Paper Towns
320 str.
5 godz. 20 min.
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Penguin Books
- Data wydania:
- 2009-09-22
- Data 1. wydania:
- 2009-09-22
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780142414934
- Ekranizacje:
- Papierowe miasta (2015)
Two-time Printz Medalist John Green's New York Times bestseller, now in paperback!
Quentin Jacobsen has spent a lifetime loving the magnificently adventurous Margo Roth Spiegelman from afar. So when she cracks open a window and climbs back into his life - dressed like a ninja and summoning him for an ingenious campaign of revenge - he follows. After their all-nighter ends, and a new day breaks, Q arrives at school to discover that Margo, always an enigma, has now become a mystery. But Q soon learns that there are clues - and they're for him. Urged down a disconnected path, the closer he gets, the less Q sees the girl he thought he knew.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 15 619
- 7 159
- 4 251
- 1 264
- 347
- 344
- 186
- 167
- 85
- 74
Opinia
"Kochać kogoś za wygląd to jak kochać książkę za okładkę"
Guillauem Musso - "Jutro"
Papierowy samolocik, papierowa łódeczka...
Pierwsze, puszczone w objęcia powietrza, popychane i unoszone przez wiatr...
Drugie, puszczone na powierzchnię wody, kołyszące się w rytm oddechów jej głębi...
Jedno i drugie wypuszczone na wolność cieszą nasze oczy, umysł i emocje. Patrzymy na nie, przecieramy ze zdumienia powieki pełne delikatnego wzruszenia. Obserwując je, to jak sobie radzą z żywiołem, na który je wypuściliśmy, nie cieszymy się niestety zbyt długo...
A co może być tego powodem...? ...odpowiedź wbrew pozorom jest bardzo prosta...
To wszystko przez papier...
Wystarczy wyobrazić sobie wzburzoną wodę...i to, w jaki sposób jej fale potraktowałyby papierową łódeczkę...
A gdyby woda byłaby spokojna..., czy nasza papierowa łódeczka sobie wtedy poradzi? Myślę, że nie..., bowiem długotrwały kontakt z kropelkami wody sprawi, że łódka z papieru namoknie i najprawdopodniej pójdzie na dno...
Powietrze, choć niewidzalne i pozornie niegroźne, dopóki jest spokojne, nie zagraża naszemu papierowemu samolocikowi. Jednak gdy smagnięcia wiatru po pewnym czasie staną się gwałtowne, szarpiąc na lewo i prawo naszego papierowego szybowca, zdoła on długo przetrwać w takich warunkach...?
Pewnie nie...
Z kolei całkowicie spokojne powietrze, też nie jest czymś dobrym, ponieważ wtedy nasz samolocik na będzie miał na czym się wznosić i spadnie prędzej czy później w dół. Zostanie rozszarpany, zgnieciony, spalony...itp.., przez rzeczywistość tam panującą...
Wystarczyłoby dziecko, które łapiąc papierowy samolocik w rękę, z wielką łatwością potrafiłoby go zgnieść, a nie mówiąc już o nas...
Papier wymodelowany może ładnie wyglądać, ale nic poza tym..., na "wyglądaniu" się skończy. Jest przecież sztuczny...
Znam może nie jedyne, ale za to najlepsze wykorzystanie jego właściwości, struktury. Niech zdobią go słowa chociażby takich książek jak "Papierowe miasta" JOHNA GREENA...autora książek o naszej młodości, o historiach, które są odzwierciedleniem naszej przeszłości, mające w sobie tak wiele uroku, że nie sposób się nimi nie zachwycić...
Ta książka jest metaforycznym przesłaniem o tym, że ludzie i ich dusza w coraz większym stopniu stają się papierowe, sztuczne, tylko dla ozdoby. Po co komuś prawdziwy, naturalny wygląd, albo autentyczna wynikająca z głębi osobowość?
Najlepiej choć na chwilę przyozdobić się czymś sztucznym, czymś co może i ładnie wygląda, ale jest za to jałowe w środku, ulotne jak papierowy samolocik, nietrwałe niczym papierowa łódczka...
Wygląd może być dla wielu istotny, ale ktoś kto będzie miał piękne wnętrze, będzie piękny do końca życia...
