Gdy, przechodząc obok księgarni, zobaczyłam przez szybę książkę z TYM nazwiskiem, od razu musiałam wejść do środka i ją kupić.

Później dowiedziałam się, że jest to pierwsza książka dla dzieci George'a R.R. Martina. Moja ciekawość wzrosła, od razu musiałam się za nią zabrać.

Okazuje się, że Martin pozostaje Martinem nawet w książce dla dzieci, która nie jest zwykłą bajką.

"Lodowy smok" jest tajemniczy i momentami brutalny. Ta książka wywołuje też ogromny smutek, bo to na pewno nie jest jedna z najweselszych historii. To kolejna książka Martina, w której "nadchodzi zima", ale zima może być w tym przypadku zarówno źródłem szczęścia jak i problemów. W końcu wszystko zależy od perspektywy.

Nie jestem pewna, czy każdy rodzic uznałby tę książkę za odpowiednią dla dzieci. Jednakże ja uważam ją za absolutnie genialną, wywołującą olbrzymie emocje. Z pozoru prosta historia -dziewczynka i "jej" smok. Jednak całość jest o wiele bardziej rozbudowana. W końcu to Martin, który nie idzie na skróty.

Jest tylko jedna ogromna wada- ta książka jest stanowczo za krótka!

Gdy, przechodząc obok księgarni, zobaczyłam przez szybę książkę z TYM nazwiskiem, od razu musiałam wejść do środka i ją kupić.

Później dowiedziałam się, że jest to pierwsza książka dla dzieci George'a R.R. Martina. Moja ciekawość wzrosła, od razu musiałam się za nią zabrać.

Okazuje się, że Martin pozostaje Martinem nawet w książce dla dzieci, która nie jest zwykłą...