-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "gwiazdy" [298]
[ + Dodaj cytat]... miłość to jedyna w swoim rodzaju przenośna magia. Nie sądzę, by była zapisana w gwiazdach, ale wierzę, że krew do krwi ciągnie, dusza do duszy, a serce do serca.
Gdyby ona czuła się lepiej, lub Pan gorzej, gwiazdy nie rozgniewałyby się tak okrutnie, ale taka jest natura gwiazd i Szekspir nigdy bardziej się nie mylił niż wtedy, kiedy kazał Kasjuszowi powiedzieć "To nasza tylko, nie gwiazd naszych wina".
Siedzimy sobie w milczeniu pod tym niebem, które się nam przygląda i kto wie,co sobie o nas myśli.Zdarzają się wieczory, kiedy trzeba dużo samozaparcia, żeby zobaczyć choćby jedną gwiazdę, ale kiedy już się zakochasz, wtedy widzisz ich po prostu mnóstwo, trochę tak, jakbyś był pijany i widział podwójnie... dziś wieczór są ich całe kiście.
-Carlo,to w sumie ile jest gwiazd?
Bierze mnie za palec i wycelowuje go w niebo.
-Jedna,druga,trzecia,czwarta...
Kiedy odnajdujesz miłość, wtedy możesz zrobić wszystko,możesz nawet policzyć gwiazdy.A samo niebo wcale nie jest ani tak odległe,ani tak nieprzyjazne...
Jest ich w sumie 351
Gwiazdy są jak obłok, jak lśniąca tkanina, nie można patrzeć na nie z osobna.
Wszyscy kiedyś umrzemy- Może jedyne, co pozwala nam zmierzyć się z tym faktem, to świadomość, że tylko w ten sposób powrócimy do gwiazd.
Tylko ci, którzy karmią się zapożyczonymi słowami, wierzą, iż posiedli dar słowa. Człowiek wrażliwy wie, że to, co najbardziej wewnętrzne, co najbardziej istotne, nie da się wyrazić. Większa część tego, co dzieje się w nas - a często jest to część najlepsza - pozostaje naszą własną tajemnicą; musimy sami z tym się zmagać. Żaden język nie wyrazi poruszenia naszych serc, gdy patrzymy na niebo usiane gwiazdami. Niegasnącym zdumieniem poraża nas nie to, co pojmujemy i potrafimy wyjaśnić, lecz to, co leży w naszym zasięgu, jednak poza naszym pojmowaniem; nie ilościowy aspekt natury, tylko coś jakościowego; nie to, co niedostępne nam w czasie i przestrzeni, tylko prawdziwy sens, źródło i cel bytu, inaczej mówiąc - "to, co niewysłowione".
Stanąłem na łóżku, wskazałem palcem na sztuczne gwiazdy i zawołałem:
- Zmieniłem bieg historii!
- Zgadza się.
- Zmieniłem wszechświat!
- Tak jest.
- Jestem bogiem!
- Jesteś ateistą.
- Nie istnieję!
Gwiazdy nie wyglądały już jak słońca - wyglądały jak oczy.Jak roześmiane, mrugające oczy, które ze mnie kpiły, wirując w wiecznym tańcu daleko poza zasięgiem.
(...) spadające gwiazdy były łzami na policzkach nieba.