Klątwa opali

Okładka książki Klątwa opali
Tamora Pierce Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Kroniki Tortallu (tom 1) fantasy, science fiction
502 str. 8 godz. 22 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki Tortallu (tom 1)
Tytuł oryginału:
Beka Cooper. Terrier. A Tortall Legend
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2013-04-17
Data 1. wyd. pol.:
2013-04-17
Liczba stron:
502
Czas czytania
8 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376861364
Tłumacz:
Jacek Drewnowski
Tagi:
kroniki tortallu
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
339 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
541
145

Na półkach: ,

"(...) Może też uznać, że skoro raz jej się udało, to oznacza, że wszystko już potrafi. Wtedy po prostu czeka ją śmierć"

Pierwszy tom z serii "Kroniki Tortallu" autorstwa Tamory Pierce - "Klątwa Opali", to książka, która długo zalegała na mojej półce. Z jednej strony czytałam na jej temat pochlebne opinie, i chciałam zapoznać się z tą historią, jednak z drugiej, słyszałam o innej serii autorki, która za to zbierała same niepochlebne opinie. Jednakże powiedziałam sobie "Nowy rok, nowe wyzwania!" i tak, jednocześnie postanawiając, że w 2014-tym roku przeczytam więcej niż w roku poprzednim, zabrałam się za tę lekturę, dając się porwać do Niższego Miasta....

Rebecca Cooper to dziewczyna, która razem z czworgiem rodzeństwa, oraz chorą matką, niegdyś została przygarnięta i potem wychowana przez Jaśnie Pana Gershoma. W momencie gdy jej siostry bardziej interesowały typowo kobiece zajęcia - haftowanie, wyszywanie - Becca bardziej podzielała zainteresowania Jaśnie Pana i tak właśnie w wieku szesnastu lat dołącza jako szkolące się Szczenię do Gwardii Starościńskiej. Zostaje - na jej szczęście, bądź nieszczęście - przydzielona do dwójki Psów, - pełnoprawnych funkcjonariuszy Gwardii - którzy uważani są za najlepszych w swoim fachu - Clary Goodwin oraz Matthiasa Tunstalla. Razem z nimi przemierza ulice Niższego Miasta, ucząc się fachu, jak i wyrabiając na ulicy swój charakter, wraz z towarzyszami, nieodłącznym fioletowookim kotem, jak również bandą gołębi, na grzbietach nieustannie niosących niezaspokojone dusze zmarłych. Jednak jak się okazuje, w tym fachu i w tej konkretnie dzielnicy, coś poważniejszego prędzej czy później musi się stać. Z jednej strony ktoś podpisujący się jako Wąż Cienia - nieistniejący stwór z opowieści - porywa dzieci, żądając zapłaty, a w momencie, kiedy jej nie otrzymuje - rodzice znajdują dziecko martwe. Druga sprawa dotyczy dziewięciu na raz zabitych osób, o którym to przestępstwie Beka dowiaduje się od gołębi. Szczenię Cooper nie spocznie póki obie zagadki nie zostaną rozwiązane, a przecież nie ma opcji, żeby z takim zapleczem przyjaciół, gotowych do pomocy, nie udało jej się tego osiągnąć!

No cóż, już w połowie czytania wiedziałam, że ta lektura nie była jednym wielkim błędem, czego się tak obawiałam. Czytało mi się dość dobrze, co prawda historia nie zachwyciła mnie na tyle abym czytała książkę pani Pierce z zapartym tchem, ale można spokojnie powiedzieć, że przygody Beki oraz jej towarzyszy naprawdę mnie wciągnęły. Z jednej strony też, czytając, miałam wrażenie, że historia mi się przeraźliwie dłuży, a z drugiej - skończyłam niemalże w jeden dzień (a jednak 500 stron tu jest).

