Facet na telefon
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Facet na telefon (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2012-07-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-07-11
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363387198
- Tagi:
- blog powieść facet telefon seks kobiety pragnienia erotyka klientki mężczyzna kobieciarz australia polak
Facet na telefon wie, czego pragnie każda kobieta. Potwierdzają to dwa miliony czytelniczek, które śledzą blog erotyczny Adama.
Prowadzony przez Polaka mieszkającego w Australii blog stał się fenomenem – kobiety, które w ciągu dnia pracują, zajmują się dziećmi i domem, w których sypialniana rutyna już dawno zabiła kobiecość, znajdują w Adamie kochanka doskonałego – bez zobowiązań, bez zahamowań, idealnie wsłuchanego w ciało kobiety.
Na podstawie bloga powstała powieść o Adamie, męskiej prostytutce, który opowiada o swoich klientkach i odważnie opisuje erotyczne zlecenia, wyrafinowane scenariusze schadzek. Jego klientkami są kobiety, których nikt o to by nie podejrzewał.
Marta - jej mąż, zamożny biznesmen, widzi w niej delikatną i subtelną kobietę. Tak też ją kocha. Nawet się nie domyśla, że Marta potrzebuje mocniejszych wrażeń.
Alicja - jej szczęśliwe małżeństwo zniszczyła choroba męża. To na jego prośbę szuka kochanka, który za niego wypełniałby małżeńskie obowiązki. Dzięki subtelności Adama ich spotkania nie mają gorzkiego posmaku zdrady.
Barbara - dojrzała, atrakcyjna, inteligentna kobieta. W oczach męża tylko żona. W czasie spotkań z Adamem budzi się w niej gorąca bogini seksu.
Edyta – odnosząca sukcesy, atrakcyjna młoda kobieta nie może na imprezach pokazywać się sama. Adam jest idealnym towarzystwem. Tym bardziej, że wszystkie koleżanki patrzą na niego z pożądaniem.
Julita – pierwsza kobieta Adama, przewodniczka w świecie erotycznych doznań, to ona zmieniła młodego niedoświadczonego chłopca w kochanka doskonałego.
Seks jest ważną częścią ich życia. Ich obsesją, fantazją, potrzebą, sensem. Dla Adama jest profesją..
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Chwile szczęścia do wynajęcia
Prostytucja to ponoć najstarszy zawód świata. Skoro tak, to czemu dziwią nas, a niekiedy nawet szokują mężczyźni sprzedający swoje wdzięki? Cóż, prawdopodobnie dlatego, że zaspokajanie seksualnych potrzeb kobiet stało się czymś wartym uwagi dopiero po emancypacji płci pięknej. Zarówno jednak wtedy, jak i obecnie uważa się, że nie istnieje wielkie zapotrzebowanie na zaspokajanie kobiecych potrzeb seksualnych. Głównie pogląd taki funkcjonuje z prostej przyczyny – kobiety zazwyczaj nie mają przecież problemów ze znalezieniem partnera do łóżka. Wystarczy rozkrzyczeć wszem i wobec swoją chęć, a tabuny mężczyzn ustawią się w kolejce. Ponadto kobietę zaspokaja zawsze jej mężczyzna, bo przecież światopoglądowo nie można nadwyrężać męskiego ego, wprowadzając przekonanie, że nie każdy partner seksualnie wystarcza.
W książce „Facet na telefon”, powstałej na podstawie sławnego bloga grzesznikadam.blog.onet.pl, pisanego przez Adama, możemy wyraźnie zaobserwować, że potrzeby erotyczne kobiet, to coś więcej, niż męski wypad do „domów rozkoszy”, a także że przyczyna takich potrzeb leży zupełnie gdzie indziej.
Zwyczajowo rzecz ujmując prostytutka, to osoba, która pełni standardowe usługi. Męskie fantazje erotyczne oczywiście mogą nie mieć końca, jednak wszystko sprowadza się do obrania jakieś pozycji i dokonania aktu penetracji. W przypadku męskiej prostytutki sprawa już nie wygląda tak łatwo. Mężczyzna pełniący usługi erotyczne i będący w tym dobry, musi rozumieć kobietę, wsłuchiwać się w nią, znać i spełniać jej wszystkie potrzeby. Adam właśnie taki jest i to czyni go ekskluzywnym. Adam wsłuchuje się w fantazje swoich klientek i pozostawia je w pełni usatysfakcjonowane, nawet jeśli wieczór wcale nie kończy się seksem.
