, idealnie dopasowaną do zawartości. Serię „Atlanci” polecam każdemu, ma ona w sobie coś niesamowitego, a przygody Dalemy są nie tylko wciągające, ale dają do myślenia i wzbudzają w czytelniku różnego rodzaju emocje. Obok tej serii nie można przejść obojętnie!
Olis Nari Lang to pseudonim polskiego autora/autorki, który zadebiutował książką „Atlanci. Kakrachan”. Powieść ta naprawdę mnie urzekła i nie mogłam się doczekać kolejnego tomu, aby ponownie móc przenieść się do świata Atlantów, a także poznać dalsze losy głównej bohaterki – Dalemy. I tak oto po długim wyczekiwaniu przyszła do mnie „Wyspa Sześciu Pierścieni”, która...
więcej Pokaż mimo to