Rewelacyjna książka od której nie można się oderwać. Ciężko jest teraz znaleźć w nowościach wydawniczych lektury, która nie powiela utartych już wątków i postaci. Pocałunek Kier jest perełką pod tym względem. Co mnie zachwyciło w tej książce? Przede wszystkim świat stworzony przez autorkę. Miasto w skałach, pustynia słona, mgliste wzgórza a nawet obóz żołnierzy były przedstawione w bardzo obrazowy sposób. Bohaterowie nietuzinkowi. Rasy Kierów, Kessananów, Nivardów bardzo intrygujące. Głębokie relacje między postaciami, które sięgają głęboko w duszę. I nie mam na myśli tylko głównych bohaterów ale również więź między druhami w boju. Pokochałam nawet Ired - konia, który był niesamowitą indywidualnością. Pomysł niewolnych bardzo szokujący i nowatorski. Sama historia jest bardzo wciągająca a niektóre fragmenty zapierają dech w piersi. Świetny pomysł z przeplatanymi wspomnieniami Mordana i wizjami Lijanas. Całość wyszła po prostu rewelacyjnie. Jedynie do czego mogłabym się doczepić to wewnętrzne monologi głównych bohaterów, które były ciut toporne. Ale było ich tak malutko, że nie przeszkadzało to w trakcie czytania. Książka godna polecenia. Ja jestem nią zachwycona.

Rewelacyjna książka od której nie można się oderwać. Ciężko jest teraz znaleźć w nowościach wydawniczych lektury, która nie powiela utartych już wątków i postaci. Pocałunek Kier jest perełką pod tym względem. Co mnie zachwyciło w tej książce? Przede wszystkim świat stworzony przez autorkę. Miasto w skałach, pustynia słona, mgliste wzgórza a nawet obóz żołnierzy były...