forum Grupy użytkowników Hyde Park
Książki do przeczytania przed końcem świata
odpowiedzi [16]
Przez pewnien czas obowiązkową pozycją do przeczytania za życia był "Szklany klosz" Sylvii Plath. Niedawno przeczytałam, więc... :D
A co zabrałabym ze sobą do schronu? "Dumę i uprzedzenie", bo to moja ulubiona książka i jedna z niewielu, do których wracam :)
Jedna z obowiązkowych lektur przed końcem świata, bo poniekąd właśnie o tym, to :
I tak wszyscy się tu znajdziecie
Sławomira Łuczka.
Literacki i intelektualny majstersztyk.
Nie czytałbym przed końcem świata, bo to głupie, ale jeśliby mnie ktoś zmusił, to byłoby to nie wiem co. Pewnie cokolwiek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Końce świata chyba są ostatnio modne :-) Ostatni miał być chyba w 2000 roku.
Ja pamiętam jakiś z marca tego roku, kiedy wracałam z Krakowa, a ludzie podnosili rumor, że świat zginie i spłonie. Może nawet cały. Sytuacją się nie przejęłam - zarzuciłam "Poison" Coopera na odtwarzacz, słuchawki w uszy, ułożyłam się wygodnie na siedzieniu TLK [o ile można mówić, że...
Zapewne zwyciężyłby pragmatyzm i surwiwal, jeśli o mnie chodzi. ;)
Ergo: Wiedząc, że znajdujemy się/lada chwila znajdziemy, tzn. my = ludzkość, w ciemnej dupie — czytaj: siądzie elektronika, pojawią się rozmaite choroby, przeszkody, inne paskudztwa — zabrałabym ze sobą solidnie oprawione i zabezpieczone książki, które mogą pomóc ocalałym jakoś się zorganizować. Podręczniki...
Koniec świata według Majów chyba niewiele osób bierze na poważnie, ale to nie znaczy, że nie możemy się pobawić w typowanie książek do przeczytania.
@Obywatel_Śliwka - Ciekawa myśl, faktycznie mogłoby się okazać, że przetrwała tylko ta literatura którą ktoś zapobiegliwy zabrał. Choć z drugiej strony przecież "rękopisy nie płoną".
Majowie nie przewidzieli końca świata w sensie zagłady itd. tylko w sensie, że nastanie nowa epoka czegoś.. coś się skończy, a coś się zacznie, coś się zmieni itd.
Ale odpowiadając na pytanie... wzięłabym książki autorstwa Margit Sandemo. A przed końcem świata chciałabym zdążyć przeczytać przynajmniej połowę, mojego stosiku. Tego jest za dużo żeby wszystko wymieniać, ale...
to o kalendarzu Majów to totalna bzdura. ostatnio słyszałam, że Majowie nie liczyli lat przestępnych i wg ich kalendarza mamy teraz rok 2013, czyli już dawno po końcu świata :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Na ile mnie pamięć nie myli ostatni koniec świata miał mieć miejsce w kwietniu tego roku.
Co do książek - jeśli koniec kalendarza Majów został poprawnie obliczony i jeśli rzeczywiście, wbrew temu, co sami Majowie o tym twierdzą, koniec ich kalendarza=koniec świata, to fajnie by było, gdyby mi się udało pokończyć książki, które mam rozpoczęte. Gdybym miała w jakimś schronie...
Gdybym posiadł jakąś magiczną umiejętność, dzięki której zyskałbym pewność, że koniec świata niebawem nastąpi, odstawiłbym na bok wszystkie książki i skupił się na ludziach i szeroko pojętych relacjach towarzyskich (naprawił co zepsute, zniszczył, co powinno być zniszczone). A wszystko inne odeszłoby do lamusa.
Ale póki co, o zagładzie nic mi nie wiadomo, więc dalej mogę...