Popiersie, czyli pomnik biustu

Okładka książki Popiersie, czyli pomnik biustu Ireneusz Pawlik
Okładka książki Popiersie, czyli pomnik biustu
Ireneusz Pawlik Wydawnictwo: Wydawnictwo MG rozrywka
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
rozrywka
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361297376
Tagi:
piersi biust
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
639
177

Na półkach: ,

Recenzowana przeze mnie książka została wydana w 2009 roku i nie zdobyła wielkiej popularności. Wydawca zresztą nie podaje informacji o nakładzie. Autorem jest Ireneusz Pawlik, z wykształcenia dziennikarz, który opublikował również podobną książeczkę o całowaniu. Książka do której się odnoszę najprawdopodobniej nie sprzedawała się zbyt dobrze i w akcie rozpaczy jedna z moich ulubionych księgarni zaczęła ją sprzedawać za... 4,99. A co mi tam, skusiłam się!

Rzeczywiście pierwszy kontakt z dziełem nie był zbyt zachęcający. Trudno mi było uwierzyć, że autor urodził się w 1958 roku (taka informacja widnieje na okładce),a nie znacznie później. Stosowana bowiem terminologia jest charakterystyczna dla osób młodszych i szczerze irytowały mnie te wszystkie „naguski”, „gołe baby” i „oczy”/ „balony” jako określenie piersi. To infantylne i spłycające tak ważny przecież temat. Chwilami miałam wrażenie, że autor braki erudycji nadrabiał otwierając sobie słownik wyrazów bliskoznacznych. Irytowało mnie także to, że uważa się on wyraźnie za eksperta od kobiecych piersi, ponieważ... jest mężczyzną. Najprawdopodobniej wątpliwy ten status eksperta pozwolił autorowi na spoufalanie się z gwiazdami (czasem także „starletkami”, gdy w słowniku brakuje polskich „gwiazdeczek”),więc Sophia Loren staje się „Zośką” (!),Hugh Hefner HH, a Marilyn Monroe (tak! zgadliście!) MM. Nie brakuje zachwytów nad biustami, często również brzmiących mało dojrzale.

Uwagę przyciąga okładka książki przypominająca dzieła Warhola i uwieczniająca... biusty. Poważną wadą dzieła o takiej tematyce jest jednak to, że są to jedyne ilustracje jakie obejrzymy. Nie jestem mężczyzną, nie jestem kinomanem, z przykrością przyznaję, że nie obejrzałam większości filmów, które przywołuje autor. Z przyjemnością obejrzałabym jednak kopie kadrów ze scen, które on przywołuje. Znacznie wzbogaciłoby to książkę. Drugim brakiem jest to, że autor nie zamieścił bibliografii. Powołuje się on na jakieś źródła, ale nie wiem jak daleko sięgnął, kto dokonał zbioru przywoływanych przez niego faktów, a co za tym idzie trudno mi ocenić ich wiarygodność. Napisanie dobrej książki pochłania mniej więcej tyle samo czasu co napisanie złej. Czemu by nie uzupełnić wydania o źródła, które się wcześniej (nieznaną metodologią) i tak zebrało. Przypuszczałabym, że dziennikarzy uczy się zbierania źródeł. Niezrozumiała jest dla mnie także decyzja o pominięciu w książce spisu treści. Bardzo utrudnia to poruszanie się po niej, a przecież treść musiała być choć w części ciekawa skoro jednak dokończyłam czytanie książki. Wybór poruszanych zagadnień jest ciekawy, ale zabrakło mi dodatkowo rozdziału o brafittingu.

Pomiędzy jednym balonem, a drugim i śródtytułami, których nie powstydziłby się tygodnik z tanią sensacją („żółtaczka z penisa” :P) autor zamieszcza ciekawe fakty, między innymi przybliża szczegóły z życia twórców „Playboya”, „Penthouse’a” czy „Hustlera”. Ciekawe też okazało się dla mnie czytanie o Polkach wyposażonych w obfite biusty, które robiły wielką karierę na świecie, często z takimi splotami przypadków, że mogłoby to posłużyć za scenariusz filmu. Nie budzi wreszcie moich oporów samo podejmowanie takiej tematyki, bo przecież temat zacny, a jedynie forma podania znacznie niedopracowana.

Kończę z niedosytem i wielkim żalem, że pozycja, która miała okazję stać się sukcesem ze względu na nośny temat stała się wysprzedawanym gniotem, bo autor o pewnych rzeczach nie pomyślał, a korektor i redaktor tych niedociągnięć nie poprawili.

Recenzowana przeze mnie książka została wydana w 2009 roku i nie zdobyła wielkiej popularności. Wydawca zresztą nie podaje informacji o nakładzie. Autorem jest Ireneusz Pawlik, z wykształcenia dziennikarz, który opublikował również podobną książeczkę o całowaniu. Książka do której się odnoszę najprawdopodobniej nie sprzedawała się zbyt dobrze i w akcie rozpaczy jedna z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    11
  • Przeczytane
    11
  • 2012
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Wy/pożyczone
    1
  • Polskie
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Nauka szeroko pojęta
    1
  • Na luzie ☕
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Popiersie, czyli pomnik biustu


Podobne książki

Przeczytaj także