AlekSandra

Okładka książki AlekSandra Anna Bożena Zaniewska
Okładka książki AlekSandra
Anna Bożena Zaniewska Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
90 str. 1 godz. 30 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-03-28
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-28
Liczba stron:
90
Czas czytania
1 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377225998
Tagi:
życie wybór praca
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
350
237

Na półkach:

Mimo, że lubię krótsze książki, tym razem czuję niedosyt. Pomysł na fabułę bdb. Polecam.

Mimo, że lubię krótsze książki, tym razem czuję niedosyt. Pomysł na fabułę bdb. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
311
55

Na półkach: ,

Pomysł dość ciekawy, jednak wolałabym przeczytać dłuższą książkę, która rozwinęłaby wątki i historie bohaterów.

Pomysł dość ciekawy, jednak wolałabym przeczytać dłuższą książkę, która rozwinęłaby wątki i historie bohaterów.

Pokaż mimo to

avatar
11
6

Na półkach:

Co ciekawe, dostałem tą książkę od samej pisarki w pociągu, w którym wspólnie podróżowaliśmy. W związku z tym nie będę krytyczny, bo osobiście pani Zalewska jest bardzo miłą osobą, a droga jaką musiała przebyć by wydać książkę, nie byłą prosta z czego zdaję sobie sprawę. Zdecydowanie ciekawa opcja na wieczór, która mnie skłoniła do refleksji. Z pewnością przyszłość, i to niedaleka pokażę, że rzeczy opisane w książce będą możliwe.

Trzymam kciuki za kolejne projekty. I dziękuje za dedykację :)

Co ciekawe, dostałem tą książkę od samej pisarki w pociągu, w którym wspólnie podróżowaliśmy. W związku z tym nie będę krytyczny, bo osobiście pani Zalewska jest bardzo miłą osobą, a droga jaką musiała przebyć by wydać książkę, nie byłą prosta z czego zdaję sobie sprawę. Zdecydowanie ciekawa opcja na wieczór, która mnie skłoniła do refleksji. Z pewnością przyszłość, i to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1133
175

Na półkach: ,

Najbzdurniejsza "książka" jaką miałam okazję przeczytać. W czasie lektury, a zwłaszcza jak zbliżał się jej koniec na mojej twarzy gościł szeroooki uśmiech. Jak w ogóle doszło do tego, że ona została wydana? Według mnie pomysł na nią (nie wdając się w spojlery) jest z jednej strony niby ambitny bo dotyczy trudnego tematu transplantologii, a z drugiej głupi i koszmarnie niedopracowany. 88 strony to za mało. Autorka dosłownie prześlizgnęła się po jego powierzchni. Całość jest rażąco kiepska i tandetna. Takie coś to KAŻDY mógłby napisać.

Najbzdurniejsza "książka" jaką miałam okazję przeczytać. W czasie lektury, a zwłaszcza jak zbliżał się jej koniec na mojej twarzy gościł szeroooki uśmiech. Jak w ogóle doszło do tego, że ona została wydana? Według mnie pomysł na nią (nie wdając się w spojlery) jest z jednej strony niby ambitny bo dotyczy trudnego tematu transplantologii, a z drugiej głupi i koszmarnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
429
140

Na półkach: , ,

Książka porusza bardzo ważny temat, o którym niebawem zapewne zrobi się całkiem głośno. Próba jego przedstawienia w króciutkiej nowelce nie była chyba zbyt dobrym pomysłem. Owszem, dzięki takiej formie, czytelnik może rozmyślać nad postępowaniem głównego bohatera i wybiec w swoich rozważaniach daleko poza ramy książki. Jednak "AlekSandra" wydaje mi się tylko szkicem, który na pewno wiele by zyskał, gdyby został dopracowany.

