-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Cytaty z tagiem "przesłuchanie" [24]
[ + Dodaj cytat]Spraw, by podejrzana poczuła się swobodnie, wciągnij ją w pogawędkę, a potem wyciągnij z niej prawdę.
Miał dwa wyjścia: walnąć łbem zatrzymanego o stół albo pogadać z nim jak z człowiekiem. Jedni lepiej reagowali na kij, inni na marchewkę. Po chwili namysłu, kupił dwie puszki coli. Usiadł z nimi na parapecie przed drzwiami pokoju przesłuchań i spojrzał na zegarek. Była dwudziesta druga. Mieli całą noc.
Usiłujecie złapać mnie na kłamstwie. Dodajecie szczegóły, których wam nie podałem, żeby zobaczyć, czy to zauważę albo zmienię moją opowieść.Rozpaczliwie szukacie oznak oszustwa, bo macie wysokie mniemanie o sobie i nie przyjmujecie do wiadomości faktu,że ktoś bez stopnia uniwersyteckiego może wiedzieć coś,czego wy nie wiecie.
Pytania spadały na niego jak paraliżujące ciosy. Kto wyszedł z propozycją? Czy w mieszkaniu spożywano alkohol? W jakich ilościach? Czy podejrzany pojechał do Oulu wyłącznie w celu praktykowania czynów nierządnych? Który to był raz? Nie ma co kłamać, byli obserwowani od dłuższego czasu. Dlaczego w ogóle ciągnęło go do stosunków pozamałżeńskich? Czy podejrzany czerpał z nich przyjemność? Ile razy? Czy podejrzany rozumie, że jest przestępcą? Czy określiłby samego siebie jako człowieka słabego, czy raczej chorego? Czy szukał już pomocy? Czy rozumie, że jest zboczony psychicznie? Czy zdaje sobie sprawę, że zostanie postawiony przed sądem, który najpewniej umieści go na oddziale zamkniętym?
- Wyszkolono go, żeby nie mówił.
- Wyszkolono go też, żeby zabijał, i patrz, jak spierdolił sprawę.
Przesłuchanie to rytuał podporządkowania.
Marjański brzydził się przemocą, ale wychodził z założenia, że na zatwardziałych przestępców niekiedy trzeba podnieść rękę. A ten tu wyglądał na szczególnie niebezpiecznego złoczyńcę, skoro w domu miał zakrwawione spodnie. To mogło oznaczać jedno – ten człowiek miał krew na rękach i nogach.
(o przesłuchaniach): (...)lepiej było udawać zupełnie nieprawdopodobnego, okrągłego bałwana: nie pamiętam ani dnia z całego mojego życia. Choć bij, zabij.
Zawsze mnie śmieszyło, dlaczego mam opowiadać wszystko, co wiem, każdemu przyjezdnemu śledczemu tylko dlatego, że ten śledczy nosi uniform. Dlaczegóż by nie odpowiadać na wszystkie jego pogróżki nie tylko zaprzeczaniem, ale i aktywną walką? (s.95).
- Dlaczego pan myśli, że miałby mi się z czegoś zwierzać?
- Ponieważ, madame — odparł Hautet z zamierzoną brutalnością — mężczyzna spowiada się kochance z tego, co nie zawsze chce mówić żonie.