Adam gości w łóżkach wielu kobiet. Na kartach książki poznajemy różne klientki, z różnymi problemami i różnymi fantazjami. Każdą do szukania pociechy w ramionach męskiej prostytutki skłoniło coś innego. Marta jest niespełniona w swoim na pozór idealnym małżeństwie z bogatym biznesmenem, pewnym, że w sypialni ofiaruje jej pełnię satysfakcji. Katarzyna leczy w ramionach Adama złamane serce po nieudanym małżeństwie. Alicja zaspokaja jedynie potrzeby seksualne, których śmiertelnie chory mąż nie jest w stanie jej dać. Edyta, typowa singielka, od czasu do czasu po prostu potrzebuje partner, który nie zawiedzie jej potrzeb i z którym będzie mogła pokazać się na imprezach.
Dla czytelników bloga Adama wiele postaci i wątków jest już znanych. Narracja jest jednak poprowadzona na tyle ciekawie, że mamy możliwość zaobserwowania bohaterów nie tylko z pozycji Adama. Częste zderzenia punktów widzenia poszczególnych postaci, szczególnie w scenach łóżkowych, pozwalają nam dowiedzieć się więcej o zaspokajanych potrzebach lub braku satysfakcji – dotyczy to zarówno kontaktów małżeńskich, jak i aktów między Adamem a jego klientkami.
W miarę upływu akcji o samym Adamie dowiadujemy się coraz więcej. Jak wyglądał jego pierwszy raz, jak wyglądały jego początki w owej profesji. Dowiadujemy się czegoś o jego życiu, przeszłych związkach i miłościach. Ta wiedza jednak nie jest zbyt rozwijana i sprawia wrażenie, że do żadnego wielkiego finału nas nie doprowadza. Poszczególne klientki próbują „nawracać” Adama, ale czytelnik szybko rozumie, że o powrocie z tej obranej drogi nie może być mowy. Może kiedyś, za ileś lat, gdy nie będzie już w stanie wyglądem i witalnością uchodzić za „ekskluzywny towar”. Ale na razie i w to nam trudno uwierzyć.
Rozmowy i przemyślenia bohaterów oscylują głównie wokół pojęcia szczęścia – tak naprawdę wcale nie seksualności. Seks jest jedynie sposobem dla uzyskania choć trochę radości w życiu. Dla Adama jest źródłem utrzymania, dobrobytu finansowego. Dla jego klientek jest sposobem na odskocznię od banału życia, jest kilkoma chwilami rozkosznej ułudy. Ale po chwilach rozkoszy nadchodzą również momenty moralnego kaca i każda z tych osób uświadamia sobie, że wcale nie jest szczęśliwa. Czasem tylko bywa.
Książka, choć napisana zadziwiająco dobrze, jak na utwór powstały z blogowych wpisów, choć czyta się ją szybko, przyjemnie i z ekscytacją, pod koniec zaczyna niestety nużyć. Klientki, choć różne, a fantazje seksualne, choć wyszukane, wydają się być coraz bardziej podobne do siebie. Czytelnika dopada ta monotonia profesji Adama, która uświadamia ostatecznie, że codzienna zawodowa ekscytacja nawet i w tej pracy nie może mieć miejsca. Seks, mimo iż wzniecający fajerwerki, powszednieje i pozostawia duże plamy pustki, pomiędzy chwilami, gdy tylko bywa się szczęśliwym.
Monika Samitowska-Adamczyk
Oceny
Książka na półkach
- 1 688
- 809
- 377
- 42
- 30
- 27
- 21
- 20
- 19
- 14
Opinia
Zupełnie nie wiem jak, kiedy i dlaczego tak szybko, ale rynek nowości książkowych erotykami stoi. Jeszcze kilka miesięcy temu było cicho o owym nurcie, a teraz mam wrażenie, że niemal nic innego się nie wydaje i o innych książkach się nie mówi. Wystarczy wymienić "Wilgotne miejsca" Ch. Roche czy "Pięćdziesiąt twarzy Greya" E. Leonard. Te dwa tytuły niemal już wyskakują z lodówki - wszyscy o nich piszą, brać recenzencka (ta bardziej i mniej profesjonalna) podzieliła się na dwa fronty - ostra krytyka bądź doszukiwanie się nowego zjawiska socjologicznego. Obiektywnie jednak - powieści z pieprzykiem są na fali. W ten trend doskonale wstrzelił się A. J. Gabryel i jego "Facet na telefon".