Książka porusza bardzo ważny temat, o którym niebawem zapewne zrobi się całkiem głośno. Próba jego przedstawienia w króciutkiej nowelce nie była chyba zbyt dobrym pomysłem. Owszem, dzięki takiej formie, czytelnik może rozmyślać nad postępowaniem głównego bohatera i wybiec w swoich rozważaniach daleko poza ramy książki. Jednak "AlekSandra" wydaje mi się tylko szkicem, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Wzięłam do rąk niepozornie wyglądającą książkę, a właściwie cienką książeczkę o dziwnie brzmiącym tytule będącym, co podkreśla grafika okładki, zbitką dwóch imion „AlekSandra”, zaczęłam czytać i odpłynęłam. Ta króciutka powieść (a może raczej nowela?) zaczyna się bardzo zwyczajnie. Opis normalnego współczesnego domu, może tylko nieco bardziej luksusowego niż przeciętny, i mieszkający w nim młody lekarz. Autorka wprowadza nas w jego świat przypominając, niejako przy okazji rozmów, jakie prowadzi z gosposią, niezwykle ważne wydarzenia z jego życia. Główny bohater, Piotr Kawecki jest młodym doskonałym lekarzem specjalistą. Praca w klinice transplantologii to jego pasja i powołanie. Bryluje w świecie naukowych karier i dobrych stanowisk. Jest przy tym bardzo przystojny i po prostu uroczy. Jednak z biegiem kart, z biegiem słów, okazuje się, że jego życie nie było wcześniej tak proste i usłane różami jak mogłoby się wydawać. To prawda, osiągnął wiele, ale okupił to ciężką pracą i samotnością. Jedyną bliską mu osobą jest gosposia, która istniała w jego życiu niemal od zawsze i od zawsze darzyła go wielką matczyną miłością, a zwłaszcza po tym, jak stracił rodziców w wypadku lotniczym. Może to wydarzenie zmotywowało go do ciężkiej pracy, aby coraz lepiej móc pomagać ludziom. Piotr jest doskonały w tym co robi. Z jego zdaniem liczą się inni specjaliści z kliniki, a konkurencja mu po prostu zazdrości. A on robi swoje najlepiej jak potrafi. W jego życiu, o czym znowu dowiadujemy się z rozmów z panią Marią, pojawiła się też tajemnicza kobieta, z którą Piotr chciałby ułożyć sobie życie. Czeka na nią z kolacją i bukietem kwiatów, aby w końcu odbyć decydującą rozmowę. Wspólnie z gosposią omawiają szczegóły kolacji, gdy nagły telefon ze szpitala po raz kolejny burzy jego misterny plan. Na autostradzie zdarzył się wypadek, a właściwie karambol, w którym jest kilka ofiar. Są też ranni, więc każda para „lekarskich rąk” jest na wagę złota. Młody lekarz nie traci czasu i najszybciej jak może wyrusza na miejsce zdarzenia. Tu plączą się i ważą losy wielu osób. Młody lekarz widzi że jego pomoc jako transplantologa będzie tym razem bardzo potrzebna. Zdeterminowany bierze niektóre sprawy w swoje ręce. Rozpoczyna się ciąg czasem zwykłych, a czasem niewiarygodnych zdarzeń, które prowadzą do zaskakującego finału.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/aleksandra-anna-bozena-zaniewska/

Wzięłam do rąk niepozornie wyglądającą książkę, a właściwie cienką książeczkę o dziwnie brzmiącym tytule będącym, co podkreśla grafika okładki, zbitką dwóch imion „AlekSandra”, zaczęłam czytać i odpłynęłam. Ta króciutka powieść (a może raczej nowela?) zaczyna się bardzo zwyczajnie. Opis normalnego współczesnego domu, może tylko nieco bardziej luksusowego niż przeciętny, i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
34

Na półkach: ,

Piotr Kawecki jest lekarzem transplantologiem. Pracuje w klinice i walczy o życie tych, którzy z różnych przyczyn skazani byliby na śmierć. Przeszczepia to owo, aż pewnego dnia staje przed dylematem, czy iść o krok dalej? Czy dokonać tego, czego nikt do tej pory nie zrobił?

Oczywiście zrobi to, a czytelnik, który sięgnie po powieść "AlekSandra" będzie miał okazję się o tym przekonać.

Kolejny debiut literacki. Tym razem Novae Res dała szansę aspirującej autorce z dyplomem z psychologii i filozofii, co, jak głosi okładka ma jej umożliwić wgląd w ludzką naturę i jego relację ze światem zewnętrznym.

