To chyba najbardziej traumatyczna część serii.Wiadomo,że czasy Wielkiej Rewolucji Francuskiej były krwawe, a terror rządził się swoimi prawami...Te wszystkie wiadomości o gilotynowaniu,upadku monarchii i religii,likwidacji kościołów i zakonów są dość prawdziwie opisane.A przy okazji nieszczęścia spotykające bohaterów tak pierwszo- jak i drugoplanowych (i związana z nimi trauma) są bardzo prawdopodobne.
Lubię bohaterów książki,tak głównych,jak i pobocznych.Podobają mi się ich historie miłosne,ciekawie przedstawione są czasy wielkiego terroru.
W Burzy siada trochę chronologia.Najpierw jest fragment,w którym napisana,że Jean Marc wrócił do Paryża 23 lipca.Następny jest 3 lipca,kiedy to spotykają się spiskowcy chcący uwolnić Marię Antoninę i Ludwika Karola z wieży Temple.Termin ucieczki ustalony jest na 23 czerwca.Dziwne?
Kolejny fragment-proces Marii Antoniny rozpoczyna się 14 października.Padają oskarżenia ,trwa przesłuchiwanie świadków.10 października królowa zostaje skazana na śmierć przez zgilotynowanie.
Zastanawia mnie czy to tłumacz tak sknocił,czy redaktor nie dopatrzył;może nie raziłoby to tak bardzo,gdyby te fragmenty nie były opisane wspólnie,jeden po drugim,ale tak -nieładnie to wygląda...
Chyba nie będzie dla nikogo tajemnicą,że mój ulubiony z całej trylogii to Jean Marc,z "Burzy".Bohaterowie drugoplanowi też są świetnie nakreśleni,czy to Kemal,czy Lorenzo,czy wreszcie Francois.Nie sposób też nie nienawidzić tych prawdziwie złych bohaterów,jak np.Dupree(Burza),Damari(Niewolnica) czy Ledford (Zagadki),którzy mieli obsesję na punkcie statuetki i dla jej posiadania posuwali się do ostateczności...

To chyba najbardziej traumatyczna część serii.Wiadomo,że czasy Wielkiej Rewolucji Francuskiej były krwawe, a terror rządził się swoimi prawami...Te wszystkie wiadomości o gilotynowaniu,upadku monarchii i religii,likwidacji kościołów i zakonów są dość prawdziwie opisane.A przy okazji nieszczęścia spotykające bohaterów tak pierwszo- jak i drugoplanowych (i związana z nimi...