Gdyby na jej podstawie nakręcić film to myślę, że byłby to nawet niezły erotyk, ponieważ jest i romantyzm i seks i jakaś historia. Książka mogłaby być naprawdę świetną pozycją, gdyby nie fakt, że znajdują się w niej pewne rzeczy, które ją skutecznie dyskwalifikują do miana "książki roku":).

Historia opisana wg mnie jest bardzo sympatyczna, nie wiem czy mogłaby się wydarzyć w świecie realnym, ale kto to wie (chyba, że mieszka się w Stanach/Kanadzie tam wszystko jest możliwe).Uczucia trójki bohaterów mieszają się stale z ich pożądaniem nawet do tego stopnia, że w pewnej scenie nie wiemy nawet który jest którym z braci, bo imiona zmieniają się z predkością błyskawicy. Najwyraźniej sama autorka nie wiedziala już kto jest gdzie i na kogo patrzy. :)


Jest i seksowna kobietka z pełnymi kształtami - Jenna i są dwaj równie przystojni bracia bliźniacy - Jake i Ryan.
I jest też seks, duuuuużo seksu, naprawdę dużo jakiego tylko sobie zamarzysz, od dzikiego seksu z "nieznajomym" w hotelowym pokoju i windzie, po wibrator, męski striptiz, seks telefon, seks na blacie kuchennym, pod prysznicem, seks francuski, a na seksie analnym i tytułowym trójkącie skończywszy.
Tak duże ilości seksu w tej książce prawdopodobnie spowodowane są faktem, iż Jenna jest w ciąży i zachowuje się czasem jak "chodząca napalona bomba" gotowa dosłownie przelecieć wszystko i każdego co się rusza i na drzewo nie ucieka. Nie jestem przekonana czy rzeczywiście kobiety w ciąży (przynajmniej nie wszystkie) pobudzone zmianami hormonalnymi chcą tylko seksu i to o każdej porze dnia i nocy.Ale jak to się mówi jesteśmy tylko ludźmi, często róźnymi od siebie i mamy swoje potrzeby a o takich sprawach się nie dyskutuje.

Książki nie polecam osobom pruderyjnym i bardzo młodym, ponieważ słownictwo w niej zawarte co tu dużo mówić jest wulgarne, szczególnie kiedy autorka opisuje męskie przyrodzenie głównie używa słów na ch.. i na k.... . Ehhh nie należę do osób zbyt pruderyjnych czy strasznie młodych, ale nawet mnie, gdy czytałam nieraz brew szła w zaskoczeniu ku górze widząc to jakże "piękne" słownictwo. Po jakimś czasie starałam się na nie nie zwracać uwagi. Autorka pod koniec książki używała wulgaryzmów z taką siłą i częstotliwością, że musiałam książkę odłożyć, bo nie dawałam rady. Wyglądało to tak jakby opisywane przez nią sceny erotyczne tak ją podnieciły, że zagalopowała się w swoim roznamiętnieniu i popuściła zbytnio wodze swojej fantazji, a może to tylko kwestia polskiego tłumaczenia sama już nie wiem.

Owszem sceny erotyczne/miłosne (jak kto woli) są ciekawie, dokładnie opisane (z pewnością są wg mnie lepsze od scen w "Na każde jego żądanie") i czytelnik może z łatwością wyobrazić sobie interakcje między głównymi bohaterami.

Zdarzają się powtórzenia (myślę, że najbardziej pod koniec, kiedy to autorka się roznamiętniła za bardzo :)) oraz literówki (jest ich z pewnością mniej niż w poprzedniej przeze mnie czytanej pozycji - "Na każde jego żądanie" ),ale jednak pojawiają się. Niestety w tym przypadku widzę, że wydawnictwo nie było w stanie tego wyłapać, a od czego są edytorzy, korektorzy itp? No cóż...
Zakończenie przewidywalne, choć jak dla mnie nie do końca idealne (nie będę zdradzać o co mi tutaj chodzi, bo nie było by niespodzianki :).
Ogólnie książka, którą mimo wszystko czyta się szybko i przyjemnie, starając się nie zwracać uwagi na wulgaryzmy czy dosadność pewnych scen. Można się przy niej zrelaksować. Myślę, że polubiłam ją między innymi dlatego, ponieważ Jenna spotykając się z Jake'm używa imienia Aurora :) a ja mam taki właśnie nick na tym portalu.
Polecam tym, którzy jak zawsze chcą sprawdzić i przekonać się na sobie czy ją lubią czy wręcz nienawidzą :)

Gdyby na jej podstawie nakręcić film to myślę, że byłby to nawet niezły erotyk, ponieważ jest i romantyzm i seks i jakaś historia. Książka mogłaby być naprawdę świetną pozycją, gdyby nie fakt, że znajdują się w niej pewne rzeczy, które ją skutecznie dyskwalifikują do miana "książki roku":).

Historia opisana wg mnie jest bardzo sympatyczna, nie wiem czy mogłaby się...