Powieść "AlekSandra", czy raczej niespełna 88 stronicowa nowelka, wydrukowana dużą czcionką bardzo mnie zasmuciła. Nie chodzi mi o to, że z opisanej tu historii bije smutek, smuci mnie to, że autorka chciała ją opublikować. Każdy pisać może i wydawać też i gorąco zachęcam do tego wszystkich, którzy czują takową potrzebę, ale najpierw trzeba dwa razy się zastanowić, czy produkt jest gotowy.

"AlekSandra" gotowa nie jest pod żadnym względem. Ani pod kątem fabuły, ani pod kątem formy.

Stylu tu nie ma wcale. Jest jakaś relacja z pewnych wydarzeń opisana bardzo skromnie, ozdabiana wciąż tymi samymi przymiotnikami, żeby tylko zdania były bardziej złożone. Na błędach stylistycznych się nie znam, ale potrafię zauważyć, że tekst nie ma polotu, jest kanciasty. Z tym to już raczej nic nie da się zrobić, korekta nie załatwi tego rodzaju braków.

A fabuła? Cóż, pomysł ambitny, ale znowu mamy braki. Książka jest krótka, ale nawet w krótkiej formie da się nakreślić jakieś portrety bohaterów, zwłaszcza, że można ich zliczyć na palcach jednej ręki. Piotr Kawecki nie ma nic po za imieniem i nazwiskiem. Wieku, koloru oczu, temperamentu, jakiś swoich zachowań osobniczych, że tak ujmę. Wiemy, że wykonuje ważny zawód, że dużo pracuje, w jakiejś anonimowej klinice z anonimowymi ludźmi, w anonimowym mieście. Wiąże go 'jakaś' relacja z pewną kobietą i konflikt z kolegą z pracy. Ma też gosposie, Panią Marię, która ciągle się martwi, a jej myśli to ustawiczne frazesy, które autorka upycha w fabułę.

Dodałabym do tego jeszcze bardzo słabo budowane dialogi.

Medycyna jest ważnym, można powiedzieć, głównym tematem powieści, ale ten wątek też nie jest dopracowany. Wiemy, że nasz bohater przeszczepi mózg, a pierwsza w historii operacja będzie trwałą jedenaście godzin - prędziutko, to bodajże pierwszy przeszczep ręki, której nie trzeba łączyć z rdzeniem kręgowym, która nie ma w sobie miliona połączeń neuronowych, trwał 12 godzin - ale niech będzie, że mamy tu wątek sci-fi. Ale znowuż, wprowadzenie wątku sci- fi też wymaga dużego nakładu pracy ze strony autora. W końcu za to kochamy fantastykę, że niemożliwe staje się możliwe. Gdy czytamy np. o sztucznej inteligencji dowiadujemy się jak została stworzona. Nie ważne, że podstawy teoretyczne bywają liche, ale przynajmniej w jakiś sposób starają się objaśniać istnienie takiej opcji. Pani Zaniewska porostu wyjęła jeden mózg i wstawiła w miejsce innego i po krzyku. Liczyłam, że nadrobi szerokimi rozważaniami na temat konsekwencji takiego zabiegu, ale tu znowu mamy bieg na skróty.

Bardzo widoczna jest skłonność autorki do upraszczania, domniemana znawczyni ludzkiej natury powinna wiedzieć, że ludzie nie są prości, a cała siła bohatera literackiego tkwi w jego złożoności. Bohater musi być JAKIŚ. Jego charakter ma wpływ na całokształt powieści. Jeśli bohater jest nijaki to powieść też.

Kanciasty styl i kanciata treść oparta na wspomnianych frazesach i spłycaniu całego świata przedstawionego. W wielu momentach lektury po prostu chciało mi się śmiać. Jej bohater, postać przezroczysta, góruje nad resztą nijakich bohaterów z jakiś nieznanych mi przyczyn. Otaczają go osoby nie mające ani odrobiny siły przebicia: Pracownicy prosektorium, którym całkowicie obce jest znaczenie słowa 'transplantolog', czy komisja etyczna krajowej rady transplantacyjnej (tu zwana komisją lekarską),która wobec pomysłu Piotra 'zamierza złożyć zażalenie'. Wszytko to w moim odczuciu dowodzi tego, że pojecie autorki o procedurach lekarskich jak i o 'naturze człowieka' (już uwielbiam ten zwrot) jest bardzo nikłe. Nie rozwija wątków, w które należałoby włożyć więcej wysiłku, tak jakby sam temat powieści - ambitny - miał załatwić wszytko.

