Kiełbasa i sznurek
- Kategoria:
- językoznawstwo, nauka o literaturze
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2012-10-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-10-01
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326811692
Poczucia humoru i elokwencji nie można im odmówić. Tytani dowcipu i mistrzowie finezji językowej rozmawiają ze sobą... przy świadkach! Kto chętny, niech weźmie udział w tej błyskotliwej debacie.
Starcie tytanów inteligencji, dowcipu, ironii i finezji językowej. Profesor Jerzy Bralczyk, wybitny i popularny językoznawca, nieprzymuszany przez Michała Ogórka ujawnia nie tylko nieznane i niewygodne fakty dotyczące języka polskiego. Odsłania także całą prawdę o sobie: o swej ciężkiej doli dziecka chłopskiego, o swym porażeniu w Bazylice Świętego Piotra, o swych lekturach tajnych i jawnych, o zauroczeniach, fascynacjach i pasjach etc., etc. I dokonuje coming outu: przyznaje się, dlaczego lubił PRL i był w PZPR do końca.
Michał Ogórek, felietonista „Gazety Wyborczej”, nieprzymuszany przez Jerzego Bralczyka opowiada o swej śląskiej opcji, której ukryć się nie da i – w rezultacie – przyznaje się do wszystkiego. Obaj, w rozmowach prowadzonych w lekkiej formie, inteligentnych i dowcipnych, pastwią się nad sobą, przeszłością, współczesnością i oczywiście – nad językiem, zwłaszcza polskim A dodatkowo nad wszystkim, a szczególnie nad Bralczykiem i Ogórkiem, pastwi się rysunkowo Jacek Gawłowski.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mocne rodaków rozmowy
Co jest najbardziej irytującego w zatłoczonej komunikacji miejskiej? Cudze rozmowy. Musimy słuchać, co dziś na obiad, która franca donosi szefowej i kto kogo jak bardzo dziś zezłościł.
Niektórzy pasażerowie zagłębiają się w lekturze. Ja na przykład wyjmuję "Kiełbasę i sznurek" Michała Ogórka i Jerzego Bralczyka. Nagle dociera do mnie taki tekst: "Ja cię tu, kurwa, popierdalam, a ty mi, kurwa, chuj". I nie mówi tego stojąca obok gimnazjalistka, rozmawiająca z koleżanką. To Bralczyk i Ogórek zachwycają się pięknym, naśladującym anapest układem metrycznym tego zdania.
A wyrzekania na polityków, księży? Panie, toż to wszyscy wiedzą, że tylko kradną, a człowiek to ma najgorzej. Ale może chcielibyście się dowiedzieć, kto opowiadał publicznie niesmaczne dowcipy o Marii Kaczyńskiej? I to wcale nie od pani w berecie, ale od autorów tej książki. O stosunku do nauk Kościoła, życiu w związku niesakramentalnym i dziewczynce imieniem Apostazja dowiaduję się nie od rozpychającego się na siedzeniu obok przemądrzałego grubaska, ale od profesora Bralczyka.
A wódka? Wiadomo, że to ważny narodowy temat. W tramwajach może przemilczany, ale za to wychuchany. "Tym, co piją pięćdziesiątkę na dwa razy, lepiej nie podawać ręki" - kto to powiedział? Nie, nie ten nieogolony, wczorajszy pasażer, co właśnie się ocknął na przystanku, ale Julian Tuwim. O jego cennej radzie dowiaduję się od Bralczyka i Ogórka.
A seks, a kobiety, a własne i cudze wpadki oraz kompromitujące gafy? Kto nie lubi podsłuchiwać takich rozmów - przeplatanych komentarzami o Dostojewskim, Żeromskim - grafomanie z koncepcjami, Mickiewiczu - geniuszu, którym mówimy wszyscy, nawet o tym nie wiedząc. Zamiast podsłuchiwania w autobusach polecam czytanie tych dwóch niezrównanych interlokutorów. Na czytelników czeka dowcip wysokich lotów, inteligencja, niezrównana klasa, autoironia, lekkość, szarganie świętości ze smakiem, znaczenie postpozycji przydawki, kłopoty z wołaczem i cytaty z Kornela Ujejskiego.
