po książce spodziewałam się czegoś innego, ale i tak prezentuje ona dość sporą dawkę wiedzy, o której nie słyszymy często, rozmawiając o kinie. autor, jako historyk, zajmujący się także filmem [ta hierarchia jest ważna: narracja nie jest prowadzona z punktu widzenia filmoznawcy!], opisuje sposób, w jaki kino funkcjonuje w historii: jego rolę, wpływ, a przede wszystkim to, jakim wspaniałym narzędziem manipulacji i propagandy było [jest? ;)].

polecam tę ładnie podaną lekcję historii i inne książki z tej serii.

po książce spodziewałam się czegoś innego, ale i tak prezentuje ona dość sporą dawkę wiedzy, o której nie słyszymy często, rozmawiając o kinie. autor, jako historyk, zajmujący się także filmem [ta hierarchia jest ważna: narracja nie jest prowadzona z punktu widzenia filmoznawcy!], opisuje sposób, w jaki kino funkcjonuje w historii: jego rolę, wpływ, a przede wszystkim to,...

"Kino i historia" to zbiór różnych artykułów i wywiadów Marca Ferro. Z zawodu jest historykiem i głównie z tej perspektywy opisuje filmy, a nie jako filmoznawca, który zajmuje się przy okazji historią. Nie każdy artykuł jest łatwy do czytania, czasem język wydaje się być na siłę przeintelektualizowany. Moim osobistym faworytem jest jeden z dłuższych artykułów, który dotyczy funkcjonowania filmowca w państwie na przykładzie Związku Radzieckiego, wszystko jest klarowne i można dostrzec, a co najważniejsze zapamiętać konkluzje. Aby w pełni skorzystać z lektury trzeba znać dość dobrze historię, bo sama często się łapałam na tym, że warto byłoby coś jeszcze doczytać, aby mieć pełen ogląd na sprawę.

"Kino i historia" to zbiór różnych artykułów i wywiadów Marca Ferro. Z zawodu jest historykiem i głównie z tej perspektywy opisuje filmy, a nie jako filmoznawca, który zajmuje się przy okazji historią. Nie każdy artykuł jest łatwy do czytania, czasem język wydaje się być na siłę przeintelektualizowany. Moim osobistym faworytem jest jeden z dłuższych artykułów, który dotyczy...

Ciekawa pozycja, ale jedno mocne zastrzeżenie na wstępie: to książka mocno historyczna, film występuje w niej jedynie jako źródło. Dodatkowo napisana przez annalistę więc z prostym językiem można się pożegnać. Trochę może mylić opis, bo analizy filmów tu niewiele. Nazwałbym tą książkę raczej wielkim manifestem do historyków by zacząć wykorzystywać filmy do swoich prac, a analizy są tylko przykładem jak to można zrobić. Największym zarzutem jest jednak to, iż autor poszedł na łatwiznę i książka jest po prostu zbiorem artykułów z kilku lat dotyczących tego tematu, wzajemnie na siebie nachodzących a nawet czasami do siebie odsyłających. Jest to przez to bardzo nieskładne i irytuje czytanie któryś raz tego samego (czasami nawet słowo w słowo!).

Ciekawa pozycja, ale jedno mocne zastrzeżenie na wstępie: to książka mocno historyczna, film występuje w niej jedynie jako źródło. Dodatkowo napisana przez annalistę więc z prostym językiem można się pożegnać. Trochę może mylić opis, bo analizy filmów tu niewiele. Nazwałbym tą książkę raczej wielkim manifestem do historyków by zacząć wykorzystywać filmy do swoich prac, a...