Skończyłam tą genialną serię! Czuję się jednocześnie szczęśliwa i bardzo smutna. Przez dobrych kilka dni po jej skończeniu nie miałam ochoty na czytanie i kiedy sięgnęłam po jakąś książkę zaraz ją odkładałam - tak zwany kac książkowy. Teraz wszystko już wróciło do normy, bo przecież jeszcze tyle ciekawych pozycji przede mną!
Cała seria jak i ta część są napisane niesamowicie i czytałam je szybko, były bardzo wciągające i nie pozwalały tak po prostu odłożyć się na półkę. Na pewno nie będą moim ostatnim spotkaniem z panią Cassandrą, którą uwielbiam i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po inne pozycje jej autorstwa.
Zakończenie trochę mnie rozczarowało, jeśli chodzi o Simon'a (zainteresowani wiedzą o co chodzi), ale nie jest to wina pisarki - przecież to jej historia, oparta na jej pomyśle.
Kocham Clary, kocham Jace'a, kocham Simon'a, kocham Magnus'a, kocham Alec'a i kocham Isabelle. Kocham tę serię!
Wiem, że w tej części występują bohaterowie Diabelskich Maszyn, ale na (nie)szczęście jeszcze ich nie czytałam. Na pewno zabiorę się za nie najszybciej jak będę mogła.
Gorąco polecam tę serię. Jeśli nadal jej nie przeczytaliście to teraz czas najwyższy!

Skończyłam tą genialną serię! Czuję się jednocześnie szczęśliwa i bardzo smutna. Przez dobrych kilka dni po jej skończeniu nie miałam ochoty na czytanie i kiedy sięgnęłam po jakąś książkę zaraz ją odkładałam - tak zwany kac książkowy. Teraz wszystko już wróciło do normy, bo przecież jeszcze tyle ciekawych pozycji przede mną!
Cała seria jak i ta część są napisane...