Drugą część "Milionerów" czyta się tak samo szybko, poprzez formę dialogową książki ma się wrażenie że tam akcja dzieję się cały czas ... Trochę się obawiałam czytając na okładce że to losy na morzu, na statku ... zadawałam pytanie czym autorka mnie tam zajmie, jak to się stanie że ich wszyscy mężowie popłyną ... czy doczytam do końca z zapartym tchem jak większość jej książek. Teraz napisze że obawy były bezpodstawne w "Kochankowie róży wiatrów" czytamy o dalszych losach bohaterów z "Milionerów" Teresy i Adama Danielewiczów, Pauliny i jej nowo poślubionego męża, który też wyjeżdża. Pojawiają się też nowe osoby fantastycznie wplecione w całość dzięki temu wiele się dzieje, wiele życiowych scen nie zawsze wesołych jak to w życiu bywa. Fleszerowa swym piórem ukazała troski żon (słomianych wdów) ich borykanie się z dniem codziennym i druga strona mężowie hen daleko każdy zostawił kogoś na lądzie każdy za kimś tęskni ... ale morze morze też kusi. Och ci marynarze. Wiele ich omija z dnia codziennego a i żony nie do końca mówię o swych trudach codziennych, gdzie w oczach swym mężów stają się Wielkimi Kochanymi Kobietami.
Koniec książki mnie zaskoczył.
Polecam

Drugą część "Milionerów" czyta się tak samo szybko, poprzez formę dialogową książki ma się wrażenie że tam akcja dzieję się cały czas ... Trochę się obawiałam czytając na okładce że to losy na morzu, na statku ... zadawałam pytanie czym autorka mnie tam zajmie, jak to się stanie że ich wszyscy mężowie popłyną ... czy doczytam do końca z zapartym tchem jak większość jej...