Do tego mamy trochę rozważań moralnych nad samym faktem dokonywania przeszczepów, ale tak na dobrą sprawę nie wynika z tego nic po za pustosłowiem i półgębkiem wyrzucanych z ust bohaterów wątpliwości.

Całość jest po prostu słaba. No, słaba. Trzeba by mocno popracować na tym pomyłem. Wzbogacić go, nadać mu jakiś konkretniejszy wymiar. Przemyśleć. Bo na razie jest bardzo jałowy. Zaledwie szkic powieści, nie powieść.

Piotr Kawecki jest lekarzem transplantologiem. Pracuje w klinice i walczy o życie tych, którzy z różnych przyczyn skazani byliby na śmierć. Przeszczepia to owo, aż pewnego dnia staje przed dylematem, czy iść o krok dalej? Czy dokonać tego, czego nikt do tej pory nie zrobił?

Oczywiście zrobi to, a czytelnik, który sięgnie po powieść "AlekSandra" będzie miał okazję się o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1182
1177

Na półkach: ,

Anna Bożena Zaniewska jest absolwentką studiów w kierunku psychologii oraz filozofii. Pomogło jej to w zajmowaniu się swoją pasją – naturą człowieka i jego relacjami ze światem zewnętrznym.

Piotr Kawecki jest wybitnym, kontrowersyjnym specjalistą w dziedzinie transplantologii. Kwestią jednej rozmowy zdaje się być zdobycie tego, co uwieńczy pełnię jego szczęścia, mianowicie założenia rodziny. Jak zawsze gdy wydarzy się straszny wypadek musi walczyć o ciała ze szpitalem miejskim, co równa się niemalże z przestępstwem. Gdy po jednym z największych wypadków w ostatnim czasie udaje mu się odbić ciało pasażerki samochodu, którego kierowca nie przypomina ciała lecz krwawą masę, okazuje się, że kobieta nie ma szans na ratunek, lecz jej organy mogą pomóc nawet 5 osobom, natomiast z kierowcy pozostał już tylko pracujący mózg. Rozpoczęcie operacji na kobiecie zdaje się być czystą formalnością, lecz co się zmieni, że będzie to jedna z najtrudniejszych decyzji życia lekarza? Kto będzie uratowany i jak się to zakończy?

Książka mimo nie rozbudowanej fabuły porusza temat wielu dyskusji i jest jedna z odpowiedzi na pytanie „Czy kiedykolwiek uda nam się przeszczepić mózg i jakie to będzie niosło za sobą skutki?”. Powieść zostawia po sobie wiele pytań bez odpowiedzi, których szuka się w bezsenne noce.

Lektura jest bardzo szybka, co może być spowodowane objętością – ma tylko 88 stron! Dla ludzi przyzwyczajonych do czytania książek sześciuset stronicowych lub jeszcze grubszych może być to miłe odświeżenie przed kolejnym tomiskiem.
Agata, lat 17
źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

Anna Bożena Zaniewska jest absolwentką studiów w kierunku psychologii oraz filozofii. Pomogło jej to w zajmowaniu się swoją pasją – naturą człowieka i jego relacjami ze światem zewnętrznym.

Piotr Kawecki jest wybitnym, kontrowersyjnym specjalistą w dziedzinie transplantologii. Kwestią jednej rozmowy zdaje się być zdobycie tego, co uwieńczy pełnię jego szczęścia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
227

Na półkach: , ,

Omawiana dziś przeze mnie książka, to nowość od wydawnictwa Novae Res (wydanie recenzenckie, jeszcze przed ostatecznymi korektami, jednak wydaje mi się, że niewiele się zmieni ;)).

Chudzina nieprzeciętna, bo ma całe 89 stron! Ale dzięki temu "machnęłam" ją w godzinę, a lektura była bardzo przyjemna.

Fabuły zbytnio obszernej tu nie znajdziecie, aczkolwiek takowa się pojawia - w dodatku kontrowersyjna... Szczerze mówiąc nigdy nie czytałam żadnej książki, która oscyluje w tematach medycznych, lekarskich, specjalistycznych itd.