Czytając recenzje innych użytkowników, prawie za każdym razem czytałam że to, iż "Klątwa opali" jest napisana w formie dziennika jest dużym plusem, musiałam się niestety z tym nie zgodzić. Polubiłam główną bohaterkę, naprawdę, jednak ta książka miała całe mnóstwo interesujących postaci! Bardzo chciałabym też w książce poczytać tego co dzieje się za ich drzwiami, w ich głowach, a nie cały czas tylko o tym co Beka myśli, co uważa i co wie. Dla przykładu - moją ulubioną postacią w książce był chyba Tunstall, o którym poza cechami jego charakteru, na dobrą sprawę nie wiemy nic i dlatego jestem taka zawiedziona. Kolejna sprawa to to, że przez całą lekturę liczyłam, że pojawi się chociaż najmniejszy, najsubtelniejszy wątek romantyczny, aby dodać nieco pikanterii książce - w szczególności że Cooper to nikt inny jak po prostu impulsywna szesnastolatka. A tu nic. To też mnie zawiodło, chociaż specjalnie nad tym nie płakałam, bo liczę na coś w tym stylu w następnych częściach.

Jeśli chodzi o bohaterów, to tak, jak już wspomniałam - polubiłam główną bohaterkę, nawet bardzo, choć chwilami mogłaby być nieco mocniejsza w słowach, jednak to Tunstall zawładnął moim sercem. Miał w sobie po prostu to coś, szkoda tylko, że jego i Bekę dzieli różnica wieku mniej więcej... 20 lat. Goodwin też była niczego sobie. Twarda, harda, bezwzględna, wyszczekana. Lubię takie postacie, dlatego ona też przypadła mi do gustu. Ogólnie rzecz biorąc, to kreacje bohaterów biorę na plus, choć jestem zdania, że gdyby autorka pozwoliła nam chociaż chwilowo poznać pewne wydarzenia z ich perspektywy, byłoby wtedy jeszcze lepiej na tym polu.

Mówiąc prosto z mostu, oprawa graficzna nie podoba mi się ani trochę. Moim zdaniem, okładka, jakakolwiek by nie była, ma sprawiać, żeby ktoś nie wiedząc co to za książka, zaintrygowany tym, co widzi na obwolucie, wziął egzemplarz do ręki i kupił. Jednak ja, szczerze powiedziawszy, gdybym nigdzie o "Klątwie opali" nie usłyszała, nigdy bym po jej egzemplarz nie sięgnęła. Kompletnie nie tak wyobrażałam sobie główną bohaterkę jak modelka na okładce, bo w końcu nawet tak opisywana nie była! Mimo tego, iż wizualnie naszą wersję można uznać za atrakcyjniejszą, to okładka wstawiona obok o wiele bardziej oddaje klimat książki i główną bohaterkę zarazem. Ale też nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

Podsumowując, nie spodziewałam się po tej książce nie wiadomo jak cudownej historii, i dobrze, bo niczego takiego nie dostałam, jednak czuję się... zaspokojona. Miło było zanurzyć się w rzeczywistości całkiem innej niż nasza, mimo tych paru rzeczy, które mi nieco przeszkadzały, mam po lekturze pozytywne odczucia i liczę na to, że drugi tom nie okaże się gorszy, jak i również mam pewność, że także go przeczytam! Czytałam gdzieś, że "Kroniki Tortallu" porównywane są z "Trylogią Czarnego Maga"i, mimo iż rzeczywiście klimat pozycji jest podobny, moim zdaniem Trudi Canavan jest niedościgniona. Jednak, jeśli ktoś lubi taką atmosferę w książkach - dużo zagadek, ciekawych postaci i nieco dreszczyku emocji - polecam. Ode mnie 6/10.

"(...) Może też uznać, że skoro raz jej się udało, to oznacza, że wszystko już potrafi. Wtedy po prostu czeka ją śmierć"

Pierwszy tom z serii "Kroniki Tortallu" autorstwa Tamory Pierce - "Klątwa Opali", to książka, która długo zalegała na mojej półce. Z jednej strony czytałam na jej temat pochlebne opinie, i chciałam zapoznać się z tą historią, jednak z drugiej,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    716
  • Przeczytane
    453
  • Posiadam
    171
  • Ulubione
    44
  • Teraz czytam
    24
  • Fantastyka
    21
  • Fantasy
    16
  • 2013
    10
  • 2014
    7
  • Chcę w prezencie
    7

Cytaty

Więcej
Tamora Pierce Klątwa opali Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także