"Jak cię widzą, tak cię piszą" ... - wielka skaza mentalności wielu z nas nas. Zastanówmy się jak często oceniamy kogoś, zanim go dobrze poznamy? Jak często obgadywaliśmy go za plecami, kierując się swoimi pozorami, albo tym, co dostrzegają inni?
Nienawidzę czegoś takiego w ludziach, bo to pokazuje jak ważne jest dla innych nasze wnętrze...
Jednak żyjemy w takim świecie, w jakim żyjemy i trzeba nauczyć się z tego śmiać. Bo nie ma nic zabawniejszego jak prawda o mnie, usłyszana z ust kogoś, kto nie ma o mnie zielonego pojęcia:)
Pamiętam dobrze czasy szkolne, nie jestem jeszcze aż tak stary. Zachowałem w dość wyraźnie w pamięci obraz tych, którzy gonili za wolnością od dzieciństwa i samej szkoły. Sam może nie tęsknię za ludźmi, którzy stanowili moją szkolną rzeczywistość, nie miałem aż tak fajnej klasy, bezwzględu na to, czy chodzi o gimnazjum bądź liceum. Widzę dobrze tę tęsknotę o mojej mamy, która wiele dałaby za to, by powrócić do szkolnych czasów. Zresztą kiedyś więzi pomiędzy ludźmi z jej pokolenia były zbudowane na zupełnie innych wartościach, o niebo lepszych względem współczesnych. Gdy na zjeździe klasowym po latach, spotkała się prawie ze wszystkimi ludźmi z jej szkoły, była szczęśliwa jak małe dzieckao, opowiadając nam o tym, na niedługo po powrocie z niego.
"Skrócony tydzień egzaminów oznaczał, że środa była dla nas ostatnim dniem szkoły. Trudno więc było nie rozmyślać przez cały dzień o finalności wszystkiego: po raz ostatni staję w kręgu przed salą muzyczną w cieniu dębu, który chronił pokolenia dziwaków ze szkolnej orkiestry. Po raz ostatni jem z Benem pizze w stołówce. Po raz ostatni siedzę w szkole, gryzmoląc wypracowanie z ręką zaciśniętą na arkuszu odpowiedzi. Po raz ostatni zerkam na zegar. Po raz ostatni widzę, jak Chuck Parson grasuje po korytarzach z szyderczym uśmieszkiem. Boże, wpadłem w melancholię na myśl o Chucku Parsonie. Działo się we mnie coś chorego." ( 292 str. - 293 str. )
Książka nie mówi tylko o samej szkole, ale dzięki niej czytelnik będzie mógł zrozumieć, jak wiele znaczyła młodość, okres beztroskiego dzieciństwa, przed którym tak każdy uciekał, by dogonić w końcu dorosłość.
NIe tak dawno przypomniał mi o tym Peter May i jego "CZARNY DOM". Dzięki Johnowi Greenowi i jego "PAPIEROWYM MIASTOM" nie musiał długo czekać, by ponownie zanurzyć się w podobne relfleksje, przemyślenia...
"Mimowolnie myślałem o tym, że szkoła i cała reszta się kończą. Przyjemnie było tak stać poza kręgiem sofy i patrzeć na nich - był to rodzaj smutku, który mi nie przeszkadzał, więc po prostu się przysłychiwałem i pozwalałem, by szczęście i smutek w obliczu końca wirowały wokł mnie i wzajemnie się podsycały. Długo jeszcze czułem, jak pęka i otwiera mi sie klatka piersiowa, lecz właściwie nie było to nieprzyjemne". (279 str.)
Dopiero dojrzałość pozwala nam zrozumieć jak wiele straciliśmy uciekając przed młodością...
Piękna jest nasza dusza, nasz umysł..., oto właśnie dbajmy, na tym budujmy nasze relacje z innymi. Będziemy wtedy prawdziwie szczęśliwi...
Nie budujmy szczęścia, naszej wartość z papieru..., pod żadnym pozorem !!!
"Kochać kogoś za wygląd to jak kochać książkę za okładkę"
więcej Pokaż mimo toGuillauem Musso - "Jutro"
Papierowy samolocik, papierowa łódeczka...
Pierwsze, puszczone w objęcia powietrza, popychane i unoszone przez wiatr...
Drugie, puszczone na powierzchnię wody, kołyszące się w rytm oddechów jej głębi...
Jedno i drugie wypuszczone na wolność cieszą nasze oczy, umysł i emocje. Patrzymy na...