Głównym bohaterem publikacji jest Piotr Kawecki - światowej sławy lekarz transplantolog, pracujący w klinice. Klinika ta prowadzi pewnego rodzaju "walkę" z konkurencyjnym szpitalem miejskim o ludzkie organy w celu ratowania życia innych ludzi. Chodzi o to, by ludzie z wypadków itp. trafiali od razu do kliniki; jeśli okaże się, że mózg nie żyje a inne części organizmu są zdolne do przeszczepu - wtedy oddaje się je biorcom oczekującym w kolejce, jeśli ciało natomiast trafi od razu do szpitala miejskiego - wtedy z pobraniem narządów może być różnie...

Pasją Piotra jest ratowanie jak największej ilości ludzi, dlatego tym bardziej jest mu ciężko podjąć ogromnie trudną decyzję...

Okazuje się bowiem, że w jednym z wypadków ucierpiało małżeństwo: Aleks i Sandra Szokerowie, wybitni specjaliści w dziedzinie genetyki; dodatkowo Aleks jest największym wrogiem Piotra w kwestii wykonywanego zawodu lekarza, a ponadto, jak się okazuje, Piotr jest również zakochany w Sandrze...

Ciało Aleksa jest zmasakrowane, ale działa mózg, natomiast u Sandry ciało pozostało nienaruszone, ale stwierdzono mózgową śmierć... Pewnie domyślacie się, co chodzi Piotrowi po głowie?

Nie wiem co myśleć po lekturze tej książki. Z jednej strony działają organizacje do spraw etyki, zdrowia, poszanowania ciała/osobowości drugiego człowieka, poza tym jeśli stwierdza się śmierć mózgu, a ofiara wypadku nie podpisała oświadczenia o NIE udzielaniu swoich narządów po śmierci, stosuje się tak zwane prawo zgody domniemanej; po prostu pobiera się organy i ratuje większą ilość chorych, czekających na przeszczep... Z drugiego punktu widzenia przeszczep takiego organu jak MÓZG jest czymś tak niemożliwym, tak trudnym do zrealizowania, tak kontrowersyjnym, wzbudzającym różne reakcje, odczucia, myśli...

Co robić w takim wypadku, jaką decyzję podjąć, która będzie bardziej zgodna z zasadami moralnymi... Jak traktować ludzi, czy równo - żeby każdy dostał organ, którego potrzebuje, czy mimo wszystko ratować mózg wybitnej jednostki?

Anna Bożena Zaniewska (autorka, z którą spotykam się po raz pierwszy) podjęła niemożliwie trudny temat, zasiewający tak dużo wątpliwości w głowie, tak wiele sprzecznych reakcji... Naprawdę ciężko stwierdzić, co powiedzieć o tej publikacji i jak ją ocenić.

Ogólnie mówiąc, bardzo podoba mi się styl pisarki; jest lekki, łatwy, przyjemny w odbiorze, jednak zabrakło mi pewnego rozwinięcia fabuły, dopracowania szczegółów, większego wyjaśnienia pewnych kwestii, do których tak bardzo chce się dociec po przeczytaniu tej książki. W głowie roi się milion pytań, na które można nie znaleźć odpowiedzi. Wątek Piotra i Sabiny mógłby być trochę bardziej posunięty do przodu, więcej bowiem czytelnik musi sam się domyślać niż jest to zawarte w książce.

Mogę jednak śmiało polecić - dla mnie było to całkiem dobre doświadczenie.

Po więcej recenzji zapraszam na www.wirtualnaksiazka.blogspot.com !

Omawiana dziś przeze mnie książka, to nowość od wydawnictwa Novae Res (wydanie recenzenckie, jeszcze przed ostatecznymi korektami, jednak wydaje mi się, że niewiele się zmieni ;)).

Chudzina nieprzeciętna, bo ma całe 89 stron! Ale dzięki temu "machnęłam" ją w godzinę, a lektura była bardzo przyjemna.

Fabuły zbytnio obszernej tu nie znajdziecie, aczkolwiek takowa się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    39
  • Chcę przeczytać
    30
  • Posiadam
    9
  • 2015
    2
  • Biblioteczka II
    1
  • :-),:-),:-)
    1
  • 2014
    1
  • 2018
    1
  • 2015
    1
  • Eboomoje:)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki AlekSandra


Podobne książki

Przeczytaj także