The Rolling Stones za żelazną kurtyną. Warszawa 1967
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- C2
- Data wydania:
- 2012-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363037079
- Tagi:
- rolling stones warszawa '67 muzyka
Wiosną 1967 roku słynni już wtedy The Rolling Stones pierwszy i ostatni raz przyjechali do komunistycznego kraju. Liczba tych, którzy idą dziś w zaparte, że widzieli ich koncert w Sali Kongresowej kilkukrotnie przekracza jej pojemność. Występ The Rolling Stones w Polsce szybko stał się wydarzeniem niemal mitycznym, także dla samych muzyków, którzy po powrocie zza niesławnej żelaznej kurtyny ochoczo opowiadali w angielskich mediach barwne historie z pobytu w naszym kraju. Stonesi, jak głosi legenda, za występ otrzymali zapłatę, którą prze-znaczyli na wysłany do Londynu wagon polskiej wódki, od początku wizyty byli przekonani, że są w Moskwie, a Mick Jagger zjadł rzucone na scenę kwiaty. Na Okęciu przetrzymano artystów dopóki nie przetrzepano im wszystkich walizek i nie wyciśnięto z tubek pasty do zębów w poszukiwaniu narkotyków, czyli czegoś, o czym ówcześni polscy celnicy nie mieli pojęcia. Po imprezie w klubie Kamieniołomy, mieszczącym się w pod-ziemiach Hotelu Europejskiego, Stonesi do pokojów wrócili na czworakach. Nazajutrz, w Sali Kongresowej, na zawsze odmienili muzyczną świadomość polskiej młodzieży.
Nie można dobrze zrozumieć skali tego wydarzenia, nie zdając sobie sprawy z wyglądu otaczającego nas świata. Na scenie po-litycznej rządził i dzielił Władysław Gomułka. Spragniona kontaktu z rockiem młodzież ustawiała się w kolejkach po zakup rodzimej produkcji pocztówek dźwiękowych (jedną z nich, z piosenką Steviego Wondera, zdobił… grzyb prawdziwek). Zachodnią płytę winylową mógł mieć natomiast ten, kto zechciał wydać całe miesięczne wynagrodzenie na przywieziony zza granicy przez stołeczną stewardesę lub trój-miejskiego marynarza longplay, który z dumą można było odtworzyć na prywatce.
I to właśnie w tej siermiężnej rzeczywistości zjawili się kolorowi jak papugi Stonesi, rozpoczynając dwudniowy pobyt, o którym już od dnia ich wylotu zaczęły krążyć legendy. Jak więc wyglądała pierwsza wizyta najsłynniejszego zespołu w dziejach muzyki za żelazną kurtyną?
Właśnie tak…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 27
- 24
- 13
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Stonesi mieli zakontraktowane koncerty w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki, czyli w budynku, który od 1955 roku górował nad stolicą i był "darem narodu radzieckiego dla narodu polskiego". Autorem pomysłu prezentu był sam Józef Stalin, którego zresztą imieniem z początku „szczycił” się ten gmach. W projekcie był nawet pomnik wodza, który miał stanąć na placu przed PKiN. I ...
Rozwiń
Opinia
Niesamowita historia :) Nie miałem pojęcia, że tak wyglądała pierwsza wizyta Jaggera i jego kolegów w Polsce i w komunie w ogóle. Polecam, bo ta książka to świetnie spędzony czas.
Niesamowita historia :) Nie miałem pojęcia, że tak wyglądała pierwsza wizyta Jaggera i jego kolegów w Polsce i w komunie w ogóle. Polecam, bo ta książka to świetnie spędzony czas.
Pokaż mimo to