Twórczość Kate Le Vann po raz pierwszy poznałam jakieś dwa lata temu, gdy natknęłam się na książkę "Wszystko, co wiem o miłości". Strasznie mi się ona spodobała, więc postanowiłam sięgnąć po następne jej powieści. I tak oto w moich rękach znalazły się "W pogoni za marzeniem" i "Zakochana Tessa", które uwielbiam. Po przeczytaniu tych książek z niecierpliwością czekałam na następną książkę Kate le Vann wydaną w Polsce. Gdy pewnego dnia zobaczyłam "Letnią przygodę" na Lubimy Czytać od razu dodałam ją do "Chcę przeczytać". Los chciał, że dostałam ją w łapki szybciej niż przypuszczałam.
W tej historii autorka przedstawia nam dwie przyjaciółki przebojową i wyluzowaną flirciarę Samanthę, oraz jej cichą i dojrzałą Rachel. Pewnego lata Samantha i Rachel jadą na wymianę do Francji. To lato zmieni je obie, tylko czy dziewczyny utrzymają przyjaźń mimo zmian?
Tego dowiecie się czytając tą książkę.
A moje wrażenie, po przeczytaniu? Jestem rozczarowana. Kate le Vann była jedną z moich ulubionych autorek, każda z jej poprzednich powieści wzruszała mnie do łez. Pochałaniałam je jednym tchem i czułam żal, że książka się kończy. Tym razem było inaczej. Nudna akcja ciągnęła się niemiłosiernie i nie mogłam doczekać się końca. Zakończenie ksiązki było nijakie, dwuznaczne i pozbawione wyrazu. Dawny styl Kate Le Vann gdzieś zaniknął. Każdemu autorowi zdarzają się słabsze książki i niestety ta do nich należała. Ale miejmy nadzieję, że następna książka autorki będzie bardziej przypominała dawny jej styl. Z przyjemnością będę czekać na następną powieść, by się o tym przekonać.

Twórczość Kate Le Vann po raz pierwszy poznałam jakieś dwa lata temu, gdy natknęłam się na książkę "Wszystko, co wiem o miłości". Strasznie mi się ona spodobała, więc postanowiłam sięgnąć po następne jej powieści. I tak oto w moich rękach znalazły się "W pogoni za marzeniem" i "Zakochana Tessa", które uwielbiam. Po przeczytaniu tych książek z niecierpliwością czekałam na...