Przychodzą takie dni, gdy wymęczona rolą matki, żony, gospodyni domowej i osoby czynnej zawodowo, rozmyślań nad tym co by było gdyby... W swoich marzeniach i rozmyślaniach zawsze uciekam do osoby spełniającej swój "Amerykański sen". Chciałabym chociaż raz poczuć całkowitą niezależność, spełniać się zawodowo w pracy którą lubię, zatopić się w tłumie i stać się cząstką tej wielkiej machiny. W swoich marzeniach nie mam tylu obowiązków, nie mam dzieci, które chodzą za mną krok w krok, nie mam męża z całą górą jego oczekiwań. Jestem Panią swojego czasu i czynu. Za każdym razem jednak chodząc w ten sposób po ulicach miasta, promieniejąc sztucznym uśmiechem, uświadamiam sobie jak bardzo samotną osobą się stałam i czuję wielką pustkę. To pozwala natychmiast wybudzić się z marzeń i wejść w wir codzienności z większym entuzjazmem i energią.

Przychodzą takie dni, gdy wymęczona rolą matki, żony, gospodyni domowej i osoby czynnej zawodowo, rozmyślań nad tym co by było gdyby... W swoich marzeniach i rozmyślaniach zawsze uciekam do osoby spełniającej swój "Amerykański sen". Chciałabym chociaż raz poczuć całkowitą niezależność, spełniać się zawodowo w pracy którą lubię, zatopić się w tłumie i stać się cząstką tej...

Wybrałabym mojego młodszego synka, który ma piętnaście miesięcy. Bardzo chciałabym się dowiedzieć dlaczego tony zabawek są takie bezużyteczne dla niego, za to na przykład wyszperane w szafce i pokruszone w pył liście laurowe to coś cudownego. Może dowiedziałabym się dlaczego klamerki do bielizny znalazły się w torbie z cukrem, co takiego pasjonującego jest w zamrażarce i dlaczego wydaje mu się, że woda w toalecie doskonale nadaje się do mycia rączek. Młody jest bystrym dzieckiem i umie powiedzieć już sporo słów, ale gdybym tak wiedziała co się chowa w tej małej główeczce to byłoby super. I o ile łatwiej!

Wybrałabym mojego młodszego synka, który ma piętnaście miesięcy. Bardzo chciałabym się dowiedzieć dlaczego tony zabawek są takie bezużyteczne dla niego, za to na przykład wyszperane w szafce i pokruszone w pył liście laurowe to coś cudownego. Może dowiedziałabym się dlaczego klamerki do bielizny znalazły się w torbie z cukrem, co takiego pasjonującego jest w zamrażarce i...

Wybrałabym chyba Ewę Chodakowską, mimo, że nie jestem jakąś jej wielką fanką. Po prostu chciałabym zobaczyć jak czułabym się w tak wytrenowanym, szczupłym ciele. Sama nie potrafię znaleźć w sobie wewnętrznej siły, żeby wziąć się za siebie, ale gdybym mogła przez chwilę poczuć jakby to było, gdyby takie ciało należało do mnie, podejrzewam, że nie chciałabym wracać do swojego własnego - z bólami stawów, problemem z kręgosłupem i kilkoma ponadprogramowymi kilogramami....

Wybrałabym chyba Ewę Chodakowską, mimo, że nie jestem jakąś jej wielką fanką. Po prostu chciałabym zobaczyć jak czułabym się w tak wytrenowanym, szczupłym ciele. Sama nie potrafię znaleźć w sobie wewnętrznej siły, żeby wziąć się za siebie, ale gdybym mogła przez chwilę poczuć jakby to było, gdyby takie ciało należało do mnie, podejrzewam, że nie chciałabym wracać do swojego...

Z ogromną przyjemnością chciałabym się wcielić w skórę świętej pamięci Carrie Fisher i to momencie kręcenia "Nowej Nadziei" a jakby można było nie raz a kilkanaście to i w kolejnym częściach starej serii :) Nie odmówię przeżycia pocałunku z Hanem Solo! ;) I wsiąknięcia w ten niesamowity, kosmiczny świat!

Z ogromną przyjemnością chciałabym się wcielić w skórę świętej pamięci Carrie Fisher i to momencie kręcenia "Nowej Nadziei" a jakby można było nie raz a kilkanaście to i w kolejnym częściach starej serii :) Nie odmówię przeżycia pocałunku z Hanem Solo! ;) I wsiąknięcia w ten niesamowity, kosmiczny świat!

No i już mały diabełek na ramieniu podsunął mi odpowiedź na to pytanie. Wcieliłbym się w postać mojego szefa. Rozsiadłbym się wygodnie za biurkiem i wziął się za porządki. Pierwsze telefony wykonałbym do działy kadr i płac - wiadomo podwyżka by się przydała, skrócenie czasu pracy również. Następnie wzywałbym wszystkich "zasłużonych" na tzw. "dywanik" i każdemu serdecznie podziękował za współpracę... Spytany "Co robię?" odpowiedziałbym tak jak Bogusław Linda: "Porządek tu robię" :)

No i już mały diabełek na ramieniu podsunął mi odpowiedź na to pytanie. Wcieliłbym się w postać mojego szefa. Rozsiadłbym się wygodnie za biurkiem i wziął się za porządki. Pierwsze telefony wykonałbym do działy kadr i płac - wiadomo podwyżka by się przydała, skrócenie czasu pracy również. Następnie wzywałbym wszystkich "zasłużonych" na tzw. "dywanik" i każdemu...

Dotyk[bookLink]3911958|Dotyk[/bookLink]

Dotyk[bookLink]3911958|Dotyk[/bookLink]

 [bookCover]3911958|Dotyk[/bookCover]