-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "stróż" [9]
[ + Dodaj cytat]
- Strasznie silny zapach mają te twoje nowe perfumy, babciu. Jak tylko podeszłaś, od razu wiedziałam, że to ty.
- I tak ma być. Musiałam czymś stłumić ten przenikliwy anielski zapach, który rozchodzi się w całym domu. Jak skisłe mleko.
- Nic dziwnego, na moim łóżku siedzi anioł.
- Co ty mówisz! Bardzo cię proszę, Jerne, usuń go z domu i wywietrz, zanim wrócę. Jak on się w ogóle tam znalazł?
- A bo ja wiem? Wszedł przez okno i już. I nie krzycz na mnie!
- A to dopiero! Może bóg chrześcijan rzeczywiście jest taki, jak mówią: bezinteresowny, i każdy jest przed nim równy. Oto zsyła anioła stróża nawet tym złym. A on co mówi?
- Kto?
- Anioł.
- Nie mówi. Jest głuchoniemy.
- No proszę! To chyba nazywa się zatrudnianiem niepełnosprawnych.
Ludzie nie wiedzą, że każdy z nich ma Anioła Stróża.
- Ktoś, kto łamie prawo, jest zły...
- ... a kto go strzeże, jest dobry?
Lech Galicki
…do Anioła Stróża
Aniele Boży, Stróżu mój,
Ty zawsze…
ach, usiądź proszę, boś zmęczony,
tak myślę Duchu niestrudzony
zwykle, po ludzku – ciężka Twa dola
stać, wciąż pilnować, prowadzić, wołać,
a dusza moja, z nią ciało moje,
tak często nie chcą pomocy Twojej,
potem znękany sumienia testem
modlę się: stój przy mnie, Ty mówisz: Jestem
rano, wieczorem, we dnie i w nocy
masz ostry dyżur – ku mej pomocy,
odpocznij, zaśnij, skrzydła swe złóż,
dzisiaj ja jestem, Twój człowiek – stróż,
lecz proszę, w śnie swym przy mnie stój,
Aniele Boży, Stróżu mój
Obraz ukryty
Ojcze nasz
Który jesteś w niebie
A my na Ziemi spoglądamy ku Tobie
Stworzeni na podobieństwo Twoje
Frapuje nas owa tajemnica niezmiernie
– Bo jakże tak? – pytamy
Czy boską posturę nam przydałeś?
Czy Twój profil szlachetny?
Przenikliwość oczu błękitnych, które widzą wszystko?
A może potęgę ciała przeogromną?
I mądrość niezmierzoną?
– Boże, jakże tak? – pytamy
Gdy niemoc nas ogarnia
Szukając zafrasowani w nas Twego obrazu
I opuszczamy głowy zawstydzeni
Widząc niedoskonałość pytań naszych
Gdy czujemy w serc opoce
Skrzące się gwiazdy
Wiary, Nadziei i Miłości
A to właśnie Ty Panie
Przeto my, tu na Ziemi spoglądamy ku Tobie.
W każdym razie wyobrażam sobie małe dzieci, które hasają na wielkim polu wśród łanów żyta. Tysiące dzieciaków, a w pobliżu nikogo - nikogo z dorosłych - oprócz mnie. A ja stoję na skraju jakiegoś strasznego urwiska. Moim zadaniem jest łapać każdego, kto zbliży się do przepaści - jeśli któreś z dzieciaków rozpędzioby się, nie patrząc, dokąd biegnie, wtedy pojawiałbym się ja i łapałbym go, żeby gówniarz nie spadł. Tym zajmowałbym się przez cały dzień. Czuwałbym nad tymi dziećmi w zbożu. Wiem, że to głupie, ale tylko coś takiego chciałbym w życiu robić.
- A coś ty się tak wystroił jak stróż w Boże Ciało?
- Bo dzisiaj jest Boże Ciało i jestem w nim stróżem...
Anioły są anielskie, opiekuńcze, ciche i nieziemskie
Są zwiewne, piękne, łagodne, mocne i potężne
Są posłańcami od Boga, dróg ludzkich stróżami,
Obrońcami, co walczą zawsze ze złymi mocami
(...).
- Zawiodłem jako twój stróż.
- Nie zawiodłeś. Jesteś moim przyjacielem. Zrobiłeś to, co podpowiedziało ci serce. I co najważniejsze, uwierzyłeś we mnie, zaufałeś mi. A to się liczy - próbowała uspokoić nie tylko jego, lecz i siebie.
Jego smocze oczy zaszkliły się łzami. Sam nie wiedział, czy to były łzy ukojenia, czy rozpaczy, że nic nie mógł poradzić na wcześniejsze zdarzenie.
- Kiedy spadałaś w dół, myślałem, że to koniec. Że cię straciłem. Że straciłem sens własnego istnienia. Nawet nie wiesz, jak tęskniłem z każdą milisekundą, gdy nie widziałem ciebie całej i zdrowej...
- Ale tak nie jest. Żyję, widzisz?..