Wymienionych przeze mnie powyżej powieści nie czytałam (jeszcze), jednak pozwolę sobie przytoczyć opinie mądrzejszych ode mnie, iż do kanonu raczej nie wejdą. Podobnie będzie z "Facetem na telefon" - literatura wysokich lotów to moim zdaniem nie jest. Fabuła jest prosta - poznajemy losy Adama, który opowiada o spotkaniach z klientkami, korzystającymi z jego usług. Usług niebagatelnych bo tytułowy facet jest panem do towarzystwa. W każdym tego słowa znaczeniu. Literacko owszem poprawnie, język niepokaleczony, ale polotu tutaj nie znajdziemy. Narratorem jest Adam, bądź osobnik wszechwiedzący czytający w myślach kobiet korzystających z usług żigolaka. Całość sprawia wrażenie dość prostej historyjki, jest mieszanką mocno oklepanych elementów rodem z opowiadań erotycznych ze znośną dawką filozofii życiowej uprawianej przez Adama. Powieści za gniot mimo tego, co napisałam jednak nie uznaję. Dlaczego? Odpowiedź poniżej.
Czyta się sprawnie, szybko i bardzo przyjemnie. Wciąga, po prostu wciąga. Mimo, że momentami jest naiwnie i raczej stereotypowo, to nie można odmówić autorowi subtelności, namiętności i po takiego jakiegoś zdrowego erotyzmu. Przyczepiłam się w recenzji "Życia w tropikach" do niesmacznych, nieciekawych, nierealnych i wyolbrzymionych opisów podbojów łóżkowych autora - w przypadku "Faceta na telefon" jest w porządku. Seks tutaj jest smaczny, nęcący, niemal skrojony na potrzeby kobiety-czytelniczki. Jednak jest i druga strona medalu - tytułowy bohater jest w gruncie rzeczy smutnym człowiekiem i seks nie smakuje mu tak, jak (moim zdaniem) powinien. Chociaż pod koniec lektury pojawiła się w mojej głowie refleksja - czy ten smutek to jest wynikiem spojrzenia na problem z mojej perspektywy?
Ponadto panuje w tej powieści swoisty chaos. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że książka powstała na fali popularności bloga autora. Mnogość bohaterek-klientek wprowadza spore zamieszanie, jednak z drugiej strony wrzuca w dość ciekawy stan ducha - tyle kobiet, ciał, zachcianek, pragnień. Na minus zapisuję również mocno snobistyczne product-placement - te wszystkie Gucci, Armani, Gaultiery, Belvedere i inne to mocno niepotrzebne dodatki. Rozumiem ich funkcję, jednak uważam je za zbędne.
W trakcie czytania w mojej głowie pojawiło się pytanie - czym "Facet na telefon" różni się od jakiegoś tam harlequina czy innego romansu, w którym przecież znajdę równie pikantne opowieści? Może jest to próba nieco głębszego potraktowania tematu? Powieści o kurtyzanach nie brakuje, wiele z nich weszło do kanonu, a temat męskich prostytutek to nadal swoista niewiadoma, a nawet tabu. I to było dla mnie największą wartością - możliwość spojrzenia na profesję z odmiennego punktu widzenia. Co więcej - autor wyliczył sporo przyczyn dla których kobiety decydowały się skorzystać z usług Adama i wierzcie mi - przekrój jest naprawdę imponujący. I mocno niejednoznaczny.
Idzie nowe w literaturze. Erotyka zdecydowanie będzie królować na półkach księgarskich w ciągu najbliższych miesięcy. Chic lit wkracza w nowy wymiar. Dobrze czy źle? Nie mnie oceniać. Zachęcam do wyrobienia własnej opinii - czytając zarówno nowości, jak i poznając klasykę gatunku. "Facet na telefon" skłonił mnie do przemyśleń, pytań, zdefiniowania swoich poglądów. Nie każda powieść ma taką moc. I chociażby dlatego warto ją przeczytać.
Opinia została opublikowana uprzednio na moim blogu http://bazgradelko.blogspot.com
Zupełnie nie wiem jak, kiedy i dlaczego tak szybko, ale rynek nowości książkowych erotykami stoi. Jeszcze kilka miesięcy temu było cicho o owym nurcie, a teraz mam wrażenie, że niemal nic innego się nie wydaje i o innych książkach się nie mówi. Wystarczy wymienić "Wilgotne miejsca" Ch. Roche czy "Pięćdziesiąt twarzy Greya" E. Leonard. Te dwa tytuły niemal już wyskakują z...
więcej Pokaż mimo to