PS. Pani Tereso Kruszona? Kruszono?? Bralczyk, Ogórek, na pomoc! Chylę czoła przed fachowością Pani korekty. Przywraca Pani wiarę w ludzi znających się na swojej robocie.
Anna Rycaj
Oceny
Książka na półkach
- 263
- 215
- 79
- 13
- 6
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
I jeśli mam gdzieś upatrywać inteligencji polskiej, to w wymyślaniu takich słów. Szczeżuje, skąposzczety, szczwół - jest taka roślina - prze...
RozwińNajbardziej znany cytat z Wittgensteina mówi, że granice języka określają granice nas samych.
Opinia
Jerzy Bralczyk oraz Michał Ogórek. Tych dwóch panów chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Oboje są niesłychanie inteligentni, zaprzyjaźnieni z językiem ojczystym, a przede wszystkim dowcipni. Bo w tej książce właśnie dowcip, tuż obok sarkazmu, wiedzie prym.
Książka została podzielona na 9 rozdziałów, poruszających codziennie i zupełnie poważne tematy jak religia lub inteligencja. Każdy z rozdziałów to zapis, wydaje się, luźnej i swobodnej rozmowy między autorami, czasami mający formę poważnych dywagacji, często wspomnień i zabawnych narzekań, a innym razem politycznych przemyśleń. Wiele w niej rozważań na temat języka - poprawności, ortografii, dialektów oraz często bezmyślnego używania niektórych zwrotów przez większość Polaków.
Autorzy pochylają się chociażby nad tematem zdrobnień w naszym języku. Przyznaje, że i mnie razi, gdy słyszę "pieniążki" zamiast "pieniądze". Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie tak powszechnie go używają. Jakby pieniądze stanowiły tabu lub rzecz, o której zwyczajnie nie wypada rozmawiać. Oczywiście nie wszystkie słowa da się zdrobnić. Bo czy można powiedzieć "raczek" o poważnej chorobie nowotworowej czy "grużliczka" lub "tuberkulozka"? Bywa także, że rzeczy z pozoru wielkie i znane na całym świecie jak pomnik Jezusa w Rio de Janerio są zwyczajnie mierne i bardzo kiepskiej jakości, o czym jeden z autorów nie wstydzi się opowiedzieć. Nie trzeba zatem popadać w ślepy zachwyt za tym co największe i znane, bo można się rozczarować.
Inną kwestią poruszoną w książce są potocznie używane, utarte już zwroty typu "Ja sobie tu posiedzę". Profesor Bralczyk na sam dźwięk tych słów dostaje białej gorączki. Bo komu innemu można posiedzieć, jak nie sobie samemu? Masło maślane.
Zainteresowała mnie fantazja dwóch mężczyzn o potencjalnej możliwości usłyszenia w przyszłości głosu Mickiewicza. Skoro technologia rozwija się tak szybko, to kto wie czy za jakiś czas, za pomocą zaawansowanych technik będziemy mogli przekonać się jakim głosem dysponowali polscy wieszcze?
To co w publikacji najlepsze to inteligentna ironia, która niekiedy wylewa się ze stronic książki, przyprawiając czytelnika o napada śmiechu. Lektura była ucztą dla nieomal każdego ze zmysłów. Po pierwsze, jest pięknie wydana. Ilustracje do książki wykonał Jacek Gawłowski i przyznam, że bardzo przypomina mi styl Andrzeja Mleczka. Po drugie książka wydana jest w półtwardej oprawie i nieco większym formacie. Po trzecie i chyba najważniejsze, każde zdanie cieszy, zastanawia lub uczy. Gratka dla wszystkich fanów języka polskiego, polskości i szeroko pojętej kultury.
Jerzy Bralczyk oraz Michał Ogórek. Tych dwóch panów chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Oboje są niesłychanie inteligentni, zaprzyjaźnieni z językiem ojczystym, a przede wszystkim dowcipni. Bo w tej książce właśnie dowcip, tuż obok sarkazmu, wiedzie prym.
więcej Pokaż mimo toKsiążka została podzielona na 9 rozdziałów, poruszających codziennie i zupełnie poważne tematy jak religia lub...