Złe dziewczyny nie umierają
- Kategoria:
- horror
- Cykl:
- Złe dziewczyny nie umierają (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Bad Girls Don't Die
- Wydawnictwo:
- Feeria Young
- Data wydania:
- 2016-01-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-13
- Data 1. wydania:
- 2009-04-21
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788372295361
- Tłumacz:
- Jakub Steczko
- Tagi:
- duchy Jakub Steczko literatura amerykańska siostry
Alexis ucieka w fotografowanie i trzyma się na uboczu, jak niejedna nastolatka. Nie każdy jest urodzoną cheerleaderką. Zresztą jak się żyje z takimi rodzicami, nie ma w tym nic dziwnego. Młodsza siostra Alexis, trzynastoletnia Kasey, też jest specyficzna, z tym swoim zbzikowaniem na punkcie starych lalek. W sumie życie Alexis, choć trochę wyobcowane, nie odbiega od normy. Tak się przynajmniej wydaje…
Nagle sprawy wymykają się spod kontroli. Staje się jasne, że złowróżbne sygnały to był dopiero przedsmak prawdziwej grozy. Kasey zaczyna się zachowywać jeszcze bardziej niepokojąco niż wcześniej: jej błękitne oczy skrzą czasem zielonym blaskiem, pamięć odmawia jej posłuszeństwa, a słowa… słowa, które wypowiada, są żywcem wyjęte z dawnych epok. Kasey z radosnej kolekcjonerki lalek zmienia się w uosobienie zła. Dziwne rzeczy dzieją się też w domu. Drzwi otwierają się i zamykają, pchane niewidzialną ręką, woda sama się gotuje, klimatyzacja, choć wyłączona, przepełnia całe wnętrze chłodem.
Początkowo Alexis bierze te sytuacje za urojenia, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że wszystko dzieje się naprawdę i tylko ona może podjąć walkę z czającym się zagrożeniem i ratować siostrę. Tylko czy zielonooka potworna dziewczynka to wciąż ta sama osoba co wcześniej?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 505
- 819
- 273
- 47
- 30
- 17
- 13
- 10
- 8
- 7
Opinia
Nieco ośmielona moimi dwoma pierwszymi horrorami w życiu, które miałam przyjemność czytać (wciągające i niepokojące Wypowiedz jej imię, a także intrygujące Makabreski), gdy zobaczyłam w zapowiedziach Złe dziewczyny pomyślałam, że warto spróbować. I było warto! Co prawda bardziej niż horrorem nazwałabym je thrillerem (bo dreszczyk grozy był, ale nie aż taki, żebym nie mogła zasnąć, a przypominam, że nie jestem wyjadaczką horrorów, więc przestraszyć mnie łatwo). Jest ciekawie, jest z pomysłem, nie obyło się baz paru niedociągnięć, ale tak czy siak - Złe dziewczyny to świetna, fascynująca powieść w tajemniczych klimatach, którą czyta się w zawrotnym tempie. Naprawdę dobrze się bawiłam i nie spodziewałam się, że historia Alexis aż tak mnie wciągnie.
Alexis jest zapaloną fotografką, a jej zaangażowanie naprawdę robi wrażenie. Jej siostra Kasey także ma swoją wielką pasję, ale jest ona trochę nietypowa. Kasey... kolekcjonuje lalki. Stare, nowe, takie, siakie, wszystkie. Nie byłoby w tym nic złego... ale z dziewczynką zaczyna dziać się coś złego. Jej oczy nabierają dziwnego blasku, Kasey nie pamięta niektórych wydarzeń... A może to Alexis zwariowała, nie jej siostra?
Duchy są wszędzie. Nie sposób ich uniknąć. Próbujesz jedynie unikać tych, które chcą cię zabić.
Do czego mogę się przyczepić? Przede wszystkim, kulała nieco sceneria. Katie Alender nie wysiliła się specjalnie i umieściła nasze bohaterki w starym domu sprzed wieków ogarniętym złą sławą. Mało kreatywnie. Wyobraźcie sobie horror, który dzieje się w jakimś ładnie urządzonym mieszkaniu młodej dekoratorki wnętrz, a gustowne dekoracje wyszperane na chińskim allegro i meble z Ikei są poplamione krwią. Już widzę te pasujące kolorystycznie szpargały na sterylnie białym biurku, których harmonię psuje zakrwawiony nóż. Albo pistolet koło miski w kwiatki ze zdrową i pożywną owsianką (tak, zainspirowało mnie Wybacz mi, Leonardzie). Zupełnie inaczej, prawda? Też uważam, że stare, pełne niezbadanych tajemnic gmaszyska, w których strach przebywać samemu, są przereklamowane.
W całej historii nie pasował mi też Carter. Miała być nutka romansu i interesujące urozmaicenie, a wyszło mocno na siłę i zwyczajnie niepotrzebnie. Naprawdę, żeby powieść dla młodzieży była ciekawa i poczytna, nie musi być w niej wątku romantycznego i jeżeli nie mamy na niego pomysłu, a cała opowieść jest o czymś innym, to wychodzi nam tylko taki Carter, którego obecność w każdej scenie jest zupełnie nieuzasadniona. Aż chce się krzyczeć: co on tutaj robi?! Odpowiedź jest prosta - tylko przeszkadza. Zobaczymy, może w kolejnej części będzie pełnił ważniejszą rolę niż element scenografii. Swoją drogą, zaskakująca sprawa z tą kolejną częścią - dałabym sobie rękę uciąć, że Złe dziewczyny to powieść zamknięta, a tu proszę, na tym nie koniec. Nie mogę się doczekać 2 tomu, bo nie mam pojęcia, o czym mógłby opowiadać - mam nadzieję, że Katie Alender ponownie pozytywnie mnie zaskoczy! Moje spotkanie ze Złymi dziewczynami uważam za naprawdę udane - bardzo polubiłam główną bohaterkę, a mroczny klimat powieści sprawiał, że nie mogłam się oderwać od jej losów. Polecam, jeśli macie ochotę na coś straszniejszego, a niekoniecznie przerażającego i obrzydliwego.
recenzja: zakochanawksiazkach.pl
Nieco ośmielona moimi dwoma pierwszymi horrorami w życiu, które miałam przyjemność czytać (wciągające i niepokojące Wypowiedz jej imię, a także intrygujące Makabreski), gdy zobaczyłam w zapowiedziach Złe dziewczyny pomyślałam, że warto spróbować. I było warto! Co prawda bardziej niż horrorem nazwałabym je thrillerem (bo dreszczyk grozy był, ale nie aż taki, żebym nie mogła...
więcej Pokaż mimo to