W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Tytuł oryginału:
- Och i Wienerwald står träden kvar
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2013-03-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-03-12
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375365061
- Tłumacz:
- Irena Kowadło-Przedmojska
- Tagi:
- Otto Ullmann reportaż wojna Żydzi rasizm ksenofobia Szwecja antysemityzm Holocaust nazizm IKEA
- Inne
Ingvar Kamprad z farmy Elmtaryd w Agunnaryd na południu Szwecji tuż po wojnie otworzył małą firmę meblową. Dziś to najbardziej znana na świecie szwedzka marka. Ale wtedy zatrudniał zaledwie kilka osób. Wśród nich swojego najlepszego przyjaciela — Ottona Ullmanna. Otto wyjechał z Austrii tuż po anszlusie, gdy stało się jasne, że pozostanie w kraju jest zbyt ryzykowne. Wyjazd do Szwecji, załatwiony z wielkim trudem przez rodziców, miał zapewnić chłopcu bezpieczeństwo w niepewnych czasach.
Ingvar był zagubionym nastolatkiem. Jego ojciec uważał Żydów za źródło wszelkiego zła, babcia wielbiła Hitlera. Zafascynowany poglądami szwedzkich nazistów, Ingvar wkrótce się do nich przyłączył. W innych czasach ci dwaj chłopcy nie mieliby szans się spotkać. A zostali przyjaciółmi.
W tej niezwykłej historii Åsbrink połączyła wnikliwą analizę z wyśmienitą techniką narracyjną, ukazując Szwecję i Europę w sposób, w jaki dotąd nie były przedstawiane. Wykorzystując bogaty materiał archiwalny, zmusiła czytelnika do samodzielnego szukania odpowiedzi na pytanie o grzechy z przeszłości, odpowiedzialność i winę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bez pęknięcia sprzeczności
Ingvar Kamprad, założyciel firmy IKEA, symbol światowej sławy przedsiębiorcy i duma Szwecji, stawiał pierwsze kroki przemysłowca u boku wieloletniego przyjaciela Ottona Ullmanna. Wcześniej, jako nastolatkowie, chłopcy byli nierozłączni. Pracowali i bawili się ramię w ramię pośród malowniczego krajobrazu Smalandii: czyścili oborę, doili krowy i przerzucali siano, nocą wypływali na jezioro lub jeździli rowerami na potańcówki. Otto przebywał u rodziny Ingvara zatrudniony jako parobek. Znalazł się tam, daleko od rodzinnej Austrii, uciekając przed Holocaustem. Ingvar uwielbiał Ottona i jednocześnie czynnie wspierał ideologię nazistowską. Jak można połączyć te dwa światy? W jaki sposób teoria i praktyka mogą być tak rozbieżne, nawzajem się wykluczające?
Ponad pięćset listów, wywiady, dokumenty, fotografie i książki. Ogromnej objętości zbiór materiałów źródłowych stał się podstawą do napisania reportażu najwyższej próby. Ale książka ważna jest nie tylko ze względu na staranność, z jaką udało się Elisabeth Åsbrink przefiltrować mnogość danych. To też świetnie napisana proza wrażliwej i spostrzegawczej pisarki, bezbłędnie potrafiącej nakłonić do spojrzenia w wybranym przez siebie kierunku. Opowiedziana przez nią historia rozpoczyna się od najwcześniejszych lat Ottona Ullmanna, gdy szczęśliwe dzieciństwo rozpieszczanego jedynaka ucinają wydarzenia z 1938 roku. Rosnący niepokój żydowskiej rodziny zamieszkującej w Wiedniu ma ujście dopiero w momencie wyjazdu chłopca do Szwecji. Pobyt tam znaczą codziennie napływające listy od rodziców. W czasie gdy Otto samotnie wychodzi z okresu dzieciństwa, życie Pappy i Mutti stopniowo rozsypuje się pod naporem działań nazistów. Wszystko to czyta się szybko, zachłannie. Nie sposób jednak nie przystanąć na chwilę przy zadawanych przez Åsbrink pytaniach. Obok bowiem kameralnej fabuły skoncentrowanej na losach Ottona funkcjonują tu szersze warstwy opowieści.
Åsbrink stawia pod znakiem zapytania chwaloną neutralność Szwecji w kontekście wojny. Jej uwaga skupia się szczególnie na wybuchu szwedzkich ruchów nazistowskich w tamtym okresie, przebiegu polityki zamykania granic w obliczu zagłady Żydów i masowych emigracji. Skrupulatnie rejestrowana jest niechęć społeczeństwa do „importowania tego rodzaju materiału”, gdy mowa o ratowaniu niemieckich dzieci pochodzenia żydowskiego. We wszystkich tych partiach tekstu przebija wielka przepaść między Żydami – w umysłach wielu ludzi słusznie karanymi przez Boga za ukrzyżowanie Mesjasza, a narodami chrześcijańskimi. Żydzi sprowadzani są do elementu obcego, a w konsekwencji, też przez nawarstwienie się stereotypów, niechcianego i zbędnego. Nie tylko w nazistowskich Niemczech. Nie tylko przez osoby świeckie.
