Nie wiem co ta książka w sobie ma, ale coś ma na pewno. Przy każdej innej nie kontynuowałabym raczej kolejnych części, a jednak kontynuuję. Niby mnie chwilami przynudza, ale jakoś przyciąga i nie mogę się jej oprzeć no i czytam. Łatwo mi ta książka nie poszła, ale to z braku czasu. Marzenia się spełniają ale jakim kosztem? Cathy została wymarzoną primabaleriną. Jednak nie miała łatwo. Non stop odrzucała zakazaną miłość brata, przyjęła miłość Paula, ale odrzuciła dla Juliana, który ją kochał, a którego pokochała jednak było za późno. Pamiątką po Julianie był syn. Następnie próbowała się zemścić za krzywdy, wyrządzone przez matkę i babkę. Za śmierć bliźniaków i wszystkie inne krzywdy wyrządzone, które zostały na całe życie. I pokochała Barta, którego na złość Cathy skrzywdziła Corrine- czyli matka dziewczyny. No i Bart również umarł, jednak znowu urodziła syna Barta. Wróciła w końcu do Paula jednak on był już bardzo chory, kiedy w końcu mogła z nim być, to była pod koniec jego życia - też bardzo smutnego. No i przyszedł czas na brata, którego od zawsze kochała jednak nie wiedziała czy jako brata, czy jako partnera? Ile ofiar miała ta książka. Co pokaże następna część? Cathy pomściła swoje krzywdy, ale krzywdą innych. Nie łatwa książka, ale przyciągająca. Mam mieszane uczucia, ale przeczytam następną część, bo muszę wiedzieć co będzie dalej.

Nie wiem co ta książka w sobie ma, ale coś ma na pewno. Przy każdej innej nie kontynuowałabym raczej kolejnych części, a jednak kontynuuję. Niby mnie chwilami przynudza, ale jakoś przyciąga i nie mogę się jej oprzeć no i czytam. Łatwo mi ta książka nie poszła, ale to z braku czasu. Marzenia się spełniają ale jakim kosztem? Cathy została wymarzoną primabaleriną. Jednak nie...