Bardzo ciekawa pozycja, wyczerpująco podsumowuje zaproponowany podział modeli negocjacyjnych. Pozostawia lekki niedosyt w kwestii kryteriów tegoż podziału ( pewne próby obrony modelu argumentacyjnego kontra leseferyści implikują minimum wartości etycznej dla każdego z tych modeli, co - choć wytknięcie tego samo w sobie jest może nieadekwatnym dla tematu puryzmem - wyklucza autonomiczne stosowanie dwóch pozostałych modeli).

Niemniej jednak, jako kompendium mające dostarczyć narzędzi praktycznych do negocjacji, jest to świetna i potrzebna na rynku pozycja wydawnicza.

Bardzo ciekawa pozycja, wyczerpująco podsumowuje zaproponowany podział modeli negocjacyjnych. Pozostawia lekki niedosyt w kwestii kryteriów tegoż podziału ( pewne próby obrony modelu argumentacyjnego kontra leseferyści implikują minimum wartości etycznej dla każdego z tych modeli, co - choć wytknięcie tego samo w sobie jest może nieadekwatnym dla tematu puryzmem - wyklucza...

Ktoś kto przeglądałby tę książkę w księgarni, po spisie treści mógłby pomyśleć, że spotka się z praktycznym podejściem do tematu, wręcz w stylu amerykańskich poradników biznesowych z gotowymi rozwiązaniami. Pozycja jest jednak zdecydowanie akademicka. Dla kogoś kto nie miał nigdy do czynienia z negocjacami może momentami wydawać się nieco abstrakcyjna. Nie jest to wada, ale to wygląda tak jakby wydawca sam narzucił autorom, pracownikom naukowym, przyswajalną marketingowo formę. Myślę jednak, że książka byłaby paradoksalnie "strawniejsza" przy swobodniejszym, bardziej wykładowym ujęciu. Zyskałaby też na tym powaga samej treści.

Ktoś kto przeglądałby tę książkę w księgarni, po spisie treści mógłby pomyśleć, że spotka się z praktycznym podejściem do tematu, wręcz w stylu amerykańskich poradników biznesowych z gotowymi rozwiązaniami. Pozycja jest jednak zdecydowanie akademicka. Dla kogoś kto nie miał nigdy do czynienia z negocjacami może momentami wydawać się nieco abstrakcyjna. Nie jest to wada, ale...

Jak dla mnie jest, to bełkot pseudonaukowy. Współczuje wszystkim studentom, którzy muszą czytać tego typu gnioty. To wstyd, że ludzie, którzy nie mają praktyki biznesowej, są w stanie pisać tego typu książki. Omijać bardzo szerokim łukiem! Wyłącznie dla teoretyków, którzy wykładają swoją wiedzę w kręgach naukowych. Żaden przedsiębiorca, nie odnajdzie się w tej książce. Najnudniejszy wykład przy tej książce, to pikuś!

Jak dla mnie jest, to bełkot pseudonaukowy. Współczuje wszystkim studentom, którzy muszą czytać tego typu gnioty. To wstyd, że ludzie, którzy nie mają praktyki biznesowej, są w stanie pisać tego typu książki. Omijać bardzo szerokim łukiem! Wyłącznie dla teoretyków, którzy wykładają swoją wiedzę w kręgach naukowych. Żaden przedsiębiorca, nie odnajdzie się w tej książce....

Podczas czytania, cały czas miałem wrażenie, że słyszę głos lektora, któż inny miałby nim być jak nie prof. Jerzy Stelmach? Książka bardzo merytoryczna, napisana językiem, który Pan Profesor uznaje i używa na co dzień - czyli prostym.

Podczas czytania, cały czas miałem wrażenie, że słyszę głos lektora, któż inny miałby nim być jak nie prof. Jerzy Stelmach? Książka bardzo merytoryczna, napisana językiem, który Pan Profesor uznaje i używa na co dzień - czyli prostym.