Inność Żydów permanentnie przewija się w historii i niezwykle mocno wpisana jest w świadomość pokoleń. Åsbrink podpowiada, posługując się chronologią: edykt mediolański w 313 roku zakazywał między innymi stosunków płciowych i jadania z Żydami. Rok 535, synod w Clermont, odebrano Żydom prawo zajmowania stanowisk publicznych. Trzeci synod w Orleanie… Tymczasem, wracając do czasów drugiej wojny, pojawia się pytanie o motywy Szwedzkiej Misji Dla Izraela. Åsbrink nie waha się stawiać stanowczych tez: (…) chciała dobrze, chciała ratować Żydów. Ale nie tyle przed nazizmem, ile przed ich żydostwem, nie tyle ratować ich życie, ile ratować ich dla chrześcijaństwa. Nie są to słowa pozbawione uzasadnienia. Dzieci wyznania mojżeszowego musiały zostać ochrzczone, przyjmowano tylko tych, którzy, nie aspirując do wykonywania prac umysłowych, mogli przydać się w gospodarstwach. W takiej sytuacji nie wywołują zdziwienia fragmenty takie jak ten, gdy pastor związany z Misją daje wyraz nieskrywanemu entuzjazmowi, że pozbawieni pracy i środków do życia Żydzi przychodzą modlić się do kościoła. Opisuje to jako niezwykłą duchową przemianę, która przerosła najśmielsze oczekiwania. Nie ulega wątpliwości, że wobec ogromu cierpienia spowodowanego nazizmem motywy te stanowią jedynie grzeszek. Ale pisarka analizuje dokumenty wnikliwie, dlatego też nie przechodzą one bez echa.
W książce nieustannie rozbrzmiewa dysonans między ideologiami a życiem codziennym. Skrajny przykład Ingvara Kamprada budzi emocje, od niedowierzania i niezrozumienia po złość. Ale warto zadać sobie pytanie, czy sytuacja ta rzeczywiście jest tak wyjątkowa jak zdaje się na pierwszy rzut oka. Czy nawet teraz, współcześnie, nie mamy do czynienia z ludźmi, którzy znają i przyjaźnią się z Innymi, i jednocześnie bronią Innym praw, nawet tych najbardziej podstawowych. Przez swoją religię, wpojone przekonania, teorie i ideologie. Jakkolwiek nie brzmiałaby odpowiedź, reportaż ten warty jest przeczytania.
Sylwia Kluczewska
Oceny
Książka na półkach
- 1 237
- 808
- 225
- 50
- 31
- 15
- 14
- 13
- 12
- 12
Opinia
o wiele bardziej poruszająca literatura niż jakiekolwiek dosłowne opisy śmierci sześciu milionów ludzi straconych w obozach zagłady. namacalność cierpienia rodziców przymusowo oddzielonych od swojego dziecka, namacalność też tej świadomości wiecznej rozłąki, podkreślenie, że nie można było NIC zrobić, żeby otto i jego rodzice mogli znowu być razem, a mimo to miałam nadzieję przez większość czasu, że przecież może im się uda, może znowu będą razem, że wojna to jest przecież nic, sami przecież pisali w listach: u nas wszystko dobrze, jesteśmy zdrowi dzięki bogu, będziemy razem mieszkać już kiedy te okropne czasy miną. asbrink dosadnie opisuje bezduszność systemu pomocy, opieszałość i co jak co wyrachowanie księży, ambasadorów, ministrów, którzy odwracali wzrok od działań niemieckich i nie tylko niemieckich w trakcie drugiej wojny światowej. można czytać i płakać, ale można także czytać i myśleć: to my, ludzie, jestem takim samym człowiekiem. i ludzie nie uczą się na błędach, co dobrze widać po problemie uchodźców. teraz przecież tak samo uważa się: uchodźca przyjedzie i zabierze pracę, zgwałci kobietę, zatruje czystą krew. absrink pokazuje też w osobie ingvara kamprada jak bardzo można być wyłączonym i głuchym na sprzeczności swoich czynów. jak bardzo można zaklinać rzeczywistość i mówić: ja? nie, ja nigdy bym tego nie zrobił, ja jestem dobrym człowiekiem, pomyliłem się, ale jak odkryłem, że robię coś złego, to zaraz się poprawiłem i już było dobrze. tak samo sami siebie okłamujemy my, wspaniali, najlepsi na świecie polacy, których owszem, tak samo gazowano jak żydów, nasze dzieci często nie miały szansy uciekać do szwecji ani gdziekolwiek indziej, ale jednocześnie my, ci sami polacy, przykładaliśmy rękę do cudzego nieszczęścia z rozmysłem, a teraz odwracamy wzrok i mówimy: my? nie, my nie, to znaczy może trochę tak, ale potem zdaliśmy sobie sprawę, że to złe, i od razu przestaliśmy, i było już wszystko dobrze.
nigdy nic nie będzie dobrze po holocauście. a ja boję się tylko każdego dnia, że historia się powtórzy. tak jak to historia ma w zwyczaju.
po latach moja zabawna recenzja z moją twarzą na wierzchu: https://youtu.be/WMbBVZZZVYY
o wiele bardziej poruszająca literatura niż jakiekolwiek dosłowne opisy śmierci sześciu milionów ludzi straconych w obozach zagłady. namacalność cierpienia rodziców przymusowo oddzielonych od swojego dziecka, namacalność też tej świadomości wiecznej rozłąki, podkreślenie, że nie można było NIC zrobić, żeby otto i jego rodzice mogli znowu być razem, a mimo to miałam nadzieję...
więcej Pokaż mimo to